Czego można się spodziewać po reprezentacji Czech? Analiza ostatnich spotkań drużyny Jaroslava Silhavy’ego


Nasi sąsiedzi chcą sobie zapewnić awans na ósme z rzędu mistrzostwa Europy

17 listopada 2023 Czego można się spodziewać po reprezentacji Czech? Analiza ostatnich spotkań drużyny Jaroslava Silhavy’ego
in.dafanews.com

W najbliższy piątek reprezentacja Czech przyjedzie do Warszawy zmierzyć się z reprezentacją Polski. Zwycięstwo gości i korzystny wynik meczu Mołdawii da im awans na mistrzostwa Europy. Czesi nie mogą być jednak usatysfakcjonowani z postawy swojej kadry w eliminacjach. Grali bardzo nierówno, zaliczyli kilka wpadek, które pogorszyły ich sytuację w grupie. Czy stać ich na dobry występ w Warszawie?


Udostępnij na Udostępnij na

Nierówna forma

Zaczęli bardzo dobrze od zwycięstwa w Pradze nad reprezentacją Polski. Czesi skutecznie obnażyli słabości Polaków i pewnie zwyciężyli 3:1. Wysoki pressing, dobra organizacja i świetna gra w obronie nie pozwoliły Polakom na zbyt wiele. Ten mecz był dobrym prognostykiem dla „Czeskich Lwów”, tym bardziej że kolejni rywale w teorii byli gorsi od „Biało-czerwonych”. Pierwsza wpadka przyszła jednak dosyć szybko. W wyjazdowym spotkaniu z Mołdawią czeska kadra zaledwie zremisowała 0:0. Pomimo dominacji i prowadzenia gry nie była w stanie stworzyć groźnych sytuacji. Po bezpłciowym meczu w Kiszyniowie w czerwcu przyszedł czas na konfrontacje z Wyspami Owczymi. Czesi zagrali dobrze i pewnie zwyciężyli 3:0.

Kolejne problemy pojawiły się we wrześniu podczas meczu z Albanią. Reprezentacja Czech dominowała przez całe spotkanie, tworząc sobie wiele sytuacji. Albańczycy praktycznie nie mieli żadnych argumentów, nie oddali w pierwszej połowie nawet strzału na bramkę. Nawet i takie okoliczności nie pozwoliły ekipie Silhavy’ego zdobyć kompletu oczek. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, jednak patrząc na jego przebieg, Czesi mają czego żałować.

Tym bardziej że później było już tylko gorzej. W rewanżu w Tiranie Albania rozbiła przyjezdnych 3:0. Dodatkowo po 40 minutach od pierwszego gwizdka z boiska wyleciał Mojmir Chytil. Po tej klęsce Czeski Związek Piłkarski rozważał nawet zwolnienie swojego selekcjonera. Ostatecznie do tego nie doszło, ale słaby występ przeciwko Polsce może nie pozwolić Jaroslawowi Silhavy’emu na utrzymanie posady. W ostatnim meczu eliminacji też nie było kolorowo, Czesi co prawda wygrali z Wyspami Owczymi, ale styl, w jakim tego dokonali, pozostawia wiele do życzenia.

Silhavy ma kłopoty

Jaroslav Silhavy selekcjonerem kadry został w 2018 roku. Na czeskim podwórku był dosyć utytułowanym trenerem, który kilkukrotnie sięgał po mistrzostwo. Jego początki w reprezentacji naszych południowych sąsiadów były bardzo obiecujące. Najpierw utrzymał miejsce w dywizji B Ligi Narodów, a potem zakwalifikował się na Euro 2020. Wspomniany turniej był świetny w wykonaniu Czechów. W trudnej grupie z Anglią, Chorwacją i Szkocją wyszli z 3. miejsca, a w 1/8 finału wyeliminowali Holendrów. Swój udział w tych rozgrywkach zakończyli na etapie ćwierćfinału, doznawszy porażki z Danią.

Później było już tylko gorzej. Czesi pod wodzą Silhavy’ego spadli z najwyższej dywizji Ligi Narodów i nie zdołali awansować na mundial w Katarze. Mimo to selekcjoner utrzymał posadę i miał zagwarantować swojej reprezentacji grę na Euro. Oczywiście Czesi cały czas są w grze, mając lepszą sytuację od Polski, jednak ich gra nie porywa. Zarówno kibice, jak i czescy dziennikarze domagają się zmiany trenera.

Według nich kadrze potrzebna jest nowa energia, a takową może przynieść nowy szkoleniowiec. Obrywa się również prezesowi związku, który rzekomo z powodów finansowych nie chce dokonać zmiany na ławce trenerskiej. Sam Silhavy wydaje się zmęczony prowadzeniem reprezentacji. Takie wrażenie można odnieść po jego wypowiedziach, w których pada, że prowadzi kadrę, bo… musi.

Reprezentacja Czech – kogo trzeba się obawiać

Zarówno Jaroslav Silhavy, jak czescy kibice mają nadzieję, że uda się nawiązać do marcowego meczu z Polską, w którym zwyciężyli 3:1. Jeżeli nasi południowi sąsiedzi wygrają w piątek, a Mołdawia przegra lub zremisuje z Albanią, to awans dla Czechów stanie się faktem. Byłyby to ósme z rzędu mistrzostwa Europy, na których wystąpią. Piłkarze reprezentacji Czech będą mogli liczyć na wsparcie sowich fanów w Warszawie. Czeski Związek Piłki Nożnej zorganizował specjalny pociąg, który przetransportuje tysiące kibiców do Polski.

Wszystko po to, aby pomóc swoim ulubieńcom w przybliżeniu się do awansu. „Czeskie Lwy” nie radzą sobie jednak w meczach wyjazdowych zbyt dobrze. W siedmiu ostatnich wyjazdach w eliminacjach mistrzostw Europy odnieśli zaledwie dwa zwycięstwa. Raz remisowali i aż cztery razy wracali do kraju bez punktów. Ten cykl rozpoczął się jeszcze w poprzednich eliminacjach do Euro.

Statystyki statystykami, ale każdy mecz rządzi się swoimi prawami. Wszystko zależy od dyspozycji poszczególnych zawodników. Reprezentacja Czech posiada kilku groźnych piłkarzy, którzy w ostatnim czasie są w dobrej formie. Jednym z nich jest Vaclav Cerny – zawodnik VfL Wolfsburg. W tych eliminacjach strzelił już trzy gole, a w dwóch z ostatnich trzech spotkań „Wilków” otwierał wyniki meczów.

Piątkowy mecz wyjaśni wiele rzeczy. Polakom, czy widać jeszcze światełko w tunelu, a Czechom, czy przybliżą się do awansu. Nam pozostaje usiąść głęboko w fotelu i obserwować zmagania zawodników.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze