Euro 2020 z kolejną aferą w tle. Anglicy awansowali do finału mistrzostw Europy


Anglia ląduje w finale Euro 2020. Jednak największym wydarzeniem wczorajszego meczu jest kontrowersyjny rzut karny, podyktowany w dogrywce

8 lipca 2021 Euro 2020 z kolejną aferą w tle. Anglicy awansowali do finału mistrzostw Europy
bleacherreport.com

Znamy finalistów Euro 2020! W finale rozegranym 11 lipca o godzinie 21.00 na Wembley zmierzą się Anglia oraz Włochy. Goście po rzutach karnych wyeliminowali Hiszpanów, a dzisiaj Anglicy po dogrywce pokonują Duńczyków 2:1. Jednak nie wynik wzbudza największe emocje, ale styl, w jakim osiągnięty został ten rezultat. Śmiało możemy powiedzieć, że zobaczyliśmy na własne oczy największy przekręt w historii mistrzostw Europy.


Udostępnij na Udostępnij na

Wiemy, jakim rezultatem kończy się mecz Anglia – Dania, ale niesmak pozostaje. W szczególności dziwi, a wręcz bulwersuje decyzją sędziów głównych i wozu VAR. Co dalej z arbitrami? Czekamy na decyzję UEFA!

Wygrali nasze serca, przegrali półfinał

Duńczycy żegnają się z mistrzostwami Starego Kontynentu. Dzisiejsza porażka jest przegraną numer trzy na koncie reprezentacji Danii. W fazie grupowej uległa Finlandii oraz Belgii. Jednak dzisiejsza porażka okazała się najbardziej dotkliwa, ponieważ eliminuje Danię z imprezy. Po fatalnym początku Euro 2020, kiedy w trakcie meczu zawału serca dostał Christian Eriksen, Dania wykazała się wolą walki i determinacją w dążeniu do celu. Zagrała dla swojego reprezentacyjnego kolegi i robiła to bardzo dobrze do środowego wieczoru, włącznie z nim.

Piłkarze mogli sprawić największą sensację całego turnieju, a także podnieść na duchu swojego kolegę, który ma się już dobrze i prawdopodobnie planuje powrót do piłki. W najbliższych dniach przejdzie badania w Mediolanie, które zdecydują, czy jest w stanie grać bez kardiowertera-defibrylatora. Jeśli nie, będzie musiał zmienić ligę lub zakończyć piłkarską karierę.

Mikkel Damsgaard – ten gość ma talent!

Młody piłkarz występujący na co dzień w Sampdorii jest jednym z objawień Euro 2020. Od początku imprezy ma wielki wpływ na grę całego zespołu, a ma dopiero 22 lata, które skończył niedawno, bo 3 lipca. Bez wątpienia jest już jednym z boiskowych liderów półfinalistów mistrzostw Europy. W całym sezonie Serie A rozegrał 35 spotkań, w których zdobył dwie bramki i cztery asysty. Teraz, aby zdobyć dwie bramki, potrzebował zaledwie pięciu spotkań, a jest przecież lewym skrzydłowym. Do dwóch goli dołożył jedną asystę w starciu z Walią.

Mecz z Anglią był jego najlepszym występem na całym turnieju. Fantastyczne spotkanie, w którym na murawie był przez 67 minut i zdobył piękną bramkę z rzutu wolnego. Warto odnotować, że jest to pierwszy gol strzelony na Euro 2020 po uderzeniu ze stojącej piłki. Samą bramkę można oglądać niemal w nieskończoność.

Anglicy z handicapem

Przy artykule pomeczowym nie sposób pominąć tak ważnych informacji dla przebiegu całego spotkania. Pierwszym najbardziej rzucającym się w oczy faktem była większa liczba angielskich kibiców na trybunach. Oczywiście było tak dlatego, że sam mecz rozgrywany był w Anglii w Londynie, ale jest jeszcze jedno wydarzenie, które miało na to wpływ – kwarantanna. Każdy przyjeżdżający na terytorium Anglii spoza obszaru Wielkiej Brytanii musi poddać się kwarantannie bez względu na to, czy jest zaszczepiony czy nie.

UEFA postanowiła zawalczyć z tymi krzywdzącymi przepisami. Władze UEFA zagroziły przeniesieniem finału z Londynu do Bukaresztu, jeśli nie zostanie zniesiona kwarantanna dla przyjezdnych na mecz. Zapomniały jednak o najważniejszym, czyli o kibicach. Kwarantanna zgodnie z oczekiwaniami została zdjęta, ale nie dla kibiców, lecz dla… VIP-ów z UEFA. Skandal goni skandal… W ten sposób dzielimy się na lepszych i gorszych.

Drugą kwestią są pokonywane odległości. Jedyną podróżą Anglików był wylot na ćwierćfinał do Rzymu. Tymczasem Duńczycy na mecz lecieli z Baku w Azerbejdżanie. Jak wiadomo, takie wycieczki nie kończą się dobrze dla organizmu i było to widać w czwartkowym starciu. O ile początek był wyrównany z małym wskazaniem na Danię, to w miarę upływu czasu „Czerwono-biali” wyraźnie opadali z sił.

Dogrywka i sędziowanie, czyli kabaret

Od początku dodatkowego czasu gry Dania wydawała się czekać na „jedenastki”, podczas gdy Anglicy napierali. Tuż przed przerwą doszło do najważniejszego wydarzenia w całym meczu. Według arbitra głównego zawodów – Danny’ego Makkeliego – Sterling został sfaulowany przez jednego z Duńczyków. Słuszność tej decyzji szybko zaczął analizować VAR. Tymczasem wszyscy kibice oglądający to spotkanie przed telewizorami mogli zobaczyć powtórkę z całego zdarzenia. Ci, którzy kibicowali Danii, mogli odetchnąć z ulgą – faulu nie ma!

Chwilę później kibice Danii zostali brutalnie sprowadzeni na ziemię. Rzut karny! Warto dodać, że jednym z trzech sędziów wozu VAR był Paweł Gil. Po dość krótkiej analizie całej sytuacji sędziowie siedzący na wideoweryfikacji potwierdzili decyzję głównego arbitra. W setkach tysięcy domów zapanowały grobowe nastroje, nie tyle z powodu samej „jedenastki”, ile jej słuszności. Sterling, upadając, od początku szukał kontaktu z przeciwnikiem. Do rzutu karnego podchodzi Harry Kane, strzela i broni Schmeichel, jednak nie na długo. Piłkę do siatki dobija sam wykonawca „jedenastki” i na tablicy wyników mamy 2:1.

Szok, niedowierzanie. W studiu TVP Sport w trakcie tego meczu podawane były informacje, że wielu sędziów, z którymi skontaktowali się prowadzący, twierdzi, że absolutnie nie było faulu! Niektórzy próbują bronić arbitrów tym, że we wcześniejszych akacjach miał być faulowany jeden z Anglików, ale nawet jeśli tak, czy to jest powód, aby podyktować rzut karny tam, gdzie go nie ma? Absurdalna sytuacja. Żyjemy w czasach VAR-u, gdy sędzia może skonsultować decyzję o podyktowaniu karnego lub nie, a my staramy się tłumaczyć sędziów poprzednim błędem. Szok, sytuacja, która nigdy nie powinna mieć miejsca nawet w niższych ligach, a co dopiero na Euro 2020. Czekamy z niecierpliwością na pierwsze decyzję i komunikaty z UEFA. Jesteśmy również zaciekawieni, jakie konsekwencje poniosą wszyscy sędziowie, jeśli w ogóle jakieś poniosą.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze