Był, a może ciągle jest, wielką nadzieją na rozwiązanie problemu zamiany pokoleniowej w środku obrony reprezentacji Polski. Śmiało wymienialiśmy jego nazwisko obok innych obiecujących kadrowiczów młodzieżówki Michniewicza, którzy mają papiery na zwojowanie europejskich, wielkich lig. Szukając regularnego grania, spakował walizki i opuścił Sardynię, by przenieść się do Empoli. Jednak i tam ma problemy z regularną grą. 157 minut w zaledwie pięciu spotkaniach w tym sezonie Serie A. Jednym zdaniem – Sebastian Walukiewicz z problemami w Toskanii.
Trzy występy z orzełkiem na piersi i regularna gra w Cagliari Calcio napawały optymizmem wszystkich sympatyków reprezentacji Polski. Oto rósł długo wyczekiwany następca Kamila Glika. W kadrze zadebiutował 7 października 2020 roku. Dziś – trzy lata później – pomimo ponad 40 występów we włoskiej elicie jego sytuacja nie wygląda tak, jak sam zawodnik by tego oczekiwał.
***
Polski obrońca zmienił klub podczas letniego okienka transferowego. Gra w Empoli miała być szansą na powrót do regularnego grania. Na Sardynii nie mógł liczyć na minuty. Szanse na grę zabrała mu poważna kontuzja biodra, która zmusiła go do pauzy przez prawie cały sezon. Ze względu czysto sportowego również zaliczył awans. Z grającego w Serie B Cagliari Calcio powrócił na najwyższy szczebel rozgrywkowy.
Dziewięć kolejek. Dokładnie tyle spotkań do końca sezonu rozegra jeszcze drużyna z Toskanii. Walukiewicz natomiast ma w swoim dorobku zaledwie 157 minut. W tym roku tylko dwa razy podniósł się z ławki rezerwowych.
#DeadlineDay #Empoli
➡️Sebastian Walukiewicz, 22-letni środkowy obrońca🇵🇱
🔙Cagliari Calcio🇮🇹
🔜Empoli FC🇮🇹
💶 Wypożyczenie z opcją wykupu
📝30.06.2023
💰5.00mln€
🚨Solidny obrońca przez uraz biodra stracił prawie cały sezon. Oby w Empoli ponownie zachwycał. pic.twitter.com/51j3ZNfmFW— Top Sport (@TopowySport) September 1, 2022
23- latek walczy o pozostanie w Empoli, które ma opcję wykupienia go z Sardynii. Przyjrzyjmy się jednak obecnej hierarchii panującej w zespole prowadzonym przez Paolo Zanettiego:
- Sebastiano Luperto – Włoch, gra praktycznie od początku do końca – 90% możliwych minut w tym sezonie (wg Transfermarkt),
- Ardian Ismajili – reprezentant Albanii – 68% minut,
- Koni De Winter – młodzieżowy reprezentant Belgii, wypożyczony z Juventusu U-23 – 38% minut.
Nie trzeba posiadać większej wiedzy analitycznej, żeby pojąć, że Walukiewicz jest dopiero czwarty w hierarchii środkowych defensorów w Empoli. Przy założeniu, że Toskańczycy grają ustawieniem z czterema obrońcami, Walukiewicz musiałby szukać cudu, aby myśleć o grze w wyjściowej jedenastce. Jedynce, co przychodzi do głowy, to albo kontuzja klubowego kolegi – czego oczywiście nikomu nie życzymy, albo ewentualne pauzy spowodowane kartkami.
Ze Szczecina na podbój Włoch
Niewątpliwie największym beneficjentem talentu Walukiewicza jest szczecińska Pogoń. To właśnie tam pochodzący z Gorzowa Wielkopolskiego obrońca dostawał pierwsze minuty w ekstraklasie. Na najwyższym ligowym szczeblu debiutował w wieku 18 lat. O początki Sebastiana w wielkiej piłce podpytaliśmy Adama Krokowskiego z Głosu Portowców.
– Czym wyróżniał się w Pogoni na tle kolegów z defensywy? Powiedziałbym, że bardzo dużą dojrzałością, pewnością siebie, tylko tego nie okazywał. Ale dostał zaufanie od trenera Kosty Runjaicia też niejako z konieczności, ponieważ tak wyglądała sytuacja kadrowa Pogoni. Walukiewicz wyróżniał się dobrym czytaniem gry, dobrym wyprowadzeniem piłki. Grał tak, jak powinien grać nowocześnie grający środkowy obrońca. Był pierwszym rozgrywającym drużyny Pogoni.
https://twitter.com/adam_krokowski/status/1576658110542131200?t=XdGVeEadkfhe1rpQAOR6HQ&s=19
Dobre występy na krajowym podwórku szybko przykuły uwagę zagranicznych klubów. O perspektywicznego stopera ubiegały się m.in. Borussia Dortmund i Genoa. Ostatecznie wybór padł na Cagliari.
– Na transfer zapracował sobie równą, dobrą grą. Był liderem zespołu, ważną postacią – jednym z liderów obrony, podstawowym zawodnikiem przez cały sezon. To widziały zachodnie kluby – komentuje Krokowski.
Empoli dotychczas szczęśliwe dla Polaków
Pobyt w klubie z Toskanii nieraz był dla Polaków szczęśliwy. Właśnie do Empoli trafił Piotr Zieliński i na szerszą skalę przedstawił się włoskim kibicom. To tam w poprzednim sezonie dobre występy zaliczał Szymon Żurkowski. Podczas wypożyczenia z Fiorentiny zdołał wywalczyć awans do Serie A, a kampanię 2021/2022 zakończył z dorobkiem sześciu bramek i trzech asyst.
W koszulce tej drużyny na regularne występy mogli również liczyć inni Polacy. Na pewno szczególnie dobrze wspominają naszych golkiperów. Bartłomiej Drągowski występował tam w sezonie 2018/2019. Do Toskanii był wypożyczony również inny reprezentujący nasze narodowe barwy bramkarz – Łukasz Skorupski. Mimo że Empoli zaliczyło spadek z włoskiej elity, to notował on dobre występy, co przełożyło się na trzy obronione rzuty karne i najwyższą średnią ocenę w zespole.
ŁUKASZ SKORUPSKI OBRONIŁ RZUT KARNY!
Polacy z Napoli na razie na ławce.
—
Empoli 🆚 Napoli LIVE ➡️️ https://t.co/4oJR0x3gkF pic.twitter.com/zEUy0jvfC1— GOL24.pl (@GOL24pl) March 19, 2017
W Toskanii przystanek w swojej karierze znaleźli również Adam Kokoszka i Michał Marcjanik. Obecnie w Empoli znajduje się Iwo Kaczmarski, który wypożyczony jest z Rakowa Częstochowa.