Raport iGola: Jak skrzywdzono Widzew


Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim uchylił degradację Widzewa Łódź. W Łodzi już drugi raz z rzędu nikt nie wiedział, w której lidze zagrają piłkarze ze stadionu przy Al. Piłsudskiego. Jaka będzie przyszłość Widzewa? Jak czuli się piłkarze, gdy okazało się, że zespół został zdegradowany? Czy Widzew złoży wniosek o odszkodowanie od PZPN? I wreszcie, czy komuś zależało na degradacji klubu? iGol poprosił o komentarz w tej sprawie bramkarza Widzewa Bartosza Fabiniaka oraz prezesa łódzkiego klubu, Marcina Animuckiego.


Udostępnij na Udostępnij na

W Widzewie już drugi rok z rzędu nikt nie wiedział, w której lidze zagra łódzki klub. Zdezorientowani byli działacze, piłkarze i kibice. Jak czuli się zawodnicy i dlaczego zostali w klubie mimo degradacji? Poprosiliśmy o komentarz bramkarza Widzewa Łódź, Bartosza Fabiniaka.

Paweł Sikora: Udało się Wam wywalczyć awans na boisku, była feta, świętowanie, a później okazało się, że jednak macie grać w pierwszej lidze. Jak się Pan czuł?

Bartosz Fabiniak: Na pewno dziwnie. Walczyliśmy o awans na boisku i go wywalczyliśmy. A jednak ostatecznie nie zagraliśmy w Ekstraklasie, tylko znowu w pierwszej lidze.

P.S: Jednak piłkarze zostali w Widzewie, nie opuścili klubu w trudnych chwilach.

B.F: Zgadza się. Prawie każdy z chłopaków został w Widzewie i chce udowodnić, że ten awans nam się należy. W końcu nikomu jeszcze nie udało się wywalczyć awansu do Ekstraklasy dwa razy z rzędu. Mamy o co walczyć.

P.S: Jednym z rozwiązań jest pozostawienie Widzewa w pierwszej lidze z zagwarantowanym awansem po sezonie niezależnie od wyników. Gralibyście wtedy mecze o przysłowiową pietruszkę, bo i tak widzielibyście, że awansujecie.

B.F: No tak, to by była dziwna sytuacja. Nie wyobrażam sobie jednak takiego scenariusza. Na dzień dzisiejszy gramy w pierwszej lidze. Nie jest wykluczone, że zagramy w Ekstraklasie, co nam się należy sportowo.

P.S: Wierzycie w to, że wrócicie do Ekstraklasy jeszcze w trakcie tych rozgrywek?

B.F: Sportowo awansowaliśmy i gra w Ekstraklasie nam się należy. Nie można tego wykluczyć. Na razie gramy jednak w pierwszej lidze.

P.S: Co dalej? Degradacja to wielomilionowe straty dla klubu.

B.F: Tak, to prawda. Straty za pewne idą w miliony. Dwa razy z rzędu zaczynaliśmy sezon nie wiedząc, w której lidze będziemy ostatecznie grać. Na prawdę czekam już z niecierpliwością na ostateczny werdykt w tej sprawie.

Zastanawiającą sprawą jest to, że Widzew został ukarany tak samo surowo jak Arka Gdynia, Zagłębie Lubin i Korona Kielce, mimo że jego winy korupcyjne były znacznie mniejsze. Zarzuty dotyczą ustawienia 12 meczów. Trzeba jednak pamiętać, że w kilku z nich drużyna przegrała, a po drugie, nie wywalczyła dzięki nim awansu. Trzy wcześniej wspomniane kluby swoje awanse w dużej mierze zawdzięczają właśnie korupcji! Naszym kolejnym rozmówcą był prezes Widzewa Łódź, Marcin Animucki.

Paweł Sikora: Jak to możliwe, że mimo iż winy korupcyjne Widzewa są mniejsze niż te Arki Gdynia, Zagłębia Lubin i Korony Kielce, to Wasz klub został ukarany tak samo surowo, czyli degradacją? Nie macie wrażenia, że komuś po prostu zależało na tym, żeby Widzewa w Ekstraklasie nie było?

Marcin Animucki: Widzew to klub silny pod wieloma względami – organizacyjnie, sportowo, biznesowo i medialnie. Nie zdziwiłbym się jeśli wiele osób postrzegałoby go jako zagrożenie. Na pewno są osoby, którym jest na rękę, że Widzew był zdegradowany, mimo iż z prawnego punktu widzenia nie było i nie ma ku temu żadnych podstaw.

P.S: Jakie jest stanowisko Widzewa w sprawie najbliższej przyszłości klubu? Czy Widzew żądać będzie natychmiastowego przywrócenia do Ekstraklasy, co nie jest łatwe z wielu względów, czy też jesteście skłonni pójść na kompromis? Jeżeli tak, to na czym by on polegał?

M.A: Wysłaliśmy pisma do PZPN oraz Ekstraklasa SA o natychmiastowe przywrócenie nas do gry w najwyższej lidze rozgrywkowej. Otrzymaliśmy odpowiedź od Andrzeja Rusko, prezesa Ekstraklasy, że jedynie PZPN może wydać decyzję o włączeniu Widzewa do gry. Z kolei PZPN zasłania się oczekiwaniem na uzasadnienie orzeczenia Trybunału Arbitrażowego. Takie działania są kolejnym pogwałceniem prawa przez PZPN i Ekstraklasę, gdyż wyroki Trybunału Arbitrażowego obowiązują od momentu ogłoszenia. Czekamy jednak, aż wreszcie PZPN wiążąco się wypowie i w zależności od tego będziemy planować nasze dalsze kroki.

P.S: Czy Widzew złoży wniosek do prokuratury o odszkodowanie ze strony PZPN-u? Przecież degradacja to wielomilionowe straty dla klubu.

M.A: Próbuje się nam wmówić odszkodowania, a nam zależy nam przede wszystkim na respektowaniu naszych praw, a więc na grze w Ekstraklasie, a nie na rozwiązaniach zastępczych. Dlatego dopóki PZPN nie podejmie decyzji nie spekulujemy nad alternatywnymi scenariuszami. Jeśli jednak sprawy nie potoczyłyby się po naszej myśli, z pewnością nie pozostawimy tego bez reakcji.

Łódź ucierpiała najbardziej – komentarz Pawła Sikory:

Bałagan w polskiej piłce sięgnął już chyba granic absurdu. Widzew wywalczył awans na boisku. Kilka tygodni później został zdegradowany i sezon zaczął w pierwszej lidze. Po czterech meczach okazało się, że łódzki klub jednak powinien grać w Ekstraklasie. Gdzie tu logika? Chyba na próżno jej szukać. Kibice oskarżają PZPN, a Związek wstrzymuje się od komentarzy. Piłkarze nadal grają w pierwszej lidze i czekają na to, co będzie dalej. Fakt jest taki, że Widzew stracił pieniądze, prestiż, markę i wiarygodność. Kolejnym absurdem jest sprawa ŁKS-u. Lokalny rywal Widzewa nie otrzymał licencji na grę w Ekstraklasie, bo nie spełniał koniecznych do tego wymogów. Wszystko wydaje się normalne, ale kiedy weźmiemy pod uwagę fakt, że najprawdopodobniej Cracovia Kraków również w tym czasie nie spełniała wymogów licencyjnych (brak podpisanej umowy o wynajem stadionu w Sosnowcu), to zaczyna robić się kolejny bałagan. Swego czasu zrobiono chyba niemal wszystko, żeby w Ekstraklasie zagrały mające ogromne problemy organizacyjne Polonia Bytom i Ruch Chorzów. Dlaczego pomocy nie udzielono ŁKS-owi? Bo podobno nadszedł czas surowego karania i kresu pobłażliwości. Fakt faktem, ŁKS też się nie popisał. Działacze zdawali się w ogóle nie dopuszczać myśli o tym, że ich klub może nie zagrać w Ekstraklasie i z kompletowaniem wniosku licencyjnego szczególnie się nie spieszyli. Ale przecież w Bytomiu i Chorzowie też były z tym problemy, a jednak obydwa kluby grają dziś w Ekstraklasie. Tak czy inaczej, dzięki degradacji ŁKS-u Cracovia gra dziś w Ekstraklasie. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że przewodniczącym komisji orzekającej w sprawie ŁKS-u był Zbigniew Lewicki, były piłkarz…Cracovii. Tak być na pewno nie powinno, nawet jeśli Pan Lewicki był całkowicie bezstronny w podejmowaniu decyzji. Na koniec pozwolę sobie na krótki apel: „Proszę Państwa! Zamiast patrzeć na to, jak na cyrkowej arenie cyrkowcy męczą bezradne zwierzęta, proponuję na chwilę zagłębić się w polską piłkę. Tutaj cyrk trwa non stop i nie trzeba za niego płacić”.

Komentarze
~fcmoscow (gość) - 15 lat temu

Miejsce Widzewa jest w EKSTRAKLASIE!!! Widzew
powinnien walczyć o odszkodowanie bo degradacja klubu
z Łodzi nie była adekwatna do czynu. I jeszcze ten
absurd z sześcioma ujemnymi punktami na starcie 1.
Ligi. Czy to jest normalne? Ludzie co to jest?
Nierozumiem jakim cudem można było zdegradawać
"czysty" klub jakim jest obecnie Widzew. Dlaczego
tylko Widzew musi pokutować za stare "grzechy" jak
takie kluby jak min: jagiellonia, i reszta
ekstraklasy nie zostaną zdegradowane? Widzew Łódź
został pokżywdzony i powinnien otrzymać duże
odszkodowanie z pzpn-u. Widzew i tak powróci do
Ekstraklasy gdzie jego miejsce bo pamiętajcie
"mali" ludzie, WIDZEW można ugiąć ale nie można
ZŁAMAĆ.

Odpowiedz
~t_78 (gość) - 15 lat temu

Tam jest miejsce Widzewa !!!
Do 2ligi został zdegradowany... Wiec jaka krzywda im
się stała???

Odpowiedz
~Piotrq (gość) - 15 lat temu

Popieram. Kary za korupcje powinny być wysokie!!!
Widzew szuka dziury w całym i udaje niewinnego!!!.
Żeby polska piłka zaczęła być normalna, to trzeba
prawie całemu zarządowi "podziękować" i dopiero coś
zrobić :)

Odpowiedz
~pippo (gość) - 15 lat temu

No ale jeżeli Widzew ma mniejsze winy korupcyjne to
po co ich tak samo karać jak Lubin Arke itd.?

Odpowiedz
~jfk (gość) - 15 lat temu

Jak skrzywdzono widzew?!Bzdura o jakiej krzywdzie
mowimy, skorumpowany klub odbębnia swa kare w 1 lidze
i tak tez powinno zostac, autor artykulu musi byc
kibicem tego klubu najwyrazniej.

Odpowiedz
Paweł Sikora (gość) - 15 lat temu

Z całym szacunkiem dla Widzewa, ale nigdy nie byłem i
nie jestem kibicem tego klubu. Dalej jednak będę
utrzymywał, że Widzew został skrzywdzony, choć za
korupcję powinien ponieść karę. Ale po pierwsze nie
uważam, żeby kara dla Widzewa była adekwatna skoro
winy klubu z Łodzi były mniejsze niż choćby Arki
Gdynia czy Zagłębia, to kara też powinna być
mniejsza,a nie jest. A pod drugie nawet jeśli
Widzewowi należałaby się degradacja, co nie mnie
oceniać, to sytuacja, w której klub dwa lata z rzędu
nie wie, w której lidze ma grać jest chora i
krzywdząca. Pozdrawiam

Odpowiedz
~... (gość) - 15 lat temu

Najbardziej skorumpowanym "zespołem" z wyżej
wymienionych jest sam PZPN. Ludzie w nim pracyjący są
gotowi sprzedać własny kraj za torebkę orzeszków.

Odpowiedz
~japarninvaddy (gość) - 13 lat temu

FdepEtellw
[url=http://www.articlesdemand.com/legal/medical-malp
ractice/cna-training-course-possibilities/]cna
certification florida[/url] frhrpsqesesd

Odpowiedz
~Shareejunkoz (gość) - 12 lat temu

www.igol.mobi Na tej stronie można znaleźć
v
iagra rx , TTHC , CBRS or detox fasting
weight loss , JHSZ , PFKQ using viagra ,
RRXI - 37628 Ten metabolit ma profil
selektywności PDE podobne do sildenafilu i in vitro
potencję na PDE5 około 50% , że z drug.Data
dominującej od zbiorczej próbki badanych ( n ? =?
14 ? 622) z 1998 i 2001 Drug Narodowego Ankiety
gospodarcze strategicznych. quick forum readtopic
viagra none online commercial viagra , interesting:
natural viagra
substitutes , EKGD , PMID or over the counter
viagra , SPOJ . Byenouncoś
ubocznegoByeByeByeByeCześćwidzeniado
widzeniażegnaj

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze