Nie Śląsk Wrocław, nie Cracovia Kraków, a Polonia Bytom będzie nowym klubem Krzysztofa Króla. Zawodnik trafił do śląskiej drużyny na zasadzie wypożyczenia.
Powrót 23-letniego obrońcy do kraju wywołał sporo kontrowersji. Najpierw miał walczyć o mistrzostwo Polski razem z Jagiellonią, lecz nie było dla niego miejsca w składzie drużyny prowadzonej przez Michała Probierza. Król musiał szukać sobie nowego pracodawcy. Po byłego zawodnika Chicago Fire zgłosił się Śląsk Wrocław, który chciał go wykupić na zasadzie transferu definitywnego. Nie doszło jednak do porozumienia między oboma klubami, co ostatecznie uniemożliwiło transakcję.
Nowy nabytek Polonii Bytom szybko znalazł sobie nową drużynę – Cracovię Kraków. Król trenował z ostatnim zespołem Ekstraklasy przez dwa tygodnie, lecz działaczy krakowskiego klubu nie satysfakcjonowało samo wypożyczenie. Chcieli wprowadzić do umowy zapis o ewentualnej opcji wykupu zawodnika, na co nie chciała przystać Jagiellonia.
Król znowu musiał szukać sobie nowego pracodawcy. Do 23-letniego defensora szybko zgłosiła się Polonia Bytom, która była zainteresowana wypożyczeniem. Jagiellonia nie robiła żadnych problemów z transferem, dzięki czemu Krzysztof Król został już zaprezentowany bytomskim kibicom.
Celem nowego zawodnika Polonii jest przede wszystkim regularna gra, która ma go poprowadzić do gry w reprezentacji Polski.
– Przyszedłem tutaj, żeby przede wszystkim grać. Mam 23 lata, miałem ambicję wrócić do Polski i grać na pozycji lewego obrońcy, gdzie naprawdę nie ma dużo takich zawodników. Gdybym nie chciał, to zostałbym w Stanach i prowadził dobre życie, tam pracował i nie przejmował się żadnymi problemami. Żona mnie jednak „przekręciła”, żebym tutaj wrócił, pokazał wszystkim, że stać mnie na grę w kadrze. Będę teraz robił wszystko, żeby swoimi występami w Polonii Bytom zasłużyć na udział w reprezentacji Polski – mówił na łamach oficjalnej strony Polonii Bytom, Krzysztof Król.
