Taktyczne kontuzje?


W zeszłą sobotę i niedzielę wszyscy kibice fascynowali się zmaganiami swoich ulubionych drużyn w rozgrywkach ligowych. Na środę FIFA wyznaczyła oficjalny termin na międzynarodowe mecze towarzyskie. Dla wszystkich selekcjonerów jest to zielone światło na powołanie i sprawdzenie formy swoich najlepszych piłkarzy w perspektywie zbliżających się wielkimi krokami eliminacji do MŚ 2014. Jednak jutro w niektórych reprezentacjach zabraknie kilku kluczowych dla nich zawodników. Przypadek?


Udostępnij na Udostępnij na

Co łączy w tym momencie takich zawodników, jak: Xavi z FC Barcelona, Xabi Alonso z Realu Madryt, Schmelzer, Goetze, Reus, Piszczek z Borussii Dortmund, Lars Bender z Bayeru Leverkusen czy Bastian Schweinsteiger z Bayernu Monachium? A no to, że wszyscy rozegrali cały lub prawie cały mecz w swoich drużynach klubowych w ostatni weekend oraz to, że żaden z nich nie zagra w meczach reprezentacyjnych swoich krajów w środę. Powodem nieobecności wyżej wymienionych zawodników w najbliższym spotkaniu międzynarodowym są kontuzje, które zawodnicy zgłosili zaraz po meczach w rozgrywkach ligowych.

Xabi Alonso i Xavi Hernandez nie zagrają w reprezentacji z powodu urazów
Xabi Alonso i Xavi Hernandez nie zagrają w reprezentacji z powodu urazów (fot. offthepost.info)

Nie posunę się aż tak daleko, żeby stwierdzić, że ci wspaniali zawodnicy symulują urazy, bo nie chce im się grać w meczu reprezentacyjnym, który jest w zasadzie starciem o pietruszkę. Jestem tylko ciekaw, czy jakby jutro ci sami piłkarze mieli wystąpić w finale Ligi Mistrzów lub innym ważnym meczu klubowym czy kadrowym, to też by zgłosili niezdolność do gry? Śmiem twierdzić, że nie, a dodatkowo uważam, że nikt z nas z pewnością nie usłyszałby o jakichkolwiek dolegliwościach zdrowotnych owych piłkarzy.

Ten temat jest poruszany przy każdej okazji spotkań międzynarodowych zaplanowanych przez FIFA w środku tygodnia, pomiędzy jednym a drugim meczem ligowym. Właściciele oraz trenerzy klubowi patrzą na takie daty jak na przeklęte. Ci pierwsi boją się o ewentualne przemęczenie zatrudnianych przez nich piłkarzy, co może odbić się na braku sukcesu w rozgrywkach klubowych, a ci drudzy martwią się zarówno o stan zdrowia swoich piłkarzy, jak i zmianę ich normalnego mikrocyklu treningowego. Jako przykład możemy podać Zlatana Ibrahimovicia. W środę o 20:30 zagra najprawdopodobniej w meczu Szwecji przeciwko Argentynie, a już 48 godzin później czeka go pojedynek ligowy w Paryżu. Myślę, że każdy z nas, jakby był na miejscu Carlo Ancelottiego, z wielkim strachem oglądałby poczynania Skandynawów w starciu z zawodnikami z Ameryki Południowej i modlił się o to, aby najlepszemu zawodnikowi PSG nic się nie stało.

Ale wróćmy może do tematu kontuzji tuż po kolejce ligowej i tuż przed towarzyskim meczem międzynarodowym. Uważam, że niektóre kluby, z których do reprezentacji jest powoływanych wielu piłkarzy, próbują zatrzymać swoich zawodników w domach. Zwłaszcza że są to kluczowi gracze dla tych drużyn, a powiadomienie o urazach owych zawodników jest zagraniem czysto taktycznym. W obawie przed przemęczeniem lekarze klubowi znajdują drobne urazy u często eksploatowanych piłkarzy i orzekają, że tenże piłkarze nie powinien zagrać w zbliżającym się meczu reprezentacyjnym.

Selekcjonerzy drużyn narodowych często zdają sobie sprawę, że są to zagrania taktyczne stosowane przez kluby, które chcą oszczędzać swoich piłkarzy. Mimo wszystko zazwyczaj zgadzają się na nieobecność i tak już sprawdzonych przez siebie zawodników, mając nadzieję, że kluczowi dla nich piłkarze będą w najwyższej formie, gdy przyjdą mecze o wyższą stawkę.

I tutaj nasuwa się jedno pytanie: czy organizowanie towarzyskich meczów międzynarodowych w środku tygodnia, pomiędzy dwoma kolejkami ligowymi, mnożącymi się spotkaniami w krajowych pucharach oraz zbliżającymi się zmaganiami w klubowych rozgrywkach europejskich, ma jakiś sens? Myślę, że zdania są podzielone i jestem prawie pewny, że Joachim Loew oraz Juergen Klopp odpowiedzieliby na wyżej postawione pytanie całkowicie inaczej. W końcu każdemu zależy na wygrywaniu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze