Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Wisła Kraków i trwająca odbudowa


Czy „Biała Gwiazda” odzyska swój wcześniejszy blask?

22 lipca 2021 Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Wisła Kraków i trwająca odbudowa

Wisła Kraków poprzedni sezon miała zupełnie nieudany, a drużyna z Reymonta ponownie była uwikłana w walkę o utrzymanie. W zespole 13-krotnego mistrza Polski wszyscy chcą uniknąć tego, co spotkało chorzowski Ruch lub Górnika Zabrze, który kilka lat temu na chwilę pożegnał się z ekstraklasą. Do zakręcenia się w okolicach ligowego podium przed Wisłą jeszcze długa droga, ale klub potrzebuje stabilizacji. Pierwszym krokiem ma być spokojny sezon w okolicach środka tabeli, który pozwoli uniknąć nerwowego oglądania się za siebie.


Udostępnij na Udostępnij na

W Krakowie w ostatnim czasie regularnie dochodziło do zmian na stanowisku trenera pierwszego zespołu. W takiej sytuacji trudno o zbudowanie długofalowego projektu, dlatego tym razem ma być inaczej. Nowym szkoleniowcem „Białej Gwiazdy” został Adrian Gula. Słowacki trener podpisał z Wisłą dwuletni kontrakt i to on będzie odpowiedzialny za wyniki zespołu na boiskach PKO Ekstraklasy. Wybór wydaje się trafny, gdyż Słowak w każdym poprzednim klubie odnosił sukcesy, a do tego charakteryzuje się ciągłością pracy. W AS Trencin spędził cztery lata, w Żylinie pięć, półtora roku prowadził młodzieżową reprezentację Słowacji i ostatnio również przez półtora roku był szkoleniowcem Victorii Pilzno. Stabilizacja na tym stanowisko Wiśle na pewno się przyda. 

Po zapewnieniu sobie stabilizacji na ławce trenerskiej w klubie zabrano się za ustabilizowanie sytuacji finansowej. Nowym sponsorem strategicznym „Białej Gwiazdy” został Orlen Oil, a logo firmy i jej produktu Platinum pojawi się na koszulkach Wisły.

– Zawarta umowa – oprócz standardowych elementów widocznych także przy okazji współpracy z innymi podmiotami jak ekspozycja logo na frontach trykotów meczowych zawodników „Białej Gwiazdy” czy materiałach marketingowych – niesie ze sobą misję. Nie bez powodu użyłem słowa misja, gdyż misją zarówno Wisły, jak i PKN Orlen jest wyniesienie rodzimego futbolu na wyższy poziom i ponowne zaistnienie 13-krotnego mistrza Polski na najwyższym szczeblu ekstraklasy oraz na arenie międzynarodowej – mówił na konferencji prezes, Dawid Błaszczykowski.

Okres przygotowawczy 

Wiślacy do zajęć wrócili 16 czerwca i zaczęli od badań kardiologicznych, a dzień później spotkali się już na boisku z nowym szkoleniowcem. „Biała Gwiazda” w dniach 7–14 lipca przebywała na obozie w Arłamowie. Podczas okresu przygotowawczego rozegrała pięć spotkań sparingowych, konfrontując się głównie z rywalami z pierwszej ligi.

Na początek Wisła spotkała się z ekstraklasową Stalą Mielec i odniosła jednobramkowe zwycięstwo. Emocjonujące spotkanie przyniosło pięć trafień i cztery rzuty karne, z czego trzy podyktowano dla Wisły. Jako jedyny „jedenastkę” zmarnował Kuba Błaszczykowski, a kolejne wykorzystali już Michał Frydrych i Yaw Yeboah, który zdobył zwycięską bramkę. Wynik otworzył natomiast Konrad Gruszkowski. Goście z Mielca dwukrotnie doprowadzali do wyrównania, ale nie zdołali wywalczyć korzystnego rezultatu.

Na kolejny sparing Wiślacy udali się na Słowację, gdzie pokonali beniaminka tamtejszej ekstraklasy. MFK Tatran Liptovsky Mikulas musiał uznać wyższość „Białej Gwiazdy”, która zdobyła w tym meczu trzy gole i straciła tylko jedną bramkę.

W drodze na zgrupowanie do Arłamowa piłkarze „Białej Gwiazdy” mieli przymusowy przystanek w Rzeszowie, gdzie na stadionie tamtejszej Stali rozegrali sparing z Puszczą Niepołomice. Wisła wygrała to spotkanie 3:2, a na uwagę zasługuje fakt, że pierwszą bramkę dla Puszczy zdobył Rafał Boguski, który niedługo po opuszczeniu Reymonta już zmierzył się z byłymi kolegami. Na zakończenie zgrupowania Wisła Kraków przegrała sparing z Resovią Rzeszów 1:2.

Ostatni przedsezonowy sprawdzian piłkarze Wisły Kraków rozegrali już przed własną publicznością, a rywalem „Białej Gwiazdy” było pierwszoligowe Podbeskidzie Bielsko-Biała. Mecz zakończył się remisem 1:1.

Podopieczni trenera Adriana Guli wygrali trzy sparingowe spotkania, raz remisowali i raz przegrali. Szkoleniowiec Wisły na pewno musi popracować jeszcze nad grą w defensywie, bo Wiślacy w każdym meczu stracili bramkę, z czego w trzech spotkaniach więcej niż jedną.

Transfery z klubu 

W Krakowie doszło do wietrzenia szatni i z klubem pożegnało się kilku doświadczonych zawodników. „Biała Gwiazda” nie przedłużyła kontraktów z doświadczonymi Łukaszem Burligą i Rafałem Boguskim, którzy odeszli odpowiednio do Wieczystej Kraków i Puszczy Niepołomice. Vullnet Basha po wygaśnięciu kontraktu związał się z greckim Ionikosem, a Fatos Beqiraj po rozwiązaniu umowy z Wisłą trafił do Astany.

Furory przy Reymonta nie zrobił również Brazylijczyk Jean Carlos, który teraz będzie reprezentował barwy Pogoni Szczecin. Po krótkiej przygodzie David Mawutor wrócił do Kazachstanu, a Suleymane Kone wciąż poszukuje klubu.

Zespół opuściło również kilku zdolnych młodzieżowców, którzy odeszli w poszukiwaniu regularnych występów. Daniel Hoyo-Kowalski najbliższy sezon spędzi na wypożyczeniu w drugoligowym Hutniku Kraków. 20-letni Kamil Broda również zagra w drugiej lidze, ale dla Chojniczanki Chojnice. W tym przypadku też na zasadzie wypożyczenia. Damian Pawłowski podpisał natomiast kontrakt z pierwszoligowym Zagłębiem Sosnowiec i już na stałe opuścił zespół Wisły.

Zdecydowanie najgłośniejszym odejściem z Wisły Karków było pożegnanie z 18-letnim Aleksandrem Buksą. Jeden z większych talentów polskiej piłki nie zdecydował się na przedłużenie umowy z Wisłą i na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do włoskiej Genui. Wszystko odbyło się jednak w atmosferze skandalu, a obie strony mają sobie bardzo dużo do zarzucenia.

Transfery do klubu 

Wisła Kraków zdecydowała się wzmocnić siłę ognia, a za zdobywanie bramek będzie odpowiedzialny Jan Kliment. Czeski snajper na Reymonta trafił ze Slovacko, w którym w poprzednim sezonie Fortuna Ligi zdobył dziesięć bramek. Ma za sobą nieudany epizod w niemieckim VFB Stuttgart i zdecydowanie lepsze wspomnienia z duńskiego Bröndby IF.

Klimenta w ataku ma wesprzeć inny nowy nabytek, którym jest Dor Hugi. Izraelski napastnik pod Wawel trafił ze spadkowicza austriackiej Bundesligi. Był liderem formacji ofensywnej SKN St. Pölten, w którym w całym sezonie ligowym zdobył osiem bramek i tyle samo asyst.

Nową jakość w środku pola mają zapewnić Michal Skvarka i Aschraf El Mahdioui. Słowacki pomocnik przeniósł się do Wisły z węgierskiego Ferncvarosu, w którym przez dwa sezony nie wywalczył sobie miejsca. Ma jednak na koncie dwa tytuły mistrza Węgier i tyle samo mistrzostw Słowacji. Na tytuł w Polsce raczej przyjdzie mu poczekać.

Holender o marokańskim pochodzeniu do Krakowa trafił ze słowackiego AS Trencin, gdzie był podstawowym zawodnikiem i przez cztery lata rozegrał tam 115 spotkań. Ma też na koncie 13 meczów w holenderskiej Eredivisie.

Wzmocnieniem formacji defensywnej ma być Alan Uryga, wychowanek klubu, który wraca po czterech latach spędzonych w Płocku. Dodatkowo „Biała Gwiazda” wypożyczyła obrońcę ze Sparty Praga. Matej Hanousek w poprzednim sezonie był podstawowym obrońcą zespołu ze stolicy Czech. Wisła Kraków jest pierwszym zagranicznym klubem dla 28-letniego obrońcy.

W Krakowie zameldowało się również kilku zdolnych młodzieżowców. Mateusz Młyński dołączył do Wisły z Arki Gdynia, w której kończyła mu się umowa. Pod Wawel trafił również wychowanek Lecha Poznań, Hubert Sobol, występujący na pozycji napastnika.

Kontrakty z Wisłą podpisali również dwaj bramkarze. Kacper Rosa na transfer do Krakowa zapracował dobrą postawą w pierwszej lidze, w barwach Odry Opole. 19-letni Mikołaj Biegański regularnie występował na boiskach drugiej ligi. Był podstawowym bramkarzem Skry Częstochowa, której jest wychowankiem. 

O co powalczy Wisła Kraków? 

Jak zaznaczają w Krakowie, odbudowywanie wielkiej Wisły to projekt długofalowy, który wymaga czasu. „Biała Gwiazda” wciąż ma swoje problemy, więc nie ma co liczyć na walkę o europejskie puchary. W przypadku Wisły Kraków miarodajnym sukcesem będzie miejsce w okolicach środka tabeli. Już ten fakt będzie miłą odmianą od walki o utrzymanie ligowego bytu. Najważniejsze, żeby zarząd Wisły zachował spokój i w trudnych momentach wytrzymał presję i nie zwolnił trenera. Ciągłość pracy szkoleniowca zapewni ciągłość w budowie zespołu.

Przewidywany skład 

W bramce „Białej Gwiazdy” pewne miejsce będzie miał Mateusz Lis, ale naciskać na niego ma młody Mikołaj Biegański, który będzie szykowany na następcę pierwszego bramkarza Wisły. 

Na lewej stronie defensywy karty powinien rozdawać Matej Hanousek, lecz może jeszcze potrzebować czasu na aklimatyzację w nowym zespole. Nie ulega wątpliwości, że powinien być dużym wzmocnieniem zespołu. O miejsce na prawej stronie obrony powalczą młodzieżowcy. Trener Adrian Gula będzie wybierał między Dawidem Szotem a Konradem Gruszkowskim. W sparingach to Gruszkowski regularnie wychodził w pierwszym składzie i to właśnie on powinien być pierwszym wyborem trenera.

Prawdziwy kłopot bogactwa szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” będzie miał przy obsadzie środka defensywy. Pozycja Michała Frydrycha wydaje się niepodważalna, a jedynie alternatywą dla niego pozostaną Alan Uryga i Serafin Szota. Maciej Sadlok powinien natomiast wygrać rywalizację z Adim Mehremiciem.

W środku pola karty powinien rozdawać Aschraf El Mahdioui, który stanie się mózgiem i sercem zespołu. To on będzie odpowiadać za kreowanie gry „Białej Gwiazdy”. Trochę wyżej powinien grać Georgij Żukow, który dostawał najwięcej szans w meczach sparingowych. Najciekawiej wygląda rywalizacja o miejsce najbardziej wysuniętego z pomocników. Tutaj powinniśmy oglądać kapitana zespołu, Kubę Błaszykowskiego, ale nie od dziś wiadomo, że przytrafiają mu się problemy zdrowotne. Wtedy pojawi się szansa na grę dla Stefana Savicia, a w dłuższej perspektywie miejsce na tej pozycji powinien zająć Michal Skvarka.

Na prawej stronie ataku zapewnione miejsce będzie miał Yaw Yeboah, a po drugiej stronie boiska powinien prezentować się Dor Hugi. Największy problem trener Gula będzie miał z obsadzeniem miejsca w środku ataku. Wybór powinien paść na Jana Klimenta, który jednak nie miał okazji zaprezentować swoich możliwości w okresie przygotowawczym. Przy prawdopodobnym odejściu Felicio Brown Forbesa, to Czech będzie podstawowym napastnikiem. Na początku sezonu swoje szanse mogą jednak dostać młodzi Hubert Sobol i Przemysław Zdybowicz.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze