Wypowiedzi po meczu Termalica – Podbeskidzie


16 sierpnia 2010 Wypowiedzi po meczu Termalica – Podbeskidzie

W swoim pierwszym meczu przed własną publicznością od momentu awansu do I ligi, Termalica Bruk Bet Nieciecza wysoko, 0:5 przegrała z Podbeskidziem Bielsko Biała.


Udostępnij na Udostępnij na

Maciej Rogalski (Podbeskidzie Bielsko Biała): W szatni założyliśmy sobie, że bramka musi paść jak najwcześniej, ponieważ wtedy gra będzie się nam lepiej układała. Potwierdziło się to po zdobyciu pierwszej bramki. Zeszło z nas ciśnienie. Wtedy zespół z Niecieczy nie miał już żadnych argumentów, aby cokolwiek zrobić. Kolejne cztery bramki były konsekwencją tych naszych założeń.  

Na stadionie w Niecieczy, Podbeskidzie wysoko pokonało Termalicę Bruk-Bet
Na stadionie w Niecieczy, Podbeskidzie wysoko pokonało Termalicę Bruk-Bet (fot. Maciej Kokowicz / iGol FM)

Robert Kasperczyk (trener Podbeskidzia Bielsko Biała): Bardzo się cieszę ze zwycięstwa, a zwłaszcza ze stylu w jakim chłopcy osiągnęli to zwycięstwo. W pierwszej połowie byłem zadowolony z ich postawy. Widać było, że gramy o trzy punkty, że nie nastawiliśmy się na jakieś czekanie w środku pola, przyjmowanie zespołu gospodarzy. Wydaje mi się, że jest to wynik krzywdzący dla zespołu Marcina Jałochy. Komuś, kto nie był na meczu, może wydawać się, że tutaj grała jedna drużyna. Jestem bardzo daleki od oceniania rywala, ale wydaje mi się, że niektórzy piłkarze nie radzili sobie psychicznie. Taka szkoła temu zespołowi się przyda. Ja sam kilka razy to przechodziłem i potrafiłem wyciągnąć odpowiednie wnioski. Marcin jest doświadczonym trenerem i na pewno będzie wiedział co zrobić. Kibicuję temu zespołowi, bo sam jestem rdzennym Małopolaninem. Moim zawodnikom natomiast składam najszczersze i najwyższej jakości gratulacje. 

Marcin Jałocha (trener Termalica Bruk-Bet Nieciecza): Po pierwszej połowie nie sądziłem, że przegramy ten mecz, a na pewno, nie aż 0:5. Pierwsza bramka, którą straciliśmy w szkolny sposób ustawiła mecz. Przed jej stratą, mój zespół nawiązywał jeszcze walkę z rywalem. Przy stanie 0:2 widać było, że chęci są, jednak jak widać na dzień dzisiejszy, w pierwszej lidze samymi chęciami meczów  się nie da wygrywać. Mam nadzieję, że jako zespół zrobimy wszystko, by w kolejnych meczach pokazać się z lepszej strony. To nasz pierwszy mecz u siebie, widać było że w Niecieczy wszyscy żyją tym spotkaniem i na pewno nie tak sobie wyobrażali ten pierwszy mecz na własnym boisku. 

Więcej na temat tego, jak i innych spotkań 3. kolejki, w radiowym magazynieNa zapleczu, przygotowywanym przez redakcję iGol FM (http://www.igol.fm). Początek we wtorek po 19.00.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze