Skarb Kibica Fortuna 1. Ligi: GKS Katowice – przetrwać do lata


Przed katowiczanami bardzo trudna wiosna. Zdaje się bowiem, że dotychczasowa formuła już dawno się wyczerpała

12 lutego 2024 Skarb Kibica Fortuna 1. Ligi: GKS Katowice – przetrwać do lata
Lukasz Laskowski / PressFocus

GKS Katowice bardzo dobrze rozpoczął ten sezon. W pewnym momencie podopieczni Rafała Góraka plasowali się nawet na miejscu premiowanym awansem. Przyszedł jednak kryzys, dwa miesiące bez zwycięstwa i znaleźli się znowu w środku stawki. Kibice domagają się głowy trenera. A prezes na spotkaniu z nimi mówi: – Do końca kontraktu pozostało pięć miesięcy. Wytrzymaliście cztery i pół roku. Jak wygaśnie kontrakt, to mamy czystą sytuację. Powiedzieć więc, że nie jest dobrze, to jak nie powiedzieć nic.


Udostępnij na Udostępnij na

GKS Katowice w pierwszej część sezonu zgromadził na swoim koncie 24 punkty, co lokuje go na 11. miejscu w tabeli. Podopieczni Rafała Góraka sześć spotkań wygrali, sześć zremisowali i sześć przegrali. Strzelili 26 goli (szósty wynik w 1. lidze).

Stracili natomiast 22 bramki, tyle samo co na przykład Wisła Kraków czy Motor Lublin. Częściej piłkę z siatki musiało wyciągać osiem zespołów. Najlepszym strzelcem „GieKSy” był Sebastian Bergier (sześć goli), a tuż za nim uplasowali się Arkadiusz Jędrych oraz Mateusz Mak (obaj po cztery gole). Pod względem liczb GKS podczas jesiennych zmagań był ligowym średniakiem.

GKS Katowice i przygotowania do rundy wiosennej

Katowiczanie symetryczni byli nie tylko w trakcie rundy jesiennej. W trakcie zimowych przygotowań rozegrali sześć sparingów – dwa wygrali, dwa zremisowali i dwa przegrali.

Zwyciężali z przedstawicielami niższych lig, Polonią Środa Wielkopolska oraz Hutnikiem Kraków. Remisami zakończyły się ich mecze z drugoligowcami, rezerwami Lecha i Kotwicą Kołobrzeg. Kompletnie nie po myśli Rafała Góraka potoczyły się natomiast spotkania GKS-u z rywalami z Fortuna 1. Ligi. Za mocni w tym momencie okazali się zarówno Odra Opole, jak i imiennicy z  Tychów.

„GieKSa” w sparingach strzeliła siedem bramek – dwie Oskar Repka oraz po jednej Jakub Arak, Adrian Błąd, Mateusz Marzec, Mateusz Mak i młodzieżowiec Łukasz Trepka.

Na początku stycznia zespół z Górnego Śląska wziął także udział w Spodek Super Cup. Zmagania, po porażkach z Banikiem Ostrawa i Górnikiem Zabrze w fazie pucharowej, zakończył tuż za podium. Bardzo dobrze w tych nietypowych warunkach odnalazł się Adrian Błąd, który wraz z Rafałem Janickim został królem strzelców turnieju.

Jeśli chodzi o całokształt, to występy katowiczan w trakcie zimowych przygotowań należy ocenić jako bardzo przeciętne.

Transfery również na przetrzymanie

Zimowe okienko transferowe przy Bukowej nie należało do spektakularnych. Z klubem pożegnał się jednak między innymi Rafał Figiel. Doświadczony pomocnik jesienią nie grał zbyt wiele, a jeśli już, to spisywał się znacznie poniżej oczekiwań. Od dłuższego czasu wydaje się, że wychowanek UKP Zielona Góra jest już po drugiej stronie rzeki. Wiosną będzie występował w Lechii Zielona Góra, na czwartym poziomie rozgrywkowym.

Barw GKS-u nie będzie już reprezentował też Dawid Brzozowski. Młody zawodnik schodzi klasę niżej, w której wraz z Polonią Bytom będzie walczył o utrzymanie. Włodarze katowickiego klubu dokonali natomiast tylko jednego wzmocnienia, ściągnęli estońskiego defensora, Martena Kuuska.

Obrońca w tym sezonie zbyt wiele nie grał, choć oglądaliśmy go w meczach eliminacji do Ligi Mistrzów, w których Flora Tallinn mierzyła się z Rakowem. Swego czasu występował też w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Kuusk ma na swoim koncie około 30 występów w reprezentacji Estonii. I niewykluczone, że zagra w barażach z Polską.

Podsumowując, GKS Katowice nie szalał na rynku. Wydaje się, że włodarze klubu obrali strategię na przetrzymanie do lata. W tym sezonie bowiem naprawdę bardzo trudno będzie już coś ugrać. Chociaż baraże pozostają nadal w zasięgu „GieKSy”.

Przewidywana jedenastka

Tutaj żadnej wielkiej rewolucji względem jesieni nie będzie. W bramce Dawid Kudła, który w pierwszej części sezonu niejednokrotnie ratował „GieKSę”, wystarczy przypomnieć sobie spotkanie w Rzeszowie. Dalej trójka w obronie, do Komora i Jędrycha najprawdopodobniej dołączy nowy nabytek, Marten Kuusk. Bartosz Jaroszek zatem prawdopodobnie częściej będzie zaczynał mecze na ławce rezerwowych, nawet pomimo przedłużonej ostatnio umowy. W środku pola Kozubal i Repka, na wahadłach Rogala i Wasielewski. Ofensywa również bez zmian – Mak, Błąd i Bergier na szpicy. Swoje minuty wiosną powinni dostać też Shun Shun Shibata, Adrian Danek i Mateusz Marzec.

Ciekawostka

Średnia wieku w GKS-ie Katowice wynosi obecnie 25,4 roku. Tyle samo co w Wiśle Płock. Starsze w 1. lidze są jedynie Odra Opole oraz Podbeskidzie Bielsko-Biała. Tym trudniej zrozumieć oddanie przez „Trójkolorowych” tak lekką ręką Dawida Brzozowskiego, który w końcówce rundy dostawał swoje minuty na zapleczu ekstraklasy i strzelił nawet bramkę. Nadzieją na świeżą krew w ekipie z Górnego Śląska pozostają więc piłkarze z Akademii Młodej GieKSy. W trakcie zimowych przygotowań kilku z nich otrzymało od Rafała Góraka szansę na pokazanie się.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze