Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Pogoń Szczecin – początek nowej ery?


Wydarzenia z końcówki zeszłego sezonu zmieniły oczekiwania Pogoni na sezon 2024/2025

13 lipca 2024 Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Pogoń Szczecin – początek nowej ery?
Hubert Bertin / PressFocus

Pogoń Szczecin do sezonu 2024/2025 przystępuje w najsłabszej dyspozycji od wielu lat. Brak ruchów do klubu, zamiast tego ściąganie młodzieżowców do składu z akademii. Ciągle nierozwiązana sprawa głównego sponsora na koszulkach drużyny. Nie ma zapowiedzi walki o tytuł lub o puchary, co w zeszłych latach miało już miejsce dużo wcześniej. To i wiele innych czynników wskazuje, że na Pomorzu Zachodnim rozpoczyna się nowa era. Pytanie tylko: jaka?


Udostępnij na Udostępnij na

Widmo krąży po Szczecinie – widmo 2 maja. Skutki wydarzeń z tamtego dnia, czyli porażka z pierwszoligową Wisłą Kraków, po dziś dzień są widoczne. Pogoń Szczecin musiała naprędce przewartościować swoje możliwości. Zamiast sporego zastrzyku gotówki oraz możliwości gry w europejskich pucharach „Dumę Pomorza” czeka codzienna szara ligowa rzeczywistość.

Pod kątem transferów okienko było niezwykle biedne, co zmusiło szwedzkiego szkoleniowca do głębszego sięgnięcia po młodzieżowców. Sprawy nie polepsza także poszukiwanie od lat sponsora głównego – na razie bez skutku. Obecny sezon można traktować jako formę przejściową, ale nasze przeczucie mówi nam, że jesteśmy świadkami początków nowej ery w historii zachodniopomorskiego klubu.

Pogoń Szczecin – przygotowania do rundy jesiennej

„Portowcy” do treningów wrócili 17 czerwca. Trzy dni później wyruszyli na 10-dniowe zgrupowanie do swojej ulubionej Opalenicy. W jego trakcie rozegrali trzy sparingi. W pierwszym z nich zremisowali z czeską Sigmą Ołomuniec 1:1, następnie przegrali 0:1 z Piastem Gliwice, w ostatnim pojedynku pokonali zaś inny czeski klub, Banika Ostrawa, 2:1.

Z bardzo dobrej strony pokazał się młodzieżowy napastnik Patryk Paryzek, który strzelił w nich dwa gole, co zapewne ucieszyło szczecińskich fanów. Od tego momentu podopieczni Jensa Gustafssona trenowali na swoich obiektach. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu zmierzyli się z pierwszoligową Kotwicą Kołobrzeg, ale sparing rozegra się w dniu oddania skarbu.

Pogoń Szczecin – transfery do klubu

Nieudany poprzedni sezon oraz związany z tym brak dopływu sporego zastrzyku gotówki spowodował, że tym razem nie będzie szaleństw transferowych, dopóki ktoś nie zostanie sprzedany. Dlatego do drużyny dołączyła spora grupa młodzieżowców. Z jedynych wartych odnotowania ruchów wspomnimy powrót Jakuba Lisa z Motoru Lublin oraz podpisanie z nim nowej umowy, co wskazuje na to, że z prawym obrońcą klub wiąże przyszłość.

Ponadto zespół wzmocnił się na pozycji rezerwowego bramkarza. Wszyscy kibice Pogoni doskonale pamiętają, że w tej roli Bartosz Klebaniuk zawiódł (po części nie ze swojej winy, bo rzucono go na głęboką wodę bez wcześniejszego przygotowania). Postanowiono sięgnąć po doświadczonego bramkarza, jakim jest Krzysztof Kamiński. Ten 33-latek w ostatnim czasie w Wiśle Płock nie mógł liczyć na pierwszy skład. Decyzja jak najbardziej logiczna i Rumun powinien zyskać solidnego rywala, który zmusi go do ciągłego wysiłku, co w przeszłości nie zawsze miało miejsce.

Pogoń Szczecin – transfery z klubu

Mały ruch w interesie był także w kwestii transferów wychodzących (bo przy tak wąskiej kadrze to kto miał odchodzić). Z zespołem pożegnał się Bartosz Klebaniuk, który teraz poszuka szczęścia w pierwszoligowym Pruszkowie. Klub opuścił również inny bramkarz. Axel Holewiński. Ten jednak udał się do Polonii Bytom wyłącznie na wypożyczenie. Największą stratą jest odejście Luki Zahovicia do Górnika Zabrze. Słoweński napastnik nigdy nie spełnił oczekiwań w zachodniopomorskim klubie. Miał swoje dobre momenty. Jednak ani trenerzy nie potrafili znaleźć na niego pomysłu, ani on sam nigdy w pełni nie dojechał mentalnie.

Pogoń Szczecin w liczbach

Napisaliśmy tutaj, że Pogoń powinna w tym sezonie mocniej postawić na młodzież. Jeżeli te przewidywania się sprawdzą, to prawdopodobnie Pogoń przestanie być klubem spokojnej starości, jakim była w zeszłym sezonie. Jeśli przyjrzelibyśmy się najstarszym jedenastkom wystawionym przez wszystkie kluby PKO Ekstraklasy z zeszłego sezonu zobaczycie, iż to właśnie zespół z Pomorza Zachodniego regularnie pojawiał się w tym zestawieniu.

Starzy i zagraniczni – taka była twarz zeszłosezonowej Pogoni

Zgodnie ze statystykami Ekstrastats.pl to Pogoń skończyła sezon z najwyższą średnią wyjściowej jedenastki (28,87). Natomiast według Transfermarktu trzy najwyższe średnie wiekowe z ubiegłego sezonu należą do niej, wszystkie powyżej trzydziestki.

Otwarcie na młodzieżowców powinno pozwolić również na zwiększenie procentowego udziału gry Polaków. W zeszłym sezonie udział takowych piłkarzy wyniósł zaledwie 30,7%, co daje nam około trzech Polaków na mecz. Jak na klub szczycący się rewelacyjną akademią to mało chlubna statystyka.

O co powalczą w tym sezonie

Mamy spory problem związany z oceną szans Pogoni. To wciąż jest zespół, który ma zawodników o naprawdę dużej jakości. Niemniej zeszły sezon pokazał, że gorzej już było z głębią. Dlatego obstawiamy, iż Pogoń Szczecin dalej będzie w górnej połowie tabeli, ale naszym zdaniem nie powalczy o europejskie puchary. Nie będzie miała co prawda na karku w pierwszych kolejkach wymęczających większość polskich klubów wyjazdów na Islandię czy do Kosowa, które potrafią dać się we znaki.

Jednak co powinno martwić, to fakt, iż drużyna pod wodzą Gustafssona nie potrafiła zrobić kroku do przodu. Poprzedni sezon miał udowodnić warsztat trenera oraz jego pomysł na drużynę, a tymczasem wiadomo, jak wyszło. Trudno znaleźć argument za tym, że Szwed, parafrazując byłego selekcjonera, pewnego dnia wstanie i coś mu przeskoczy w głowie.

Przewidywana jedenastka

Wydaje się, że podstawowa jedenastka zespołu Jensa Gustafssona nie będzie za bardzo różnić się od tej z poprzedniego sezonu. Na bramce ujrzymy zapewne Valentina Cojocaru. W obronie od lewej powinni występować Leonardo Koutris, w środku obrony duet Malec – Zech, na prawej obronie zaś Linus Wahlqvist. Dopóki Rafał Kurzawa nie wróci do zdrowia po poważnej kontuzji, na plac gry będą zapewne wychodzić w środku pola João Gamboa oraz Frederik Ulvestad.

W ofensywnej trójce trener powinien postawić od lewej: na kapitana zespołu Kamila Grosickiego, Wahana Biczachczjana oraz młodzieżową perełkę Szczecina, Adriana Przyborka. Natomiast na szpicy pierwszym wyborem będzie Efthymios Koulouris. Patryk Paryzek mimo dobrej formy w okresie przygotowawczym będzie musiał cierpliwie czekać na swoje szanse. Jednak naszym zdaniem powinien otrzymać ich sporo. Tak jak i wielu innych młodzieżowców.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze