Potknięcie Monaco, gol Obraniaka


20 października 2013 Potknięcie Monaco, gol Obraniaka

W niedzielę dokończono 10. kolejkę francuskiej Ligue 1. Sensacyjny był wynik meczu w Sochaux, gdzie faworyzowane Monaco tylko zremisowało. Na właściwe tory powrócili piłkarze Saint-Etienne, którzy pokonali na własnym boisku Lorient. W ostatnim spotkaniu Olympique Lyon i Girondins Bordeaux podzieliły się punktami.


Udostępnij na Udostępnij na

Sensacja w Sochaux

W Sochaux doszło do dużej niespodzianki. Przed meczem nikt nie wyobrażał sobie innego rezultatu niż wysokie zwycięstwo faworyzowanego AS Monaco nad znajdującym się w strefie spadkowej FC Sochaux. Jednak w sporcie wszystko jest możliwe.

Ludovic Obraniak strzelił bramkę dla Bordeaux
Ludovic Obraniak strzelił bramkę dla Bordeaux (fot. Bialoczerwoni.com.pl)

Mecz rozpoczął się zgodnie z planem. Już po dziesięciu minutach gry na tablicy świetlnej widniał wynik 2:0 dla gości. W 5. minucie spotkania ładną akcją popisał się lewy obrońca Monaco, Tisserand, który dośrodkował piłkę w pole karne, po czym Rodriguez odegrał ją do nadbiegającego Ferreiry Carrasco, który dokończył formalności. Chwilę później młody Belg ponownie wpisał się na listę strzelców. Duży błąd popełnił środkowy obrońca gospodarzy, Carlao, który za lekko podawał futbolówkę do swojego bramkarza. Carrasco skorzystał z prezentu i podwyższył prowadzenie Monaco.

Piłkarze Sochaux dopiero po przerwie przypomnieli sobie, jak się gra w piłkę. W 57. minucie rzut rożny dla gospodarzy wykonywał Dias, który dośrodkował idealnie na głowę Bakambu – i było już tylko 2:1 dla gości. Dwanaście minut później Lopy wyrównał po kolejnej centrze Diasa. Dla pomocnika Sochaux była to pierwsza bramka w L1. Gol zapewnił miejscowym ważny punkt, a piłkarzy z Księstwa pozbawił lokaty lidera.

„Zieloni” w końcu zwycięscy 

AS Saint-Etienne po kilku meczach bez zwycięstwa nareszcie zgarnęło trzy punkty. „Zieloni” zwyciężyli 3:2 FC Lorient, ale mecz wcale nie był dla nich spacerkiem.

Już w 7. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą rosłego Brandao, który wykorzystał doskonałe dośrodkowanie Tabanou z rzutu rożnego. Saint-Etienne poszło za ciosem i już w 14. minucie było 2:0. Tym razem fantastycznego gola zdobył Corgnet, który po długim przerzucie piłki przez Clerca umieścił piłkę w samym okienku bramki Audarda. Po dwóch szybkich bramkach miejscowych do głosu zaczęli dochodzić jednak przyjezdni. Zaowocowało to golem kontaktowym strzelonym przez Jouffre w 38. minucie.

Początek drugiej połowy był bardzo wyrównany, a gola mogła zdobyć zarówno jedna, jak i druga drużyna. W końcu udało się to gospodarzom, którzy w 72. minucie znowu wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Po dwójkowej akcji Gradela z Ghoulamem ten pierwszy spokojnie pokonał bramkarza Lorient. Goście się nie poddali i walczyli do samego końca spotkania, jednak stać ich było tylko i wyłącznie na zmniejszenie rozmiarów porażki. W 85. minucie dokonał tego Aboubakar, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego.

Olympique Lyon ratuje remis

Olympique Lyon nie może odnaleźć formy, jaką prezentował na samym początku obecnego sezonu. Zespół OL od kilku tygodni ma wielkie problemy ze zdobywaniem punktów i nie inaczej było w dzisiejszym meczu przeciwko Bordeaux.

W pierwszej połowie obie drużyny starały zagrozić się bramce przeciwnika, ale robiły to tak nieporadnie, że dogodnych sytuacji do zdobycia goli było jak na lekarstwo. To co najlepsze zawodnicy Lyonu i Bordeaux zostawili sobie na drugie 45 minut.

W 62. minucie dobrym dośrodkowaniem popisał się Saivet, a piłka przeszła wzdłuż całego pola karnego gospodarzy. Akcję zamykał Ludovic Obraniak, który wewnętrzną częścią stopy lewej nogi skierował piłkę do siatki. Dwie minuty później Lyon dostał kolejny cios. Tym razem sędzia zawodów wyrzucił z boiska Lacazetta i OL musiał radzić sobie w dziesiątkę. Gdy wszyscy zbierali się już ze swoich miejsc, aby wyjść ze stadionu, zawodnicy gospodarzy przeprowadzili ostatni, desperacki atak. Grenier zgrał piłkę do Fekira, którego strzał został odbity przez Carrasso. Do bezpańskiej piłki najszybciej dopadł Briand i wślizgiem skierował ją do siatki, ratując jeden punkt dla Lyonu. Trzeba jednak szczerze przyznać, że remis nie zadowala nikogo.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze