Szaleństwo Barcelony na rynku transferowym


Kibice FC Barcelona nie zdążyli jeszcze ochłonąć z emocji towarzyszących walce ich ukochanej drużyny o tytuł mistrzowski, a „Blaugrana” już zaczęła dostarczać im nowych powodów do radości. Chodzi, rzecz jasna, o poczynania klubu ze stolicy Katalonii na rynku transferowym.


Udostępnij na Udostępnij na

Szefostwo Barcelony postanowiło nie zwlekać z podejmowaniem zdecydowanych kroków w kierunku wzmacniania klubowej kadry. W błyskawicznym tempie dograno spektakularny transfer Davida Villi, a według hiszpańskich mediów to dopiero początek transferowej ofensywy mistrza Hiszpanii.

Eden Hazard - wielki talent na celowniku wielkich klubów
Eden Hazard – wielki talent na celowniku wielkich klubów (fot. hbvl.be)

Nie jest tajemnicą, że Joan Laporta jest obecnie w trakcie rozmów z kierownictwem Arsenalu Londyn w sprawie zakupu Francesca Fabregasa. Piłkarz, który swe pierwsze piłkarskie kroki stawiał właśnie w szkółce Barcelony, może kosztować swój były klub nawet 50 mln euro. Sam zainteresowany miał w rozmowie w cztery oczy z Arsenem Wengerem stwierdzić, że jego życzeniem jest transfer do „Dumy Katalonii”.

W międzyczasie w europejskich mediach pojawiły się informacje, jakoby Josep Guardiola był zdeterminowany do pozyskania absolutnej gwiazdy minionego sezonu w Premiership, Wayne’a Rooneya. Jest pewne, że sir Alex Ferguson nie spojrzy przychylnym okiem na żadną ofertę opiewającą na mniej niż 80 mln euro. W związku z tak kosmiczną sumą odstępnego, na chwilę obecną trudno traktować te doniesienia jako coś więcej niż prasowe spekulacje. Nie wolno jednak wykluczać żadnej alternatywy, mając w pamięci ubiegłoroczne zakupy prezydenta największego rywala „Barcy”, Realu Madryt. Floretino Perez zaszokował świat, płacąc za Portugalczyka Cristiano Ronaldo niewyobrażalną dotychczas kwotę 94 mln euro. Czy tego lata będziemy świadkami kolejnego zdumiewającego transferu z piłkarzem United w roli głównej?

W zdecydowanie bardziej prawdopodobnych kategoriach należy natomiast rozpatrywać sugerowany przez „Sport Foot” transfer na Camp Nou utalentowanego Belga, Edena Hazarda. Przymierzany od wielu miesięcy do Realu Madryt, Manchesteru United czy Arsenalu Londyn nastolatek to jeden z najbardziej obiecujących graczy na świecie, który zachwycał w tym sezonie znakomitymi występami w barwach francuskiego Lille. Włodarze FC Barcelona są skłonni wyłożyć za 19-latka 25 mln euro.

Minionego lata to Real Madryt został niekwestionowanym królem letniego polowania. Kwestią dyskusyjną jest to, jak przełożyło się to na sportowe wyniki drużyny. Wygląda jednak na to, że największy rywal „Galacticos”, FC Barcelona, zamierza w tym roku pobić „Królewskich” także pod względem przedsezonowych wzmocnień.

Komentarze
~ThE_KInG (gość) - 14 lat temu

Real ich wszystkich powinien kupić !!
Barca to cioty , kupili Villę a 70mln za Ibrę
poszło gdzieś....
i to jest dobra drużyna??

NAPISZ coś F[a]N Barca mam new gg 23503532

Odpowiedz
~...as (gość) - 14 lat temu

Barca kupuje z głową a real woli gwiazdy niż
wychowanków real to cioty..

Odpowiedz
~Don (gość) - 14 lat temu

Real planuje zakup 4 albo pięciu zawodników, może
o tym coś wspomnisz. Zakup Ibry może nie był
najlepszym posunięciem, ale nie był też najgorszy
bo swoje strzelił. Natomiast Real kupił Benzeme
który okazał się wielką pomyłką tak samo jak
Kaka, tylko że ten drugi był kontuzjowany.

Odpowiedz
~... (gość) - 14 lat temu

Villa, Fabregas , Clichy i to wystarczy. Więcej
zakupów niepotrzebnych. Rooney to tylko plotka. Po
pierwsze wątpię w to że Ferguson się go
pozbędzie a po drugie Barca nie wyłoży na jednego
piłarza 80mln. Zakupili Ville, mają Zlatana,
Messiego, Bojana, Pedro więc Rooney jest zbędny.

Odpowiedz
~Piter (gość) - 14 lat temu

ThE_KInG sam jestes ćota i wogóle jestes jakis
poje****

Odpowiedz
~BARCA MESSI 010 (gość) - 14 lat temu

Uwilbiam "Blaugrane" ,ale moim zdaniem Ibrahimović
jest im niepotrzebny.Może na początku sezonu coś
tam strzelił,ale na obecną chwiłę Ibra to jest
gejem głupią cipą

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze