SuperReal z pucharem


12 sierpnia 2014 SuperReal z pucharem

Projekt Galacticos 2.0 wchodzi na nowy poziom. Pewnie grająca drużyna Carlo Ancelottiego bez większych problemów pokonała Sevillę w meczu o Superpuchar Europy 2-0. Najdroższa jedenastka w historii od samego początku dominowała i nawet na chwilę nie pozostawiła wątpliwości co do swojej wyższości. Po stronie pokonanych z dobrymi notami zadebiutował Grzegorz Krychowiak.


Udostępnij na Udostępnij na

Relacja z City Stadium w Cardiff

Po lizbońskim triumfie w Lidze Mistrzów ofensywnie grający „Królewscy” oficjalnie otworzyli piłkarski sezon w Europie pewnym zwycięstwem nad lokalnym rywalem.

Prowadzona przez Unaiego Emery’ego drużyna z Andaluzji nie potrafiła stanąć na drodze rozpędzonej madryckiej maszynie. Wzbogacony o mistrza świata Toniego Kroosa oraz najlepszego strzelca niedawno zakończonego turnieju Jamesa Rodrigueza tercet BBC raz po raz stwarzał zagrożenie pod bramką Beto.

Real stara się elegancko wyprowadzać piłkę z własnej połowy, dystrybuując podania do bocznych obrońców i możliwie szeroko rozciągając grę. W ostatniej fazie ich ataków nie brakowało dobrze bitych dośrodkowań pod nogi zbiegających kolegów. Po jednej z takich właśnie akcji, w 18. minucie, wynik spotkania mógł otworzyć wracający w rodzinne strony Gareth Bale, ale jego uderzenie po dośrodkowaniu Jamesa zablokował Denis Suarez.

Kilka chwil później długą piłkę od Kroosa miękko przyjął na prawym skrzydle Karim Benzema i zagrał do Ronaldo. Ten umiejętnie wskoczył przed rywali i wyszedł sam na sam z Beto. Bohater Sevilli z Turynu nie dał się jednak pokonać z bliskiej odległości. Pod naporem „Królewskich” bramka dla nich wydawała się kwestią czasu.

Wynik otworzyła w 30. minucie świetnie zainicjowana przez Ronaldo akcja na prawym skrzydle. Portugalczyk zagrał piłkę do środka i ruszył w stronę bramki. Zanim z drugiej strony w pole karne futbolówkę posłał Gareth Bale, snajper już rzucał się do eleganckiego wykończenia. Lekko podcięta piłka minęła bezradnego tym razem Beto.

Sevilla mogła wyrównać już cztery minuty później, kiedy pod własną bramką pogubił się James Rodriguez. Strzał Daniela Carrico z bliskiej odległości obronił jednak Casillas.

Ronaldo podwoił przewagę tuż po wznowieniu gry. Po podaniu od Benzemy Portugalczyk wbiegł z piłką w pole karne i potężnie huknął w długi róg bramki. Strzał był na tyle silny, że prześlizgnął się przez ręce próbującego interweniować Beto. Była to już jego 18. bramka przeciwko zespołowi z Andaluzji od czasu transferu do Realu pięć lat temu.

„Królewscy” z Madrytu mogli wygrać jeszcze wyżej, gdyby nie świetna interwencja Beto po lecącym w okienko woleju Jamesa Rodrigueza. Kolumbijczyk zaliczył relatywnie udany debiut – Ancelotti zdjął do dopiero po 70 minutach gry. Znacznie lepiej wypadł jednak Niemiec Kroos, który mógł się pochwalić 96-procentową celnością w podaniach. Tym niemniej pomocnik mistrzów świata został także ukarany przez angielskiego sędziego Marka Clattenburga żółta kartą za faul na Grzegorzu Krychowiaku.

Grający na pozycji defensywnego pomocnika Polak rzadko zapędzał się pod pole karne rywali, głównie sprowadzając swoją rolę na boisku do podwajania krycia wielokrotnie próbujących penetrować pole karne napastników Realu. Pomimo iż przeważnie starał się bezpiecznie podawać do najbliższego kolegi i nie szarżował, statystyczny serwis WhoScored dał Polakowi najwyższą notę w zespole. Duża w tym zasługa świetnej pogoni za Ronaldo w 82. minucie, kiedy wślizgiem uratował zespół przed utratą kolejnej bramki. Jak na debiut – obiecujący występ.

Obserwuj autora na Twitterze: @RobertBlaszczak

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze