W kolejnym meczu 8. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Wisła Kraków podejmie na własnym boisku Jagiellonię Białystok. Mecze obu drużyn zawsze obfitowały w wiele emocji.
Ostatnie spotkania Wisły i Jagiellonii najbardziej znane są chyba z popełnianych błędów sędziowskich, za które boiskowi rozjemcy byli nawet zawieszani. Twardy orzech do zgryzienia ma trener Kulawik, bo jego Wisła znajduje się dopiero na 13. miejscu w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. – Myślę, że wykonaliśmy plan w 95%. Jest jeszcze troszeczkę do poprawy, ale udało nam się dużo o sobie dowiedzieć. Przede wszystkim chciałem, żeby zawodnikom wróciła radość z gry w piłkę. Tego im ostatnio brakowało i próbowałem im to wpoić. Myślę, że to się udało – rozpoczął trener Kulawik. – Najbardziej cieszę się z tego, że Tsvetan ma rywala i automatycznie, konkurując z nim, będzie musiał podnosić swoje umiejętności. Cieszę się też, że dyspozycja Daniela Sikorskiego poszła do góry – kontynuował trener Wisły.
„Biała Gwiazda” spodziewała się niskiej frekwencji, więc aby temu zapobiec, na mecz z Jagiellonią wszyscy studenci mogą wejść na każdy sektor za jedyne 5 zł.
Jagiellonia również w tym sezonie nie zachwyca, notując wiele porażek. – Dawno już „Biała Gwiazda” nie rozpoczęła sezonu czterema porażkami z rzędu, ale my patrzymy na siebie. W tym sezonie Jagiellonia lepiej prezentuje się w meczach wyjazdowych niż w ostatnim i będziemy robili wszystko, żeby w końcu przywieźć do Białegostoku trzy punkty. Z takim nastawieniem jedziemy do Krakowa. To mówiłem do chłopaków na odprawie: tam nie możemy jechać z zamiarem przywiezienia jednego punktu, ale trzech – mówił Tomasz Hajto, trener drużyny z Białegostoku.
Przewidywane składy:
Wisła Kraków: Pareiko – Jovanović, Głowacki, Czekaj, Frederiksen – Iliev, Wilk, Chrapek, Garguła, Melikson – Genkov.
Jagiellonia Białystok: Słowik – Norambuena, Pazdan, Ukah, Pejović – Kupisz, Tymiński, Grzyb, Dzalamidze – Frankowski, Smolarek.