Zagłębie Lubin ściąga nowego obrońcę. „Solidny, ale nic więcej”


Mikkel Kirkeskov nowym zawodnikiem Zagłębia Lubin

1 sierpnia 2023 Zagłębie Lubin ściąga nowego obrońcę. „Solidny, ale nic więcej”
piast-gliwice.eu

Zagłębie Lubin ma za sobą całkiem udaną inaugurację nowego sezonu PKO Ekstraklasy. Po dwóch kolejkach z kompletem punktów zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli. Zespół Waldemara Fornalika został latem porządnie zasilony przez nowe twarze, ale to wciąż nie koniec wzmocnień. Ich ofensywa wygląda coraz lepiej, więc dla równowagi czas zadbać o defensywę. Mikkel Kirkeskov po ponad dwuletniej przerwie wraca na polskie boiska i podpisuje kontrakt do 2025 roku.


Udostępnij na Udostępnij na

Dla 31-letniego duńskiego obrońcy jest to powrót na nasze rodzime podwórko. Przez niemal trzy sezony bronił barw Holsteinu Kiel, do którego dołączył z Piasta Gliwice. Na drugim stopniu rozgrywkowym w Niemczech rozegrał dokładnie 46 spotkań. Z zespołem ze Szlezwiku-Holsztynu otarł się również o awans do 1. Bundesligi w 2021 roku, lecz w barażach ostatecznie górowało 1. FC Koeln.

Doświadczonemu lewemu obrońcy wygasła umowa, która przestała obowiązywać z końcem czerwca tego roku. O jego podpis zabiegał również Śląsk Wrocław, ale ostatecznie wybór padł na Zagłębie Lubin.

Duński dynamit

Odkąd Mikkel Kirkeskov przeniósł się do Niemiec, mógł liczyć na dość regularne występy na zapleczu tamtejszej Bundesligi. W sezonie 2021/2022, pierwszym pełnym w nowych barwach, był pewnym elementem w składzie trenera Marcela Rappa. Przytrafiła się mu jednak kontuzja, która wyeliminowała go z gry na trzy miesiące. W minionej kampanii dla zespołu z Kilonii rozegrał 26 spotkań, w których zaliczył jedną asystę.

Polską ekstraklasę opuszczał jako jeden z lepszych bocznych obrońców ligi. Jakie wrażenie wywarł na niemieckich dziennikarzach? Z pomocą przychodzą nam Niklas Heiden i Matthias Hermann, reporterzy „Kieler Nachrichten”: – W Holstein Kiel Kirkeskov występował głównie jako lewy obrońca lub z konieczności lewy wahadłowy, gdy drużyna przechodziła na grę z trzema środkowymi obrońcami. Do jego zalet należy z pewnością solidna praca w defensywie. Mikkel nie jest jednak typem gracza, który stwarzałby duże zagrożenie pod bramką przeciwnika – słyszymy od pierwszego z nich.

Z powodu defensywnego usposobienia duńskiego zawodnika do jego zadań należała szczególnie destrukcja akcji rywali. I w tym Mikkel spisywał się całkiem nieźle. Od naszych kolegów z Kilonii słyszymy nawet, że z tego powodu dorobił się pseudonimu „Duński Dynamit”.

Jest silny fizycznie, ale nie należy do najszybszych zawodników. Patrząc pod względem czysto defensywnym, jest to dobry wybór, choć należy pamiętać, że Mikkel ma też swoje lata. Jego postawa zawsze wystarczała na 2. Bundesligę, ale nie na przeciwników z czołówki ligi – mówi Hermann.

Starzy znajomi

Jednym z argumentów, który mógł pomóc przy wyborze klubu, bez wątpienia jest osoba Waldemara Fornalika. Obaj panowie doskonale znają się z bowiem z Piasta Gliwice. Kirkeskov na stadion przy Okrzei trafił w 2o18 roku. Przez ponad dwa lata rozegrał 96 spotkań, w których strzelił dwie bramki. Przy szkoleniowcu, który w poprzednim meczu świętował niebywały jubileusz, duński obrońca poczynił niebywały progres.

Solidność w obronie, dobre uderzenie z rzutu wolnego. Kirkeskov był jednym z kluczowych zawodników Piasta Gliwice, który w 2019 roku sięgnął po mistrzostwo Polski. W pamiętnym dla „Piastunek” sezonie opuścił zaledwie jedno spotkanie, a jego absencja była spowodowana zawieszeniem za kartki. W pozostałych natomiast grał od deski do deski, a do swoich występów dopisał dwie bramki i taką samą liczbę asyst.

Tomasz Folta

Teraz Duńczyk dołącza do zespołu, który naprawdę dobrze wszedł w nowy sezon. Zagłębie Lubin pokonało kolejno Ruch Chorzów i Śląsk Wrocław. Podpisując kontrakt z Kirkeskovem, „Miedziowi” wzmacniają tym samym konkurencję na bokach obrony swojej drużyny. Latem Dolny Śląsk opuścił Mateusz Bartolewski, który tak czy siak został przez Fornalika skreślony jeszcze na początku rundy wiosennej poprzedniego sezonu.

Na powrót do gry wciąż czeka Luis Mata, który ostatni mecz rozegrał w kwietniu. Do występów Mateusza Grzybka na lewej stronie kibice „Miedziowych” zdążyli już przywyknąć. I nie zrozummy się źle. Były zawodnik Radomiaka Radom prezentuje solidny poziom, ale wciąż nie jest to jego nominalna pozycja.

***

Za nami dopiero dwie kolejki nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Zagłębie Lubin poczyniło latem wiele wzmocnień, o których trudno cokolwiek na chwilę obecną powiedzieć. Kontuzję kolana leczy Sokratis Dioudis, przez co szansę na grę dostaje Szymon Weirauch. Nowi gracze ściągnięci do środka pola również nie pokazali się ze swojej najlepszej strony. Damian Dąbrowski po średnim debiucie z Ruchem Chorzów do Wrocławia nie pojechał, ponieważ nabawił się urazu kostki na treningu. Marek Mróz dwa razy zszedł w przerwie, a o wiele lepiej od niego spisywał się młody Tomasz Pieńko. Do zespołu w dalszym ciągu wchodzą świeże nabytki, czyli Juan Munoz i Sergiy Buletsa.

Wszystkie te transfery mogą wyglądać solidnie na papierze. Jednak na ich realną ocenę przyjdzie jeszcze czas, bowiem wspomniani zawodnicy muszą udowodnić swoją wartość poprzez dobre występy na boisku. Identycznie wygląda sytuacja z Kirkeskovem. Czy Duńczyk powróci do swojej najlepszej dyspozycji z czasów Piasta i pomoże „Miedziowym” w osiągnięciu jak najlepszego rezultatu?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze