Kolejny dzień upłynie pod znakiem emocji na obiektach piłkarskich w Katarze. Wtorkowe mecze rozpoczną rywalizację w ostatniej grupie. W pierwszym spotkaniu Korea Północna zmierzy się ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, natomiast w drugim pojedynku spotkają się Irak i Iran.
Korea Północna kontra ZEA
Na murawie stadionu w Doha pojawi się drużyna, której kibice bardzo długo mogli nie widzieć w rozgrywkach Pucharu Azji. Zespół Korei, dowodzony obecnie przez Tong Sop Jo, ostatni raz rywalizował o to trofeum w 1992 roku. Wtedy też piłkarze z Korei Północnej musieli zakończyć grę już po fazie grupowej. Zajęli w niej ostatnie miejsce z jednym zdobytym punktem, który został wywalczony w zremisowanym 1:1 spotkaniu z Japonią. Gracze z Korei musieli także przełknąć gorycz porażki z dzisiejszym rywalem, czyli ZEA. Wspomniany mecz zakończył się rezultatem 2:1 dla przeciwników Korei, dając jednocześnie zespołowi znad Zatoki Perskiej przepustkę do kolejnej rundy.
Turniej rozgrywany w Katarze będzie dla drużyny Korei Północnej 5. w historii. Z kolei zespół dowodzony przez słoweńskiego trenera Srečka Kataneca na Asian Cup wystąpi po raz 7. Spoglądając na zestawienie obu reprezentacji w rankingu FIFA w dniu dzisiejszym, możemy spodziewać się zaciętej walki o każdy centymetr boiska. Reprezentacje dzielą zaledwie trzy oczka różnicy. Kadra Korei z Północy plasuje się na pozycji 108., natomiast jej rywale okupują lokatę 105.
Ciężko wytypować zwycięzcę dzisiejszej rywalizacji. Tym bardziej że zespół ZEA musi odegrać się na Koreańczykach za poprzednią porażkę. Chodzi mianowicie o spotkanie z 2009 roku. Wtedy właśnie obie reprezentacje zetknęły się ze sobą w spotkaniu decydującym o awansie do mundialu. Mecz zakończył się wygraną Korei 2:0 i bardzo przybliżył ją do awansu na turniej w RPA. Po tej rozgrywce Korea Północna objęła prowadzenie w tabeli i jak się później okazało, wywalczyła awans na mistrzostwa świata. Strzelcami goli we wspomnianej rywalizacji byli wtedy Pak Nam-Chol oraz Mun In-Guk.
Czy „Lwy Mezopotamii” pożrą Irańczyków?
Drugie spotkanie w grupie D zapowiada się równie interesująco jak pierwsze. Wystąpi w nim obrońca tytułu z 2007 roku (czyli reprezentacja Iraku) oraz piastująca obecnie 65. pozycję w światowym rankingu FIFA kadra Iranu.
Obie drużyny mają ambicję, aby w tym sezonie wznieść puchar i triumfalnie wrócić do swojego kraju. W szczególności zależy na tym zawodnikom dowodzonym przez szanowanego w Azji trenera Wolfganga Sidkę. Szkoleniowiec ten obrał sobie za cel zwycięstwo w tych rozgrywkach. Warto dodać, iż słowa tego trenera nie bywają rzucane na wiatr. Sidka, prowadząc takie azjatyckie kluby, jak Al-Arabi czy Al-Gharrafa, miał już okazję cieszyć się z mistrzostwa. Jego zasług nie umniejsza fakt, iż w tym pierwszym zespole mógł wystawić takich zawodników, jak Gabriel Batistuta czy też Stefan Effenberg. Tym bardziej że sukcesy w Katarze zaowocowały nagrodą dla najlepszego trenera.
Nie sposób jednak zataić faktu, iż zespołem bardziej utytułowanym na azjatyckim turnieju jest drużyna Iranu. Reprezentacja prowadzona przez Afshina Ghotbiego ma w swoim dorobku trzy mistrzostwa Azji, a także czterokrotnie zajmowała ostatnią pozycję na podium. Asian Cup to, krótko mówiąc, puchar jakby stworzony dla Irańczyków. Czują się w nim niczym ryba w wodzie. Do tej pory występowali na tej imprezie jedenaście razy. Tylko raz nie udało im się wyjść z grupy. Analizując historię występów Iraku w Pucharze Azji, można odnieść wrażenie, że także ta drużyna bardzo poważnie traktuje owe rozgrywki. Na sześć występów w turnieju, tylko w jednym nie zdołała przejść przez fazę grupową, a poza tym wywalczyła mistrzostwo i aż trzykrotnie kończyła turniej na 1/4 finału.
W ostatnich spotkaniach przygotowawczych przed rozpoczęciem Pucharu Azji zespół Iranu dwukrotnie wygrał po 1:0 z Koreą Północną oraz Angolą, natomiast drużyna Iraku przegrała z Chinami 2:3.
Nasze typy:
Korea Północna – ZEA 1
Irak – Iran X
Bić komunistów z Korei Północnej!!!