Stal Rzeszów przed szansą gry w barażach


Stalowcy rozegrają w niedzielę kluczowy mecz w kontekście dalszej walki o PKO Ekstraklasę

6 maja 2023 Stal Rzeszów przed szansą gry w barażach
Marcin Bulanda / PressFocus

Stal Rzeszów po derbowym zwycięstwie z Resovią zameldowała się na 7 pozycji w tabeli. Na ostatniej prostej sezonu Fortuna 1. Ligi mogą zająć miejsce, dające grę w barażach o polską elitę. W najbliższy weekend podejmą u siebie Arkę Gdynia, która znajduje się lokatę wyżej. Od tego meczu w dużej mierze będzie zależało, kto po 34. kolejce dalej będzie w grze o najwyższą ligę w Polsce.


Udostępnij na Udostępnij na

Nie od dziś wiadomo, że działacze Stali Rzeszów mają długofalowy plan, jakim jest gra w PKO BP Ekstraklasie. W zeszłym sezonie klub z województwa podkarpackiego był najlepszy w 2. lidze i bez problemu awansował poziom wyżej. „Żurawie” nie byli stawiani w roli drużyny, która jako beniaminek mogłaby awansować bezpośrednio do polskiej elity, ale przy odrobinie szczęścia będzie mogła zameldować się na pozycji dającej grę w barażach. Duża szansa na zajęcie tego miejsca pojawiła się właśnie teraz, lecz żeby je zdobyć potrzebna będzie dobra końcówka sezonu.

Stal Rzeszów – Arka Gdynia
mecz o „sześć punktów”

Wygrany tego starcia będzie miał los w swoich rękach. Patrząc na poczynania ofensywne obu ekip, można spodziewać się bardzo bramkostrzelnego spotkania. Dużo problemów „Dumie Rzeszowa” może narobić Karol Czubak, który z 20 bramkami na koncie jest liderem klasyfikacji strzelców 1. ligi. Stal w swoich szeregach nie posiada jednego zawodnika, który byłby odpowiedzialny za zdobycze bramkowe. Ich siłą w zdobywaniu goli jest zespół, co pokazali w zeszłym miesiącu z Zagłębiem Sosnowiec. Zdobyli w tamtym starciu sześć bramek, a przy każdej na liście strzelców zapisywał się inny zawodnik.

W dodatku Stal Rzeszów jest jedną z najlepiej punktujących drużyn u siebie, a Arka Gdynia najlepiej punktującym zespołem na wyjeździe w tym sezonie. Jak ważny dla rzeszowian będzie to mecz?

– Kluczowy. To mecz bezpośrednich rywali w walce o baraże. Stal jest najlepiej punktującym zespołem, jeśli weźmiemy pod uwagę pięć ostatnich meczów. Poza tym wygrała derby z Resovią. Arka nie zachwyca i przed starciem w stolicy Podkarpacia może czuć się niepewnie – mówi dziennikarz TVP Sport, Dominik Pasternak.

Terminarz na korzyść Stali

W przypadku zwycięstwa stalowców mają oni dość łatwą drogę do utrzymania miejsca gwarantującego udział w barażach. Najpierw przyjdzie im się zmierzyć z Odrą Opole, która w obecnej kampanii walczy o utrzymanie. Choć w ich kontekście trzeba jednak dodać, że odnaleźli formę i zaczynają punktować. Zadanie nie będzie więc należało do tych najprostszych, ale jest to jak najbardziej wykonalne. Później przyjdzie im się zmierzyć z GKS-em Katowice. Ekipa ze środka tabeli w rundzie wiosennej wygrała wyłącznie dwa spotkania i tyle samo zachowała czystych kont.

Na ostatni mecz wyjazdowy drużyna Daniela Myśliwca uda się do województwa śląskiego, aby zagrać z GKS-em Tychy. Zespół ten w kwietniu przegrał dwa razy 0:3 z wyżej wymienionymi klubami, a do tego walczy o ligowy byt. Zmagania w tym sezonie 1. ligi Stal zakończy, podejmując u siebie Skrę Częstochowa, która do końca będzie walczyła o utrzymanie.

Żaden z rywali, jakich podejmie w niedalekiej przyszłości Stal Rzeszów, nie jest z ligowej czołówki, w czym „Żurawie” mają przewagę nad innymi zespołami walczącymi z nimi o 6. miejsce w tabeli. Przy takim terminarzu stalowcy mogą czuć się pewnie, ale czy na tyle, by myśleć o byciu liderem w walce o baraże?

– Liderem na pewno nie, bo nawet nie są w strefie barażowej. Stal to jest bardzo nieprzewidywalna drużyna. Każda z ekip znajdujących się nad nimi potwierdzi, że to niezwykle niewygodny rywal. Problemem w rundzie jesiennej był brak regularności. W ostatnich tygodniach się ona pojawiła. Jeśli dobra passa zostanie podtrzymana w weekend, baraże będą bardzo realne – twierdzi Pasternak.

Stal Rzeszów na fali

Drużyna z województwa podkarpackiego jest obecnie jedną z najlepiej punktujących drużyn w lidze. Dodatkowo w ostatnich pięciu spotkaniach zdobyła aż 14 goli! Napędzać „Biało-niebieskich” może też wygrana w zeszłych derbach Rzeszowa. Nie brakowało po nich pochwał dla ekipy Daniela Myśliwca.

– To było pierwsze zwycięstwo w derbach od siedmiu lat. Widać było po trenerach i nawet po trenerze, który jest ostoją spokoju, że spadł ogromny kamień z serca. Choć to tylko jeden mecz, to może mieć znaczący wpływ na dalszą część sezonu – dodaje Dominik Pasternak.

Podbeskidzie depcze po piętach

Oglądając się za siebie, Stal Rzeszów może zauważyć jeszcze jednego rywala, który ma realne szanse na miejsce premiowane grą w barażach. Na 5 kolejek przed końcem sezonu strata „Górali” do stalowców wynosi zaledwie jeden punkt. Najcięższe spotkania mają już za sobą, nie licząc meczu w połowie maja z Wisłą Kraków. Na korzyść „Dumy Rzeszowa” działa fakt, że w przypadku zrównania się liczbą punktów na koniec sezonu mają oni przewagę w meczach bezpośrednich. W ostatnim spotkaniu między tymi ekipami był wynik 2:2, lecz na początku zmagań ligowych „Żurawie” rozgromiły zespół z Bielska-Białej aż 5:0!

Jednak czy Podbeskidzie jest w stanie poważnie zagrozić Stali w walce o baraże?

– Myślę, że będzie ciężko. Drużyna gra bardzo nierówno i ostatnio nawet Dariusz Żuraw stwierdził, że brakuje jakości. Niemniej jednak ta liga jest tak nieprzewidywalna, że dwa dobre mecze mogą wywrócić wszystko do góry nogami – odpowiada Pasternak.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze