Serie A: Inter zatrzymany!


10 stycznia 2009 Serie A: Inter zatrzymany!

Mistrzowie Włoch fatalnie rozpoczęli drugą część sezonu 2008/2009. Podopieczni Jose Mourinho zaledwie zremisowali na własnym stadionie z przeciętnym Cagliari Calcio. Problemów z wywalczeniem kompletu punktów nie miała za to FC Genoa, która rozgromiła przed własną publicznością FC Torino.


Udostępnij na Udostępnij na

FC Genoa ponownie potwierdziła, że zamierza włączyć się do rywalizacji o miejsca gwarantujące udział w europejskich pucharach. Ekipa z Genui, w której zabrakło dziś najskuteczniejszego strzelca Serie A – Diego Milito, bez najmniejszych problemów pokonała na Stadio Ferraris słabiutkie FC Torino, które będzie zmuszone walczyć o utrzymanie w ekstraklasie.

Robert Acquafresca zdobył gola i postraszył wielki Inter.
Robert Acquafresca zdobył gola i postraszył wielki Inter. (fot. gazzetta.it/rafalstec.blox.pl)

Początek sobotniego spotkania był wyrównany i nie zapowiadał wysokiego zwycięstwa gospodarzy. Gra toczyła się głównie w środkowym sektorze boiska, choć kilka razy oba zespoły przeprowadziły ciekawe akcje ofensywne. W 18. minucie prowadzenie objęła FC Genoa, a autorem bramki dla gospodarzy był Giuseppe Biava, który strzałem głową ulokował piłkę w siatce rywali.

Na kolejnego gola swoich pupili kibice zgromadzeni na Stadio Ferraris musieli czekać do 48. minuty. Tym razem na listę strzelców wpisał się Bosko Janković, który perfekcyjnie wykorzystał podanie Giuseppe Sculliego. Od tego momentu inicjatywę przejęli niespodziewanie przyjezdni z Turynu. Ekipa ze stolicy Piemontu postawiła wszystko na jedną kartę i rzuciła się do huraganowych ataków. Piłkarze FC Torino grali bardzo ambitnie, lecz byli bezradni i nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu na przechytrzenie bloku defensywnego FC Genui.

W 85. minucie kropkę nad i postawił Thiago Motta, który tym samym ustalił wynik spotkania na 3:0. Dzięki dzisiejszej wygranej zespół z Genui zbliżył się do ligowej czołówki, co umożliwia walkę o reprezentowanie Serie A w europejskich pucharach w sezonie 2009/2010. Z kolei sytuacja FC Torino jest coraz bardziej dramatyczna. Ekipa z Piemontu zajmuje 17. miejsce w tabeli i czeka ją bardzo trudna wiosna.

Do ogromnej sensacji doszło na San Siro. Nikt nie spodziewał się, że przeciętne Cagliari Calcio będzie w stanie wywieźć z Mediolanu korzystny rezultat. Okazało się, że „skazywani na pożarcie” Sardyńczycy stawili czoła wielkiemu Interowi i wywalczyli bezcenny punkt. Mecz od pierwszego gwizdka przebiegał pod dyktando gospodarzy. Podopieczni Jose Mourinho „bombardowali” bramkę Cagliari, w której znakomicie spisywał się Marchetti. Bramkarz sardyńskiego klubu obronił strzały m.in. Ibrahimovicia, Chivu oraz Julio Ricardo Cruza. Do przerwy na tablicy wyników widniał bezbramkowy rezultat i piłkarze „Nerazzurri” mogli „pluć sobie w brodę”, że nie wykorzystali choćby jednej stuprocentowej sytuacji. Według kibiców i obserwatorów mistrzowie Włoch powinni po pierwszych 45. minutach prowadzić przynajmniej 3:0. Pokazuje to fatalną skuteczność, jaką prezentowali w sobotni wieczór zawodnicy w czarno-niebieskich koszulkach.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Nadal ogromną przewagę posiadali gospodarze, lecz nie potrafili jej udokumentować zdobyczą bramkową. Swoje szanse mieli Ibrahimović, a także Ricardo Quaresma, który pojawił się na placu gry tuż po przerwie. W 65. minucie na trybunach gigantycznego San Siro zapanowała kompletna cisza. Wszystko dlatego, że goście objęli prowadzenie, a gola zdobył Robert Acquafresca, który posiada polskie korzenie. Napastnik Cagliari zaprezentował znakomity instynkt strzelecki i pokonał Julio Cesara.

Stracona bramka zadziałała na gospodarzy mobilizująco i już w 77. minucie do wyrównania doprowadził Zlatan Ibrahimović, którzy przeprowadził ciekawą akcję z Hernanem Crespo. W końcówce „Nerazzurri” stworzyli jeszcze kilka dogodnych okazji, lecz ostatecznie mecz zakończył się sensacyjnym remisem.

Dzisiejszy rezultat sprawił, że Juventus Turyn będzie miał jutro szansę na zmniejszenie swojej straty do mediolańskiego klubu w ligowej tabeli. Jeśli „Stara Dama” pokona Sienę, to przewaga Interu Mediolan „stopnieje” do czterech punktów.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze