Śląsk Wrocław – jaka czeka ich przyszłość?


Śląsk Wrocław po bardzo nieudanym sezonie próbuje podnieść się z kolan

23 czerwca 2022 Śląsk Wrocław – jaka czeka ich przyszłość?
Mateusz Kostrzewa / Legia.com

Sezon 2021/2022 to całkowite rozczarowanie dla wrocławian. Śląsk Wrocław do ostatniej kolejki walczył o utrzymanie w lidze, co dla wszystkich związanych z drużyną było niedopuszczalnym wynikiem. We Wrocławiu rozpoczęto przebudowę i w klubie już pojawiło się kilka nowych twarzy, a to nie koniec zmian. Lepszą przyszłość ma zapewnić nowy trener, a także nowi zawodnicy, lecz jaki kształt będzie miała drużyna w przyszłych rozgrywkach?


Udostępnij na Udostępnij na

Przyszłość dla wrocławian jest bardzo ważna. Klub ze stolicy Dolnego Śląska nie może sobie pozwolić na kolejny tak fatalny sezon, a ambicje „Wojskowych” sięgają nawet miejsca gwarantującego grę w europejskich pucharach. O to nie będzie jednak łatwo. Obecnie drużyna znajduje się w rozsypce po fatalnych występach w poprzedniej kampanii, a nowy trener dopiero rozpoczyna swoją kadencję. Śląsk Wrocław może jednak oczekiwać, że przyszły rok będzie dla nich dużo bardziej udany. Klub zachowuje się roztropnie na rynku transferowym i widać, że jest pomysł na budowanie zespołu. Od dobrego pomysłu do jego realizacji jest jednak długa droga. Czy wrocławianom uda się spełnić oczekiwania i czy nowe twarze zapewnią lepszą przyszłość?

Śląsk Wrocław – kto opuścił drużynę?

Oczywiste jest to, że po słabym sezonie potrzeba przeprowadzić zmiany. Włodarze wrocławskiego klubu wzięli sobie to do serca i od samego początku prężnie działają na giełdzie transferowej. Z klubu odeszło kilku niepotrzebnych zawodników, a kilku innych udało się dobrze spieniężyć. Kto zatem opuścił Wrocław?

Wśród najważniejszych zawodników, którzy opuścili Śląsk Wrocław, nie sposób nie wspomnieć o Robercie Pichu. 34-letni Słowak to najlepszy obcokrajowiec w historii Śląska. Do Wrocławia trafił latem 2013 roku. Od tamtej pory reprezentował barwy „Wojskowych” z małymi przerwami na grę w zespole Kaiserslautern. W Niemczech jednak nie błyszczał i zawsze najlepszą dyspozycję pokazywał na Dolnym Śląsku.

Ostatni sezon był jednak bardzo bezbarwny w wykonaniu Picha. W związku z przeciętną formą Słowaka, a także koniecznością przebudowy składu wrocławianie nie przedłużyli z nim kontraktu. Dzisiaj już wiemy, że Robert zamienił Wrocław na Warszawę i od przyszłego sezonu będzie występował w barwach Legii. Dla Śląska rozegrał łącznie 271 spotkań, w których zdobył 59 goli i zanotował 40 asyst.

Kolejnym zawodnikiem, który pożegnał się ze Śląskiem, jest Fabian Piasecki. Sprawa Piaseckiego jest bardzo ciekawa, ponieważ jest on zawodnikiem, który miewa ogromne wahania formy. Na początku sezonu 2021/2022 Piasecki został wypożyczony do Stali Mielec, gdzie występował znakomicie. W 13 rozegranych meczach strzelił cztery bramki i dołożył pięć asyst. Taka forma skłoniła drużynę Śląska do zakończenia wypożyczenia i drugą połowę sezonu Fabian spędził we Wrocławiu.

Po powrocie był jednak cieniem samego siebie. Wybiegał łącznie na murawę 14 razy, co poskutkowało dwoma trafieniami. Ten mizerny dorobek można próbować usprawiedliwić również tym, że Piasecki po powrocie był głównie zmiennikiem. Jego pozycja w zespole była także jednym z powodów odejścia. Piasecki nie chciał być dłużej tylko zawodnikiem rezerwowym i zamienił Śląsk Wrocław na Raków Częstochowa.

Następnym graczem, który odchodzi z Wrocławia, jest Wojciech Golla. Polski stoper do Śląska trafił w 2018 roku. W zasadzie od samego początku stał się liderem defensywy. Jego bogate doświadczenie przekładało się na występy i początkowo był bardzo solidnym graczem. Ostatni rok nie był dla niego jednak aż tak udany. Zdarzało mu się popełniać kuriozalne błędy, ale pomimo nie najlepszej dyspozycji i tak był jednym z najważniejszych zawodników Śląska. Golla przeniesie się na zasadzie transferu gotówkowego do węgierskiej ligi. Śląsk Wrocław ma zarobić na jego transferze ok. 400 tysięcy euro.

Wśród pozostałych graczy, którzy opuścili klub, należy wspomnieć także o Waldemarze Sobocie, Matusu Putnockym, Dino Stiglecu i Jakubie Iskrze. Kolejne odejścia z drużyny są bardzo prawdopodobne, lecz na razie brakuje szczegółów.

Śląsk Wrocław – kto do nich przybył?

Wielu graczy opuściło klub, a to oznacza, że trzeba ich kimś zastąpić. Śląsk już sprowadził kilku zawodników, a na radarze pojawiają się kolejni kandydaci do wzmocnień.

Pierwszym letnim transferem został Martin Konczkowski. Byłemu zawodnikowi Piasta Gliwice wygasł kontrakt, w związku z czym trafił do Śląska na zasadzie wolnego transferu. Sprowadzenie Konczkowskiego jest bardzo dobrym ruchem. Prawy obrońca od kilku sezonów prezentuje wysoki poziom, a co więcej, jest zawodnikiem uniwersalnym. W swojej karierze grywał na kilku pozycjach, a taka możliwość rotacji to dodatkowy plus dla zespołu. Bardzo ciekawe jest to, w jaki sposób Konczkowski odnajdzie się we Wrocławiu i jak wkomponuje go w drużynę Ivan Djurdjević.

Często zdarza się tak, że nowy trener stara się ściągnąć do nowej drużyny swoich ulubieńców z poprzednich lat. Podobnie jest w tym przypadku. Nowym pomocnikiem Śląska został Michał Rzuchowski, czyli były podopieczny Djurdjevicia w Chrobrym Głogów. Rzuchowski na tyle dobrze prezentował się na pierwszoligowych boiskach, że zapracował na transfer do wyższej ligi. Środkowy pomocnik może być ciekawym wzmocnieniem.

Trzecim oficjalnie potwierdzonym transferem do klubu jest zakup Jakuba Lutostańskiego. Jest to transfer bardzo przyszłościowy, ponieważ środkowy napastnik ma dopiero 17 lat. Pomimo młodego wieku już potrafi być skuteczny. W ostatnim sezonie został królem strzelców Centralnej Ligi Juniorów, gdzie imponował skutecznością. Najprawdopodobniej będzie zawodnikiem do głębokiej rotacji, ale nie można wykluczyć, że stanie się jednym z najważniejszych młodzieżowców w drużynie.

Odejście z klubu Matusa Putnockyego utworzyło pewną dziurę, którą trzeba uzupełnić. W to miejsce z pomocą przybył Rafał Leszczyński. Śląsk bardzo upodobał sobie kupowanie zawodników Chrobrego Głogów. Najpierw był Michał Rzuchowski, a teraz dołącza do nich Rafał Leszczyński. Były bramkarz głogowskiej drużyny może pochwalić się ogromny doświadczeniem na poziomie pierwszej ligi. Ostatni sezon był w jego wykonaniu znakomity i na pewno będzie godnym rywalem dla Michała Szromnika. Śląsk na jego transfer wydał kwotę w okolicach 50 tysięcy euro.

Plotki transferowe

Pomimo kilku wzmocnień nadal na wielu pozycjach pozostają braki, które trzeba uzupełnić. Plotek transferowych odnoszących się do wrocławskiego klubu jest wiele. Co najmniej kilka pozycji potrzebuje odświeżenia, a sztab szkoleniowy ciężko pracuje nad kolejnymi transferami.

Prawa strona defensywy już została wzmocniona, więc co z lewym wahadłem? Obecnie konkretów brakuje, lecz już od dłuższego czasu można usłyszeć plotki o chęci pozyskania Mateja Hanouska. Czeski obrońca w ubiegłych rozgrywkach występował na zasadzie wypożyczenia w Wiśle Kraków. Jego gra nie była wybitna, ale była na tyle dobra, żeby wywołać zainteresowanie innych klubów. Obecnie Hanousek wrócił z wypożyczenia do Sparty Praga, ale istnieje szansa, że będziemy oglądać go w przyszłym sezonie w ekstraklasie.

Śląsk Wrocław oprócz problemów w defensywnie ma również kłopoty w ataku. Aby to zmienić, klub usilnie chce sprowadzić na Oporowską skrzydłowego. Odnośnie do transferu przewija się wiele nazwisk, lecz ponownie brakuje konkretów. Jeszcze do niedawna faworytem wrocławian był Jason Lokilo, ale okazał się za drogą opcją. W tym momencie coraz więcej mówi się o transferze z pierwszej ligi, a wśród kandydatów do transferu wymienia się Antoniego Klimka, Olafa Kobackiego i Marcina Kozinę, lecz nadal nie wiadomo, który z nich trafi do zespołu „Wojskowych”.

Czy Ivan Djurdjević sprosta oczekiwaniom?

Pytania odnoszące się do nowego trenera Śląska ciągle się mnożą. Przede wszystkim pojawia się sporo wątpliwości, czy Serb da sobie radę na poziomie ekstraklasy. Ostatnim klubem, w którym pracował, był Chrobry Głogów. W Głogowie osiągnął kapitalny wynik i niewiele zabrakło, a Chrobry zagrałby w ekstraklasie. Lecz czy dobre rezultaty w pierwszej lidze przełożą się na ekstraklasę?

Djurdjević trenerem Śląska

Temat Djurdjevicia jest bardzo skomplikowany. Z jednej strony wydaje się być ciekawym trenerem, który ma przed sobą przyszłość, z drugiej jednak ciągle w tyle głowy pozostaje jego nieudana przygoda w Lechu Poznań. Czy kolejny rozdział w karierze Serba będzie podobny do tego w Poznaniu czy do tego w Głogowie? Obecnie trudno to stwierdzić, a żeby powiedzieć coś więcej, potrzeba czasu.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze