Tygrysy wydzierają remis Boltonowi


Piorunująca końcówka w wykonaniu Hull przyniosła podopiecznym Phila Browna remis na Reebok Stadium. Bohaterem spotkania bezwzględnie został Stephen Hunt, zdobywca dwóch goli dla gości.


Udostępnij na Udostępnij na

Mecz Boltonu z Hull zapowiadany był jako spotkanie nie o trzy, a o sześć punktów. Oba zespoły walczą o utrzymanie w lidze i bardzo potrzebują zwycięstw, a z kim wygrywać, jak nie z sąsiadami z dołu tabeli. Hull i Bolton przed tym spotkaniem zajmowały kolejno: 19. i 18. miejsce w tabeli Premier League, z takim samym dorobkiem punktowym.

Hull, jadąc na Reebok Stadium, po raz kolejny musiało radzić sobie bez Paula McShane’a. Piłkarz „Tygrysów” nadal leczy kontuzję prawej nogi. Phil Brown dał również odpocząć swojemu innemu czołowemu piłkarzowi, Geovanniemu, który usiadł na ławce rezerwowych. Mniej problemów personalnych przed tym pojedynkiem miał Gary Megson. Do składu Boltonu wrócił Fabrice Muamba, co zapewne ucieszyło kibiców na Reebok Stadium.

Przez większą część mecz był bardzo wyrównany. Raz na jakiś czas jeden lub drugi zespół przejmował inicjatywę, po czym piłka znów wracała na środek pola.

Na przerwę bardziej zadowoleni schodzili gospodarze. Bolton po bramce Ivana Klasnicia prowadził od 20. minuty 1:0. Kwadrans po przerwie wydawało się, że jest już po meczu. Kevin Davies zdobył gola i podwyższył prowadzenie Boltonu. Gospodarze, wygrywając 2:0 pozwolili sobie na więcej „luzu” w grze, co nie bardzo im się opłaciło.

Phil Brown, menedżer Hull, przeprowadził w drugiej połowie trzy bardzo ważne zmiany, które mocno wpłynęły na jakość gry jego zespołu. Na boisko weszli: Barmby, Geovanni i Hesselink. Goście szybko przejęli inicjatywę i bliscy byli… zwycięstwa! Do siatki Boltonu najpierw w 71. minucie trafił Stephen Hunt, co dało nadzieję na punkt piłkarzom Hull. Po zaledwie siedmiu minutach ten sam piłkarz cieszył się już z drugiego trafienia. Hull wróciło z dalekiej podróży. Podopieczni Browna do końca walczyli o jeszcze jednego gola, dającego upragnione trzy punkty, ale na tak wiele Bolton im już nie pozwolił. „Tygrysy” ciężkim boju „wydarły” gospodarzom remis 2:2 i wracają teraz do domu z cennym punktem.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze