Skarb kibica La Liga: Real Betis i jasno określony cel


Liczy się tylko powrót do europejskich pucharów

13 sierpnia 2019 Skarb kibica La Liga: Real Betis i jasno określony cel

W zeszłorocznych rozgrywkach La Liga Real Betis zajął tylko dziesiąte miejsce. A może jednak aż dziesiąte miejsce? Zdaniem niektórych klub ze stolicy Andaluzji to jeden z najbardziej „przehypowanych” zespołów poprzedniego sezonu. Piłkarze przeplatali słabe spotkania z dobrymi meczami przez co całkiem zasłużenie – tak się wydaje – zajęli pozycję w środku stawki. Czy teraz mogą liczyć na coś więcej? Na to i inne pytania odpowiedzieli nam Mateusz i Piotr – redaktorzy Betis Poland.


Udostępnij na Udostępnij na

Od początku lipca nowym szkoleniowcem „Verdiblancos” jest Rubi, który na tym stanowisku zastąpił Quique Setiena. Były już trener prowadził zespół przez ostatnie dwa sezony. Czy 49-letni Hiszpan przywróci klub z Andaluzji do europejskich pucharów? To będzie cel numer jeden na ten sezon. Czy Rubiemu się to uda? Na pewno pomóc mu w tym ma pozyskany w letnim okienku transferowym Nabil Fekir – kupiony za drobne. Jak na dzisiejsze czasy oczywiście.

Trzy rzeczy, których spodziewamy się po Realu Betis w nadchodzącym sezonie:

1) Walka o Ligę Europy

Miejsce zajęte przez Betis w minionych rozgrywkach to spore rozczarowanie. Trudno będzie powtórzyć ten słaby wynik, ponieważ potencjał kadry, jaką dysponuje klub z Andaluzji, powinien pozwolić im na zajęcie miejsca dającego grę w europejskich pucharach, a dokładniej w Lidze Europy.

2) Fekir zaliczy co najmniej 10 asyst

Nabil Fekir to nowy piłkarz w szeregach „Verdiblancos”, o którym więcej napisaliśmy w dalszej części naszego Skarbu kibica. Jesteśmy pewni, że stanie się piłkarzem przez którego przechodzić będzie prawie każda akcja Betisu. Dzięki temu Francuz może zaliczyć sporo ostatnich podań.

3) Na domowych spotkaniach Betisu panować będzie wspaniała atmosfera

Nie jest to nic odkrywczego. Na Estadio Benito Villamarin zawsze trybuny są przysłowiowym „dwunastym zawodnikiem” i głośnym, żywiołowym dopingiem wspierają swoich ulubieńców. W tym sezonie sprzedali 50372 karnety. KOSMOS!

Transfery

W letnim okienku transferowym w zielono-białej części Sevilli zrobiono małe przewietrzenie szatni. Z Realem Betis pożegnali się m.in. Pau Lopez (przeszedł do Romy za 23,5 mln euro), Junior Firpo (przeszedł do Barcelony za 18 mln euro), Sergio Leon (przeszedł do Levante za 4 mln euro), czy Takashi Inui. Japończyk powrócił do Eibaru, gdzie był zupełnie innym – lepszym – zawodnikiem niż w barwach „Verdiblancos”.

W ostatnim dniu okienka transferowego w Anglii do Tottenhamu odszedł Giovani Lo Celso. 23-latek w ubiegłym sezonie był liderem Betisu. W 45 meczach dla „Verdiblancos” zdobył 16 goli i zanotował sześć asyst. Miał ogromny wpływ na grę zespołu. Argentyńczyk z Rosario po nieudanej przygodzie w PSG, zszedł szczebel niżej, odbudował się  i wybił się do drugiej najlepszej ligi piłkarskiej na świecie, ale do mocniejszego zespołu – bądź co bądź finalisty poprzedniej edycji Ligi Mistrzów – aniżeli Real Betis.

Do klubu natomiast dołączyli m.in. Dani Martin, Alfonso Pedraza, Juanmi oraz Nabil Fekir. Francuz z miejsca stał się jednym z najciekawszych transferów do Primera Division. Oczekiwania wobec byłego już piłkarza Lyonu będą ogromne, bo też możliwości jakimi dysponuje Fekir są duże. A niespełna 20 mln euro za ofensywnego pomocnika – mistrza świata – to promocja jak na Black Firday. Żal było nie skorzystać. Teraz to on będzie największą gwiazdą zespołu.

Jak te ruchy transferowe wpłyną na grę Betisu? – Betis oddał kilku piłkarzy, jednak do klubu także mieliśmy kilka ciekawych transferów. Juniora Firpo zastąpi Pedraza, a braku Pau Lopeza moim zdaniem nie odczujemy. Robles to znakomity golkiper, co udowadniał w ubiegłym sezonie oraz obecnej pretemporadzie – odpowiada Mateusz, redaktor Betis Poland.

– O brak zgrania również zbytnio się nie martwię, odchodzą tylko dwa, może trzy pojedyncze ogniwa, a nie pół drużyny jak w przypadku Atletico. Pod znakiem zapytania stoi jedynie to, w jaki sposób Rubi to wszystko poukłada po odejściu Quique Setiena – kontynuuje Mateusz z Betis Poland.

Coraz głośniej mówi się, że do Betisu może dołączyć Borja Iglesiasa. 26-letni Hiszpan występuje obecnie w Espanyolu, który nie ma zamiaru zejść poniżej klauzuli odstępnego. Nie wiadomo też ile „Verdiblancos” mają w klubowej kasie, ale sprzedaż Lo Celso może przyspieszyć zakup Iglesiasia, który rozpoczął już strzelanie w sezonie 2019/2020.

Gwiazda zespołu

W obliczu odejścia Lo Celso wybór jest prosty. Gwiazdą zespołu musi być nie kto inny jak Nabil Fekir. – Na gwiazdę zespołu naturalnie kreowany będzie Fekir. To piłkarz, który przychodzi do nas jako gracz zdecydowanie o klasę wyższą niż Betis. Nie zapominajmy także o Joaquinie, który mimo swoich lat nadal ma wiele do udowodnienia i swoim entuzjazmem z pewnością będzie zarażał resztę zespołu – twierdzi Mateusz.

Urodzony i piłkarsko wychowany w Lyonie Francuz jest trzy lata starszy niż Lo Celso. W pierwszej drużynie Olympique Lyon występował od 2013 roku. W ciągu sześciu lat rozegrał 193 spotkania dla „Olimpijczyków”. Strzelił 69 goli i zaliczył 46 asyst. I tak jak już wspomnieliśmy. Cena 19,75 mln euro to istna promocja. Mamy przeczucie, że 26-letni Fekir okaże się nie tylko gwiazdą drużyny, ale także i całej ligi.

Najbardziej niedoceniany

Redaktor Mateusz z Betis Poland wskazał, że najbardziej niedocenianym zawodnikiem minionego sezonu jest Sidnei. Jego zdaniem 29-letni Brazylijczyk utrzymywał najrówniejszą formę wciągu całych rozgrywkach. Obrońca dołączył do „Verdiblancos” w zeszłym roku. W sumie wystąpił w 34 meczach. Zdobył dwa gole – po jednym w La Liga i Lidze Europy – oraz zaliczył jedną asystę – w Copa del Rey. Uzbierał także pięć żółtych kartek.

Trener

Od 1. lipca szkoleniowcem Realu Betis został Rubi. Nie jest to trener z europejskiego topu. Zwykły, ligowy średniak, który może wykorzystać swoje wieloletnie doświadczenie, aby osiągnąć postawiony przed nim cel. A oczekiwania są spore. Musi co najmniej powtórzyć to, co osiągnął z Espanyolem w minionych rozgrywkach Primera Division (z drużyną z Barcelony zajął wysokie, siódme miejsce).

W przeszłości prowadził również Huescę, z którą awansował do La Liga, Sporting Gijon, Levante, Real Valladolid czy Gironę. Wadą 49-letniego Rubiego jest to, że nie potrafi nigdzie na dłużej zagrzać miejsca. W jednym klubie pracuje średnio przez rok.

Pretemporada

W ciągu całego okresu przygotowawczego do zbliżającego się sezonu 2019/2020 Betis zaplanował osiem meczów kontrolnych. Mierzyli się m.in. z angielskim Sheffield United, Las Palmas oraz Deportivo La Coruna. Jak podopieczni Rubiego radzili sobie podczas tych spotkań? Kto się wyróżniał, a kto był bez formy? Ale przede wszystkim, jak w zespół zielono-białych wkomponował się Fekir. Na te pytania odpowiedział redaktor Piotr z Betis Poland.

– Gra „Verdiblancos” nie wyglądała najgorzej, ale też nie możemy nazwać tego taką piłką, jakiej byśmy oczekiwali. Jeśli chodzi o Fekira, nie pokazał on nie wiadomo czego, ale musimy dać mu czas, by wkomponował się do drużyny, nie ma co wydawać osądów na tym etapie. Wyróżniali się młodzi canteranos, m.in. Raul, który zdobył bramkę dającą zwycięstwo w meczu przeciwko Raja Athletic Club. Wydaje się, że Lainez jest też w dobrej formie i może dużo dać Betisowi w nadchodzącym sezonie. Docenić należy także Roblesa. Póki co, brak Pau Lopeza jest nieodczuwalny.

https://www.youtube.com/watch?v=pvfKPOBJOJo

Cel na nadchodzący sezon

– Z tym składem ciężko będzie osiągnąć gorszy wynik niż przed rokiem. Musimy jednak do wszystkiego podejść z pokorą i przestać wieszać sobie medale na szyi przed sezonem. Cel jest jasny: powrót do europejskich pucharów. Miejsce poza szóstką, siódemką będzie traktowane jako porażka, jednak podobne cele stawiają przed sobą inne kluby. Sprawa wygląda zerojedynkowo – tak cel na nadchodzący sezon określa Mateusz.

Ciekawostka

Real Betis raz w całej swojej historii sięgnął po mistrzostwo Hiszpanii. Było to jeszcze przed II wojną światową – w sezonie 1934/1935. Primera Division składała się wtedy z dwunastu zespołów, a punkty za zwycięstwo liczone były po dwa punkty.

Przewidywana jedenastka

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze