Stal Rzeszów z jasnym celem na ten sezon. Liczy się tylko awans!


Dobry początek sezonu podkreśla ambicje klubu z Rzeszowa

13 sierpnia 2021 Stal Rzeszów z jasnym celem na ten sezon. Liczy się tylko awans!
Łukasz Sobala / PressFocus

Stal Rzeszów ma jasne aspiracje na obecny sezon. Liczy się tylko awans, a każdy inny wynik będzie porażką. Początek rozgrywek potwierdza ambicje rzeszowian, ale na co faktycznie stać ekipę z Podkarpacia? Wyrasta na głównego kandydata do wygrania ligi.


Udostępnij na Udostępnij na

Stal Rzeszów w przerwie międzysezonowej dokonała niemałej rewolucji kadrowej. Do stolicy województwa podkarpackiego sprowadzono kilku ogranych w wyższych ligach zawodników, a wśród zakontraktowanych piłkarzy znaleźli się Patryk Małecki czy Andreja Prokić. Dwa sezony na poziomie eWinner 2. Ligi to było za dużo dla władz stalowców. Szczególnie kiedy rywalizację o awans przegrywano na ostatnich prostych.

Sezon 2021/2022 ma dać promocję do Fortuny 1. Ligi. Nikt sobie w Rzeszowie nie wyobraża innego scenariusza niż awans. Zwłaszcza teraz, kiedy Stal tak dobrze weszła w nowe rozgrywki. W meczach z Garbarnią Kraków (5:1) i Pogonią Grodzisk Mazowiecki (3:1) rzeszowianie odnieśli wysokie zwycięstwa, które wskazały, jaki obrano kierunek. Tak właściwie dopiero teraz przyjdzie dla nich prawdziwy test w meczu z Chojniczanką.

W tym sezonie musi być awans

– W tym sezonie najważniejsze są dwa słowa – awans sportowy, awans 2022 – co jest celem właściciela klubu Rafała Kalisza. Takie słowa mogli usłyszeć dziennikarze z usta Jarosława Fojuta na ostatniej konferencji prasowej Stali Rzeszów przed startem obecnego sezonu. Z pewnością klub z Podkarpacia będzie jednym z głównych kandydatów do awansu. Już sam początek sezonu pokazuje, że piłkarze chcą realizować założenia przedsezonowe.

Patrząc nawet na okres sparingów, to Stal Rzeszów na początku sezonu poniosła tylko jedną porażkę (1:5 ze Stalą Mielec). A tak to rzeszowianie idą ścieżką niemal samych zwycięstw. Podczas przygotowań pokonali oni ŁKS Łódź (4:1), Stal Stalową Wolę (4:0), Siarkę Tarnobrzeg (3:1) i Wólczankę Wólkę Pełkińską (2:0), a zremisowali mecz z Widzewem Łódź (1:1).

Kiedy przyszły właściwe spotkania o stawkę, to stalowcy nie zwolnili tempa. Na inaugurację 2. ligi pokonali wysoko Garbarnię Kraków 5:1, a mogło być nawet wyżej. We wstępnej rundzie Pucharu Polski pokonali oni Bytovię Bytów 4:1, od początku kontrolowali losy meczu i prowadzili grę. Najgorzej wypadli z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, z którą nie mogli przypieczętować swojej dominacji golem. Na dodatek przegrywali długo 0:1, ale w ostatnim kwadransie zdołali zdobyć trzy gole i zwyciężyć 3:1.

Początek sezonu w wykonaniu Stali Rzeszów jest oczywiście znakomity – 3 zwycięstwa, 12 bramek strzelonych, 3 stracone. Widać było to, co chciał pokazać Daniel Myśliwiec w poprzednim sezonie, czyli odważną i ofensywną grę od samego początku. To z pewnością zadziałało, bo Stal była dobrze dysponowana i stwarzała sporo sytuacji – mówi dla nas Dominik Pasternak, dziennikarz Podkarpacielive.pl i PolskaPiłka.pl.

To, że rzeszowianie będą bić się o awans, można było zakładać przed sezonem, jednak te trzy spotkania nie są jednoznacznym wykładnikiem tego, na co stać tę drużynę. Z całym szacunkiem do Garbarni i Pogoni, ale są to zespoły, które będą raczej walczyły o ligowy byt, a nie o najwyższe cele. Dla mnie prawdziwą weryfikacją będzie sobotnie starcie z Chojniczanką, czyli rywalem bardzo trudnym, który prezentuje podobną dyspozycję co Stal – dodaje nasz ekspert.

Stal Rzeszów idzie va banque!

Po dwóch poprzednich sezonach w 2. lidze Stal Rzeszów postanowiła postawić wszystko na jedną kartę. Doszło do dużych ruchów transferowych. Podziękowano wielu zawodnikom, w tym kilku dotychczasowym liderom (np. Grzegorzowi Goncerzowi i Wojciechowi Reimanowi). Dodatkowo Jarosław Fojut zakończył karierę i objął funkcję dyrektora sportowego, co miało również symbolizować początek zmian.

Do Rzeszowa sprowadzono piłkarzy z bardziej znanymi nazwiskami i ogranymi w wyższych ligach. Najgłośniejszym ruchem było zakontraktowanie Patryka Małeckiego, który pozostawał bez klubu po epizodzie w Zagłębiu Sosnowiec zakończonym konfliktem. Wydawało się, że mógłby być to ryzykowny transfer, ale w tej chwili „Mały” spłaca kredyt zaufania. Po dwóch kolejkach jest jednym z liderów Stali, a sam zdobył dwie bramki.

Ja nie zastanawiam się więc, czy to będą udane transfery, tylko nad tym, co mam zrobić, żeby oni dobrze weszli w to środowisko. Ja uważam, że są to bardzo dobre transfery i duże wzmocnienia. Za pół roku, jeśli ktoś będzie chciał oceniać, to niech ocenia mnie, bo to ja jestem odpowiedzialny za to, żeby oni osiągnęli szczyt swoich możliwości. To jest moja rola. Jarosław Fojut dla Nowiny24

Oprócz niego nowymi piłkarzami stalowców zostali Andreja Prokić, Paweł Oleksy czy Bartłomiej Poczobut. Oni też zaczynają się spłacać, patrząc na sam początek sezonu. Najtrudniejsza sprawa wypadła w trakcie okresu przygotowawczego, kiedy to groźnej kontuzji głowy na jednym z treningów doznał Gerard Bieszczad. W miarę szybko pozyskano dodatkowego golkipera w postaci Krystiana Stępniowskiego, ale na pozycji pierwszego bramkarza utrzymuje się teraz Wiktor Kaczorowski.

Jeśli chodzi o transfery, to też nie wysuwałbym zbyt pochopnej tezy. Dotychczas wszyscy nowi spisują się dobrze, szczególnie podoba mi się Bartłomiej Poczobut, co do którego miałem spore wątpliwości. W środku pola jest pewny, w defensywie dobrze asekuruje obrońców i niweluje wolne przestrzenie, do tego dołożył bardzo ładną bramkę z Garbarnią.

Andreja Prokić bez wątpienia w tej lidze wykręci świetne liczby, jeśli tylko będzie zdrowy. Patryk Małecki na razie nie daje znać o swoim charakterze i też wygląda pozytywnie. Podsumowując, trener Myśliwiec dostał solidną orkiestrę, ale potrzebuje ona teraz dobrego dyrygenta – dodaje Pasternak.

Do końca okienka transferowego pozostało jeszcze ponad dwa tygodnie. Niewykluczone, że jeszcze rzeszowianie uaktywnią się na rynku, choć musiałby być to jakiś wyjątkowy ruch. W tej sprawie głos zabrał również nasz ekspert.

Stal rozgląda się za napastnikiem. Z zespołem trenował Grzegorz Kuświk, było też głośno o Łukaszu Sekulskim, ale ostatecznie żaden z nich do Rzeszowa nie trafił. Z pewnością przydałoby się wzmocnienie na tej pozycji, bo w przypadku jakiejś fali kontuzji może być problem.

Kto największym zagrożeniem?

Po takich głośnych transferach Stal Rzeszów w oczach wielu ekspertów urosła do miana jednego z głównych faworytów ligi. A jaka jest faktyczna siła rzeszowian? Odpowiedź możemy dostać 14 sierpnia, kiedy podejmą u siebie Chojniczankę Chojnice. To właśnie ta ekipa ma być jednym z głównych konkurentów dla klubu z Podkarpacia. Podobnie jak stalowcy ma na swoim koncie osiem zdobytych goli po dwóch kolejkach. Jednocześnie nikt nie zdołał pokonać bramkarza „Chojny” w obecnym ligowym sezonie, a golkiper Stali wyciągał piłkę dwukrotnie ze swojej bramki.

Na pewno Chojniczanka ma bardzo dobrych piłkarzy i bardzo dobrego trenera, którzy dobrze się czują w ataku pozycyjnym i to na pewno, patrząc też na statystyki z tego sezonu, nie tylko wyniki i bramki, lecz także np. kluczowe podania, sytuacje stworzone, gdzie na podstawie tych dwóch meczów jesteśmy silniejsi, mówiąc krótko – są mocni w ataku pozycyjnym, mają sporo jakości, na pewno mają też ciekawą strukturę, która daje sporo możliwości, ale my jeszcze raz podkreślę – będziemy skupiać się na swoich mocnych stronach i to je będziemy chcieli wyeksponować mówił trener Stali Daniel Myśliwiec. W Rzeszowie zdają sobie sprawę, z kim będą musieli się zmierzyć i mają szacunek do rywala. Jednocześnie szkoleniowiec rzeszowian ma świadomość jakości swojego zespołu, a to dobry omen przed tym hitowym starciem i rywalizacją w dalszej części sezonu.

Z eWinner 2. ligi bezpośredni awans uzyskają dwa zespoły. O ostatnie miejsce premiujące grą w 1. lidze powalczą cztery ekipy od 3. do 6. miejsca poprzez baraże. Kto może znaleźć się w ścisłym gronie kandydatów do promocji do gry na zapleczu ekstraklasy?

Nie będę odkrywcą, jak powiem, że oprócz Stali faworytami są Motor i Chojniczanka. Ja jednak z uwagą będę śledził poczynania Wisły Puławy, w której Mariusz Pawlak jest przecież ekspertem od robienia awansów. Dokonała ciekawych transferów i choć ostatnio przegrała z mocno wzmocnionym Lechem II Poznań, to nadal upatrywałbym w niej kandydata do miana czarnego konia rozgrywek. Do tego dorzuciłbym Olimpię Elbląg i KKS Kalisz i mamy grono zespołów aspirujących do gry o najwyższą stawkę  – odpowiada Pasternak.

Wyżej wymienione ekipy będą w gronie drugoligowców jako te, które mogą zagrozić Stali Rzeszów. Ale być może to nie rywale ligowi będą największym zagrożeniem dla rzeszowian.

Wyeliminować duchy przeszłości

Od kilku lat kibice z Podkarpacia wiedzą o tym, jak duże aspiracje ma Stal Rzeszów. Jeszcze w 3. lidze podkreślano jasny plan, który przewidywał obecność stalowców w ekstraklasie. Niby miało być to szybciej niż później, ale teraz trzeba zwojować rozgrywki eWinner 2. ligi. W 2019 roku udało się do niej awansować po dość trudnym sezonie i walce do ostatniej kolejki o awans (tylko zwycięzca rozgrywek uzyskuje promocję do 2. ligi).

Dwa wcześniejsze sezony na tym szczeblu piłkarskim kończyły się porażkami dla Stali Rzeszów. Jako beniaminek udało się jej zająć miejsce w czołowej szóstce, co pozwalało zagrać w barażach o ostatnie miejsce z biletem do 1. ligi. Rzeszowianie w pierwszej rundzie niespodziewanie pokonali GKS Katowice, a następnie po rzutach karnych ulegli w derbach Resovii. W poprzednim sezonie na ostatniej prostej stalowcy wypadli ze strefy barażowej i znowu obeszli się smakiem.

Na obecny sezon cel jest tylko jeden – awans. Od początku przygotowań piłkarze otrzymali jasne zadanie, co też może ich nastawić psychicznie na starcie rozgrywek. Tym razem nikt nie będzie szukać wymówek i usprawiedliwień. Dokonano dużo zmian kadrowych oraz postawiono na Jarosława Fojuta jako nowego dyrektora sportowego. Być może najlepszą receptą na zmazanie plamy z przeszłości będzie ominięcie baraży przez uzyskanie bezpośredniego awansu. Pierwszym ważnym krokiem do tego będzie pokonanie Chojniczanki 14 sierpnia. Po tym rzeszowska maszyna może rozkręcić obroty na maksa.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze