Wisła Kraków – czy to ten sezon?


Wisła Kraków rozgromiła 5:0 ŁKS Łódź. Zespół Mariusz Joba rozegrał prawdziwy koncert.

27 lipca 2025 Wisła Kraków – czy to ten sezon?
Zbigniew Harazim

Kraków nie rozpieścił aurą kibiców i piłkarzy w sobotnie południe. Intensywny opad deszczu przywitał „Białą Gwiazdę" w pierwszym spotkaniu przed własną publicznością. Oczekiwania były ogromne po pewnym pokonaniu Stali Mielec przed tygodniem. Wisła Kraków przystępowała do spotkania z ŁKS-em jako lider tabeli. Goście zdobyli trzy punkty po skromnym ograniu 1:0 Znicz Pruszków. Podziwialiśmy to starcie pełni podziwu i rozczarowania. Gospodarze zdemolowali swojego przeciwnika, a my podsumujmy tę poezję napisaną przez Mariusza Jopa, którą odegrali jego podopieczni.


Udostępnij na Udostępnij na

Zmiany

W składzie Wisły Kraków pojawiły się trzy zmiany względem ubiegłotygodniowej potyczki. Julian Lelieveld rozpoczął mecz po lewej stronie defensywy zastępując Jakuba Krzyżanowskiego. Mariusz Jop musiał pokombinować jak załatać dziurę po Łukaszu Zwolińskim. Napastnik opuścił Polskę i zasilił szeregi Sakaryasporu – drugoligowca z Turcji. Angel Rodado to jedyny snajper, którego posiada w kadrze czterdziestosześcioletni trener. Hiszpan powrócił na pozycję najbardziej wysuniętego piłkarza, a za nim zagrał Julius Ertlthaler jako ofensywny pomocnik. Drugim defensywnym pomocnikiem był Marc Carbo obok Kacpra Dudy.

Trzecia zmiana okazała się istnym strzałem w „10″. Frederico Duarte zabrał miejsce Olivierowi Sukiennickiemu. Portugalczyk odpłacił się swojemu szkoleniowcowi hat-trickiem.

Mawia się, że nie zmienia się zwycięskiego składu. Były piłkarz Wisły Kraków, a obecnie trener tej drużyny dokonał roszad pomimo efektownej wygranej 4:0 ze Stalą Mielec. Cała trójka, która ruszyła do boju dzisiaj dostała swoje minuty w Mielcu. To pokazuje, że w tej ekipie jest rywalizacja. Dzisiaj cały zespół zagrał jak z nut i zaognia się walka o wyjście w pierwszej jedenastce na następne kolejki.

Skuteczność

„Wiślacy” strzelali jak na zawołanie na własnym obiekcie. Przez cały mecz oddali siedem celnych strzałów, z których aż pięć wpadło na siatki. Aleksander Bobek i Łukasz Bomba, który zmienił swojego kolegę z powodu urazu, nie mieli nic do powiedzenia przy golach. Strzały, które wpadały do bramki były zbyt dobrze umiejscawiane. Goście zostali pozbawieni jakichkolwiek złudzeń po 33. minutach, aby wyjazd z Krakowa mógł rozstrzygnąć się dla nich korzystnym rezultatem.

Analiza pozostałych statystyk nie ma sensu. Skuteczność Wisły Kraków zamknęła jakąkolwiek dyskusję o innych liczbach. Pozostali rywale muszą bać się tak błyskotliwej „Białej Gwiazdy”.

Dwie twarze

Przebieg meczu pozwolił nam ujrzeć dwie twarze piłkarzy Mariusza Jopa. Pierwsze oblicze jest tym zjawiskowym i perfidnie skutecznym. Druga część gry była czasem kiedy Wisła Kraków kontrolowała mecz bez piłki. ŁKS został zaproszony do prowadzenia tempa tej potyczki. Należy oddać gospodarzom, że dwukrotnie Kamil Broda ratował swój zespół przed utratą bramki. Pomimo tego nie możemy wysnuć tezy, iż goście zdominowali przeciwnika. Biała Gwiazda dograła ten mecz bardzo inteligentnie i dojrzale. Nie obyło się bez strat. Bartosz Jaroch opuścił murawę na nosach i najprawdopodobniej ten uraz nie pozwoli mu szybko wrócić do gry.

Wiktor Cyran

Styl na awans?

Wisła Kraków dzisiaj broniła i atakowała we wszelaki sposób. Kibice, którzy przybyli na stadion ujrzeli futbol totalny w wykonaniu swoich ulubieńców. Piłkarze Mariusza Joba rozgrywali akcję krótkimi podaniami i umiejętnie przerzucali piłkę na drugą stronę, Kiedy dostrzegali możliwość posłania długiej podania to korzystali z takiej okazji. Gdy gracze Szymona Grabowskiego brali się za rozgrywanie to gospodarze kontrowali i podwyższali wynik. Potrafili otworzyć konto strzeleckie za pomocą stałego fragmentu gry. Na deser dodajmy precyzyjne uderzenie z dystansu Mateusza Kutwy. Atak rozłożył się wzorowo.

W obronie podziwialiśmy nie mniejszy pokaz niż w ataku. Wspomnieliśmy już o grze obronnej w niskim pressingu, z którym rywale mieli problem. Bardzo zdyscyplinowanie prezentowały się wyjścia na połowę rywala. Kompaktowe skoki przynosiły gospodarzom bardzo wiele pożytku. ŁKS miał olbrzymie kłopoty z dokładnym wyprowadzeniem futbolówki.

Wyróżnienia

Jak wiemy cała drużyna urządziła kocioł w głowach piłkarzy ŁKS-u. Wisła Kraków wkomponowała się do dyspozycji kibiców, którzy byli niesamowici podczas 2.kolejki Betclic 1.ligi. Kacper Duda jest graczem, który nie zapisał się w protokole meczowym z bramką lub asystą. Jednak jego postawa zasługuje na wyróżnienie. Ten chłopak był na boisku wszędzie. Czytał grę i bardzo dobrze asekurował swoich stoperów. Swoją ruchliwością pokazywał się w akcjach ofensywnych. Emanował pewnością siebie, którą przekuł na przekonywujący występ. Mariusz Jop i cały Kraków może mieć jeszcze wiele pociechy z tego dwudziestojednolatka.

Fruwały skrzydła Białej Gwiazdy niczym struś pędziwiatr. Boczni obrońcy nie radzili sobie z dynamiką Macieja Kuziemki i Frederico Duarte. Artur Craicun nie dotrwał do końca tej rywalizacji. Jego trener zlitował się nad nim i zmienił go w przerwie. Lewoskrzydłowy Wisły Kraków radził sobie z łatwością z Mołdawianinem i będzie miło wspominał te pojedynki.

Bramki na 2:0 i 4:0 są dowodami jak „Wiślacy” na tle ŁKS-u radzili sobie z szybkim atakiem oraz dostarczaniem piłki z jednej flanki na drugą. Obrona łódzkiego zespołu została rozprowadzona w ten właśnie sposób dzięki Polakowi i Portugalczykowi. Prawoskrzydłowy popisał się trzema asystami, a jego partner po przeciwległej stronie zabrał piłkę do domu ponieważ ustrzelił hat-tricka.

Wynik mówi wszystko

Można grać pięknie, być lepszy zespołem i przegrywać. Na stadionie przy ul. Reymonta w Krakowie ujrzeliśmy ekipę, która potwierdziła bardzo dobre przygotowanie do sezonu. Wisła Kraków prezentuje się wybornie na tle innych rywali. Wyniki mówią same za siebie i rozbudzają się marzenia wśród wszystkich w klubie i wokół niego. Mariusz Job stworzył ekipę, która pragnie awansu do PKO BP Ekstraklasy. Na pomeczowej konferencji usłyszeliśmy z ust szkoleniowca, że pracy jest jeszcze dużo do wykonania. Jednak początek tej roboty jest obiecujący. Jak zakończy się ta poezja? Dramatycznie czy z happy endem? Poczynania Białej Gwiazdy w tej kampanii należy śledzić z wielkim zainteresowaniem bo ten zespół gra kapitalny futbol pomimo możliwego słabszego dnia, który musi kiedyś nadejść.

 

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze