Jose Rojo Martin już jutro może pożegnać się z Koroną Kielce. Media donoszą, że jeśli jutro „Złocisto-krwiści” nie pokonają Górnika Zabrze, w klubie z województwa świętokrzyskiego może dojść do kolejnego w tym sezonie trzęsienia ziemi.
Atmosfera w klubie grającym przy ulicy Ściegiennego od dłuższego czasu przypomina tę z sali operacyjnej, w której bezradni lekarze próbują ratować pacjenta z uciętą głową. Legendarna stała się już niemoc kielczan w meczach wyjazdowych – chociaż brzmi to nieprawdopodobnie, ostatni raz Korona wracała z wyjazdu zwycięska 28 kwietnia 2012 roku. Dzięki Bogu (dla kielczan oczywiście) jutrzejsze spotkanie z Górnikiem odbędzie się u nich, ale to chyba jedyny argument przemawiający na korzyść piłkarzy trenera nazywanego przez nasze media „Maczetą”. O jego debiutanckim zwycięstwie nad Piastem Gliwice nikt już za bardzo nie pamięta, bo po nim przyszły porażki z Podbeskidziem, Legią i Zagłębiem Lubin. O ile wynik meczu z mistrzem kraju był do przewidzenia, o tyle porażki z pozostałymi wymienionymi rywalami doprowadzić mogły zarząd klubu do szewskiej pasji. Przed meczem z Górnikiem Korona punktów potrzebuje jak tlenu, więc musi, tak jak kiedyś potrafiła, gryźć trawę i walczyć do ostatniej kropli krwi.
Inna sprawa, że na dobrze dysponowany Górnik to wcale nie musi wystarczyć. Ostatni mecz z Legią spokojnie mógł zakończyć się podziałem punktów, a remisy z Lechią i Ruchem równie dobrze mogły być zwycięstwami zabrzan – szczególnie 99. Wielkie Derby Śląska były dla KSG pechowe. Patrząc na grę Górnika, najłatwiej określić tę ekipę jako drużynę z ogromnym charakterem – nieodstawiającą nogi, grającą po męsku. Jeszcze kilka miesięcy temu taka charakterystyka jak ulał pasowałaby do Korony. Być może to właśnie ten wspomniany przed chwilą charakter sprawił, że Górnik w pokonanym polu zostawił w tym sezonie (w przeciwieństwie do kielczan) między innymi Podbeskidzie i Zagłębie?
– Korona była kiedyś zespołem, który grał agresywnie i był trudnym rywalem dla każdego. W tym momencie brakuje mi słów. Przegrywaliśmy indywidualne pojedynki i nie graliśmy tak intensywnie, jak chcemy. Nikt nie ma wątpliwości, że musi się to zmienić. Zrobimy wszystko, by odwrócić naszą sytuację. – wprost przyznaje Jose Rojo Martin, opisując grę swojej drużyny. Czy jego zrezygnowany ton udzieli się piłkarzom Korony?
W poprzednim sezonie Górnik u siebie bez problemu odprawił „Scyzoryki” z kwitkiem, pewnie wygrywając 2:0 i ustalając wynik pod koniec pierwszej połowy. Inna sprawa, że w tamtym zespole brylował nieobecny już Arkadiusz Milik, który strzelił jedną z bramek. Z kolei w rundzie rewanżowej lepsi okazali się piłkarze z Kielc, którzy u siebie wygrali 1:0 po golu Piotra Malarczyka. Co ciekawe, była to jak do tej pory jego jedyna bramka w dorosłej karierze.
Korona w meczu z Górnikiem wystąpi praktycznie w pełnym składzie, jeśli nie policzymy kontuzjowanego od kilku miesięcy Macieja Korzyma i Piotra Malarczyka, który w spotkaniu z Zagłębiem zarobił czerwoną kartkę.
Adam Nawałka będzie się musiał poważnie natrudzić. Nie dość, że od prawie miesiąca poza kadrą są Magiera i Danch, to ze składu na mecz 9. kolejki wypadł Mariusz Przybylski. Ofensywny rozgrywający zabrzan uzbierał już cztery żółte kartki, czego skutkiem jest zawieszenie na najbliższe spotkanie. Co prawda nowym zawodnikiem Górnika został Bośniak Boris Pandża, ale wielce wątpliwe, żeby pojawił się na boisku już w jutrzejszym spotkaniu.
Sędzią pojedynku Korona – Górnik będzie Paweł Raczkowski. W tym sezonie gwizdał on już w sześciu spotkaniach, w których pokazał aż 32 żółte (wśród nich dwa podwójne upomnienia) oraz jedną bezpośrednią czerwoną kartkę. Jednym z tych meczów był pojedynek Widzewa z Koroną, zakończony zwycięstwem gospodarzy 2:1. W tym sezonie Raczkowski nie sędziował spotkań Górnikowi, ale niech ciekawostką będzie fakt, że dotychczas w swojej karierze robił to już dziesięć razy, z czego zabrzanom udało się wygrać… raz.
Przewidywane składy:
Korona Kielce: Małkowski – Golański, Kuzera, Stano, Lisowski – Kiełb, Lenartowski, Janota, Paweł Sobolewski, Zawistowski – Gołębiewski
Górnik Zabrze: Steinbors – Olkowski, Augustyn, Szeweluchin, Kosznik – Nakoulma, Radosław Sobolewski, Mączyński, Iwan, Madej – Wodecki
W składzie Korony nie zagrają Kiełb (trybuny),
Sobolewski (lekki uraz), a Zawistowski jest
wypożyczony do Górnika Łęczna.... w składzie
Górnika natomiast Wodecki (wypożyczony do
Bielska)....
Licze na zwycięstwo Korony.