Łukasz Burliga został przyłapany przez jednego z czytelników "Przeglądu Sportowego", kiedy to obstawiał wyniki meczów w zakładzie bukmacherskim. Całe zdarzenie zostało uwiecznione na nagraniu.
Według dziennikarzy „Przeglądu Sportowego” nie ma żadnych wątpliwości, iż osobą, która obstawiała wyniki na nagraniu, jest zawodnik Wisły Kraków.
Osoba, która spotkała Burligę w zakładzie bukmacherskim, powiedziała, że jest to już nie pierwszy raz, kiedy zawodnik Wisły obstawia wyniki. Według jego opinii obrońca „Białej Gwiazdy” postanowił obstawić wynik spotkania Widzewa z Jagiellonią.
Klub z Reymonta wydał specjalne oświadczenie w tej sprawie:
– W związku z przekazanymi przez państwa redakcję [Przeglądu Sportowego – przyp. red.] informacjami dotyczącymi wizyty Łukasza Burligi w zakładzie bukmacherskim, informujemy, że zawodnik złożył już dziś [w niedzielę – przyp. red.] krótkie wyjaśnienie, w którym zapewnił, że nie typował wyników spotkań T-Mobile Ekstraklasy ani innych rozgrywek piłkarskich. Ponieważ istnieje podejrzenie złamania przepisów Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN, Łukasz Burliga złoży pełne wyjaśnienie podczas spotkania z Zarządem Klubu Wisły Kraków S.A., które –w związku z pobytem zawodnika na zgrupowaniu meczowym –nastąpi najwcześniej we wtorek – czytamy w oświadczeniu krakowskiego klubu.
Jeśli zarzuty wobec Burligi potwierdzą się, to będzie on drugim związanym z piłką człowiekiem, który w ostatnim czasie został przyłapany w zakładzie bukmacherskim. Wcześniej był to arbiter Hubert Siejewicz, który pożegnał się z sędziowaniem.