Pogromca Realu


Zapanowała dziwna moda na pisanie biografii piłkarzy, którzy dopiero co wchodzą na światowy piedestał. Nie do końca rozumiem, dlaczego gwiazda mająca 24, 25 lat decyduje się na spisanie własnych losów. Mało pieniędzy? Raczej nie. Brak rozgłosu? Też odpada – piłkarze są niczym gwiazdy pop, zawsze pełno ich wszędzie, zwłaszcza po erze Davida Beckhama. Czy napastnik światowej klasy, taki jak Robert Lewandowski, naprawdę osiągnął już szczyt swojej kariery, aby ktoś zdecydował się na wydanie autoryzowanej przez gracza biografii? Wiadomo, pecunia non olet, ale czy przedstawianie historii gracza, którego dopiero czeka szczyt futbolowych uniesień, ma większy sens? Zapraszam do przeczytania recenzji książki „Robert Lewandowski. Pogromca Realu. Moja prawdziwa historia”.


Udostępnij na Udostępnij na

Żeby zbytnio nie przesadzać – ta książka nie jest zła. Jest ładnie opakowana, mamy dużo dobrych zdjęć, całość tekstu ułożona jest sensownie, jasno, chronologicznie. Na plus można zaliczyć wywiady z samym piłkarzem, jego mamą, siostrą oraz innymi ważnymi osobami w życiu Roberta. Wojciech Zawioła – autor książki – swoje zadanie wykonał bardzo dobrze, na tyle, na ile mógł. Nie okłamujmy się – historia „Lewego” nie jest jakaś arcynudna, ale to nie dziennikarsko-literackie mięso jak chociażby „Spalony” Iwana czy „Wielki Widzew” Wawrzynowskiego. Sensacyjnych treści i genialnych anegdot raczej tutaj nie uświadczymy.

Wyłania się za to obraz Roberta Lewandowskiego jako profesjonalisty, człowieka wiedzącego, czego chce, i uparcie do tego celu dążącego. Ciekawe są zwłaszcza te fragmenty, kiedy piłkarz musiał szybciej dorosnąć po śmierci ojca, jak opiekował się rodziną, jak nie dał się zwieść na złą ścieżkę, będącą częstokroć losem innych dobrze zapowiadających się graczy. To właśnie charakter Lewandowskiego jest decydującym czynnikiem – oczywiście oprócz talentu, ale ten ma akurat wielu – który kazał mu ciężko pracować, by udowodnić tym, którzy go skreślili, że grubo się mylili.

To pozytywna opowieść o tym, jak pokonać przeciwności losu i wejść na szczyty, taki „Rocky” w wersjo mocno soft. Dowiemy się sporo o Lechu, Borussii, rodzinie „Lewego”, ale ci z Was, którzy spodziewają się opowieści w stylu Paula Mersona, mogą spokojnie sobie tę pozycję darować. Książka jest poprawna aż do bólu, znaczona etosem ciężkiej pracy, profesjonalizmu oraz wytrwałości. Momentami nudna, sztampowa, innymi miejscami znów ciekawa. Summa summarum, taka trochę zwyczajna i mocno naznaczona profesjonalizmem – może taka jak sam Robert Lewandowski? Nie ma w tej opowieści miejsca na imprezy, zarwane noce, ekscesy. Są spokojny sen, trening i niemiecka solidność, zakrapiana kroplą polskiej, ułańskiej fantazji.

Polub Bloody Football! na Facebooku

Osią książki są wywiady, z których możemy wywnioskować, dlaczego Lewandowski doszedł tam, gdzie jest, i dlaczego nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Osobiście bardzo lubię Lewandowskiego – właśnie za jego profesjonalizm, chłodną głowę i fokus na odniesienie sukcesu. „Lewy” łączy w sobie charakter oraz europejską mentalność – nie zachłystuje się tym, co osiąga, ale stawia sobie coraz to wyższe cele. Ronaldo, Casillas? OK, widziałem, pokonałem, to tylko zwyczajni ludzie. Postawa godna docenienia, zwłaszcza w perspektywie naburmuszonych 18-latków, mających w dorobku tysiące na koncie i kilkanaście minut w naszej rodzimej ekstraklasie. Robert musiał o tę ligę walczyć, jak o wszystko zresztą, może to stoi za jego gigantycznym sukcesem? Może u podnóża góry czai się pierwotne odrzucenie, które z czasem zamieniło się w ciężką pracę, a praca w złoto?

Lewandowski jest pierwszym polskim piłkarzem od czasów Zbigniewa Bońka, który masowo zawładnął sercami kibiców na skalę europejską, a nawet światową. Cztery gole wbite Realowi na zawsze będą jego wizytówką, wisienką na czubku jego futbolowego tortu, gdziekolwiek tort ten Roberta zaprowadzi. Od czasu dwumeczu z „Królewskimi” jego wartość sportowa – a przede wszystkim marketingowa! – mocno wzrosła, umieszczając go na tej samej półce co Falcao czy inne Ronaldy. Cieszy mnie to niezmiernie, bo nie mamy wielu sportowców, a zwłaszcza piłkarzy, którzy byliby tak cenieni oraz rozpoznawani, niezależnie od szerokości geograficznej.

Reasumując – trudno napisać o książce Wojciecha Zawioły coś więcej ponad to, iż jest zwyczajnie do bólu poprawna, opierająca się w większości na wywiadach, a nie literackich zdolnościach. Nie ma w niej niewygodnych pytań, to taka pozytywna opowiastka dla fanów „Bravo Sport”. Niewymagająca zbytnio intelektualnie, ot na upalne popołudnie przy drinku. Nie porwie Was, powodując siódme poty z ekscytacji, ale i nie zanudzicie się przy niej jak przy czytaniu gazetki z Tesco.

Jest po prostu przyzwoita, co można potraktować zarówno jako komplement, jak i zarzut. Chciałbym przeczytać biografię Roberta Lewandowskiego pełną soczystego mięsa, bez ugrzecznienia, z emocjami. Może za dziesięć lat, gdy „Lewy” będzie kończył karierę, a te cztery bramki wbite „Królewskim” okażą się jedynie przystankiem do czegoś jeszcze większego. Teraz jest po prostu za wcześnie na spisywanie losów, przed Robertem wiele grania, a coś czuję, że z tej gliny można ulepić jeszcze lepszą biografię.

Artykuł ukazał się także na Bloody Football! Blog

Komentarze
~Poland (gość) - 11 lat temu

Robert jest przeciętnym napastnikiem tylko że w BVB
wszyscy grają na niego .

Odpowiedz
~rybak (gość) - 11 lat temu

No w sumie Messi też jest przeciętnym piłkarzem w
Barcelonie też wszyscy grają na niego.

Odpowiedz
~Znowu ja (gość) - 11 lat temu

Ktoś kto strzela 4 gole Realowi i jest wicekrólem
strzelców jednej z najlepszych lig świata i ligi
mistrzów, nie jest przeciętnym napastnikiem

Odpowiedz
~MrMc (gość) - 11 lat temu

Masz troche racji ale spójrzmy prawdzie w oczy , co
Lewy dał Reprezentacji ? Nic . Nie mógł sobie
poradzić z obroną Mołdawii i San Marino

Odpowiedz
~POLSKA Ważniejsza (gość) - 11 lat temu

Lewy gra lepiej w Niemczech,a dla Reprezentacji
POLSKI za mało mu płacą i powinien raczej być
rezerwowym na Trybunach w meczach polski o gra dla
POLSKI tak jak grają piłkarze
kucharze,kominiarze,listonosze,nauczyciele,śluzaże,
piekarze.sprzedawcy czy rolniki z S.a.n. MARINO

Odpowiedz
~Hehe (gość) - 11 lat temu

Ten caly szalony mnich dalej pamieta jak z 10 lat
temu Lewy odrzucil jego zaloty i wystawil go na
posmiewisko a teraz pedryl leczy kompleksy i wypisuje
te glupoty

Odpowiedz
~POLSKA potrzebuje np.Neymara (gość) - 11 lat temu

Według mnie to Treningi POLSKI są za krótkie i za
mało w tygodniu Trenują powinni w jednym dniu
mieć 3-4-TRENINGI bo grają tak jakby nigdy nie
wiedzieli co zrobić z Piłką i od razu wykopują
piłkę poza linię boiska tak grają tylko takie
osoby które NIGDY Nie grali w Piłkę,a Lewy
według mnie i was chyba raczej powinien grać na
LEWEJ Stronie Napastnika i zmieniać strony boiska z
lewej strony na środek czy na prawej stronie
napastnika. Jemu wydaje się że Reprezentacja POLSKI
!!! gra ja BVB,REAL,BARCA,BAYERN,AC MILAN,SANTOS że
wszyscy będą mu podawać Piłkę poco jak i tak
nic nie Zmieni NO chyba że Będzie Karny dla
POLLLSKKII to strzelić gola musi na 100% siebie i
10-z boiska Polski myśli że będzie golll a może
piłka poleci po za Trybuny.

Odpowiedz
~Znowu ja (gość) - 11 lat temu

No tak, ale powiedz mi też co Messi zdobył z
Argentyną ?? Albo Cristiano z Portugalią??

Odpowiedz
~HeH (gość) - 11 lat temu

Mnichu ssij mi pałę - jestem podobny do Lewego
napewno Ci się spodobam cioto. i obiecuję nikomu
nie powiem .... buehehe

Odpowiedz
~HeH (gość) - 11 lat temu

Mnichu ssij mi pałę - jestem podobny do Lewego
napewno Ci się spodobam cioto. i obiecuję nikomu
nie powiem .... buehehe

Odpowiedz
~????????????????????????? (gość) - 11 lat temu

??????????????????????? I POCO LEWY jak on gra
inaczej jak polska dobrze że on nie jest Kapitanem
Polski bo Piłkarze POLSKI piłkę by mu wykopywali
wprost pod Nogi za nim a on by biegł i czekał pod
bramką przeciwnika i inni by nie zwracali mu uwagi
że to nie ta Bramka on czeka i czekał na piłkę a
piłka czeka na niego już przed polem KARNYM żeby
wykonać rzut KARNY on mówi do Chińczyka ble ble
ble you ślimok hińska Zupo masz trochę papryki z
ryżem bo tu jest za mną kuchnie chińczykow rudy..h
...c....arnych a lewy a w r.....y....iiii rudy
chcesz a on to masz już w mor.....e piłką i
GOLLLLLLLLLLLLLl rudy chinczyk kopnoł piłkę w
lewego a on uciekł na trybuny i wołał wy wy wy to
Chińczyki z was bo macie rude włosy czarnote siema
wam kto kolwiek zna lewego

Odpowiedz
~Juan Mata (gość) - 11 lat temu

Przeczytalem od deski do deski.Super sie czyta
polecam wszystkim.
Wakacje jeszcze sa wakacje na pewno mam racje wakacje
jeszcze sa :-)

Odpowiedz
~HeH (gość) - 11 lat temu

Mnichu ssij mi pałę - jestem podobny do Lewego
napewno Ci się spodobam cioto. i obiecuję nikomu
nie powiem .... buehehe

Odpowiedz
~JaBun (gość) - 11 lat temu

W 100% zgadzam się z Tobą. Lewy jest jak Messi, czy
właśnie Ronaldo: W swoich klubach grają tak, że
nie ma osoby, która ich nie zna, lecz co zdobyli z
Reprezentacją? NIC.

Odpowiedz
Elkun (gość) - 11 lat temu

Ale oni potrafią chociaż dojść jak np Cris z
Portugalią do połfinału EURO i o mało co nie
wygrać z Hiszpanami a my? Szkoda gadać :

Odpowiedz
Bertho (gość) - 11 lat temu

wszedzie musicie pisac te zalosne tytuly pogromca
Realu? Napiszcie np. arykul o Ramosie o nazwie -
"Pogromca Barcelony" wyjdzie to samo ...

Odpowiedz
Kuba Machowina (gość) - 11 lat temu

Tutaj nie chodziło o sam fakt czterech goli, taki
jest po prostu tytuł książki :)

Odpowiedz
~Mama (gość) - 11 lat temu

Bertho synusiu tyle razy ci mowilam nie czytaj tych
artykulow bo znowu sie zdenerwujesz i narobisz w
portki.I Co i znowu narobiles.Teraz jak zwykle
zamknoles drzwi i siedzisz w swoim pokoju i nikogo
nie chcesz wpuscic.Wyjdz prosze porozmawiajmy i
przycisz te muzyke.
A taka jeszcze sprawa do pana redaktora PROSZE pana
bardzo by nie pisac tekstow w ktorych sie obraza badz
wysmiewa klub Real Madryt bo synus jest chory i potem
sie denerwuje i sa z nim same klopoty,po takich
artykulach jest widoczne pogorszenie jego stanu
psychicznego ktory juz z powodu choroby jest dosc
mocno nadszarpniety.
Z powazaniem
mama Bertha.

Odpowiedz
~daniel (gość) - 11 lat temu

24 rok życia hmm też niedługo napisze
autobiografie

Odpowiedz
!!! (gość) - 11 lat temu

Nie można dobrze grać w rep. jeśli w niej nikt nie
gra dobrze w ataku... Przemyśl to... Grając
Stomilem przeciw Barcie myślisz ,że dobrze zagrasz?
Nie sądzę... Cristiano doszedł do półfinału bo
obok siebie miał Varele, Naniego i kilku ... Tego
nie da się porównać... @Bertho: Oh nie spinaj
się tak... Lewy zrobił swoje i jak najbardziej
można go tak nazywać choć wiadomo nie tylko on
się do tego przyczynił... Problem w tym ,że Ramos
nie strzelił 4 bramek w jednym meczu i grał w
drużynie (jak na tamten moment lepszej)...
Denerwujecie już mnie... Czy wszystko musi być o
Realu i Barcie... Swoją drogą jest trochę za dużo
o lidze Niemieckiej ,ale po prostu redaktorzy tego
działu nieźle harują :)

Odpowiedz
Bertho (gość) - 11 lat temu

Spoko, tylko zapewne wiesz, ze troszeczke to juz
ludzi Lewy irytuje, a zwlaszcza kibicow Realu :D

@Mama - hahahahhaha, 4ever, ownisz ;)

Odpowiedz
~Ojciec ole! (gość) - 11 lat temu

Brawa dla Szanowniej Pani , mamy Bertha ! Ja tez z
tym niewdziecznym gnojkiem mam mnostwo problemow !
Prosze go : synku idz do sklepu i kup kalafiora. Nie
bo Chelsea gra wazny mecz. Prosze go : synku wyrzuc
smieci. Nie bo , rysuje portret Johna Terrego bez
majtek i z winem w reku. Prosze go : synku kochany
wykap sie , bo juz dawno tego nie robiles i brzydko
pachniesz. Nie , nie zrobie tego- chce umrzec we
wlasnym smrodzie , bo Abramowicz Mate chce oddac za
Rooneya. Bylem u 5 psychiatrow i 3 wrozek i na
go..wno to sie zdalo. Ja go chyba zabije darmozjada
pie..rdolonego. Zre , pije , pradu uzywa a ja ku..rwa
za to place ! Pozdrawiam Pania serdecznie.

Odpowiedz
~Mama (gość) - 11 lat temu

Panie,to wez Pan z nim do egzorcysty.Ja z moim Bertho
to tez ciagle problemy.On to 4 pojemniki zelu
tygodniowu zuzywa bo chce miec wlosy nazelowane jak
jego Cristiano.Pokoj to ma caly w jego
plakatach,ciagle chodzi w jego koszulce nawet w niej
spi,chociaz przyznam ze ma ich az 3 sztuki i od czasu
do czasu sam przepierze bo nawet nikomu nie pozwoli
ich wyprac,ba nikt nie moze nawet ich dotykac bo jest
awantura.Najgorsze jest jak sie zdenerwuje jak ten
jego Real przegra albo cos zlego przeczyta na ich
temat.Potem to od razu narobi w portki.
Pozdrawiam Pana i zycze powodzenia z tym urwisem.

Odpowiedz
~Ojciec ole! (gość) - 11 lat temu

Sa jeszcze porzadne kobiety i matki w tym zwariowanym
kraju. Dzieki Ci Panie Boze i Przenajswietsza Matko
Zbawiciela. Droga Pani nadmiar zelu szkodzi na szare
komorki nastolatka , wiec radze ukradkiem wejsc do
pokoju Bertho i do wiadra w ktorym trzyma ten zel
dosypac 2 kg cementu Gorazdze i problem Pani odleci
jak bocian zima do cieplych krajow. Dziekuje za rade
i podpowiedz apropo egzorcysty , ktory pomoglby
mojemu darmozjadowi ole! . Przypomnialam sobie o
starym wypedzaczu demonow - WROZ TADEUSZ. Ole! mu sie
nie oprze , bo w latach dziewiedziesiatych jako
wedrowny troll wypedzal zle duchu z cial prostytutek
w Papui Nowej Gwinei. P.S. Zrobie z nim, Pani Kochana
porzadek , bo porzadek musi byc! Jeszcze raz szacunek
dla szanownej Pani.

Odpowiedz
Bertho (gość) - 11 lat temu

KRULE INTERNETA!

Odpowiedz
ole! (gość) - 11 lat temu

Proszę nie usuwać tych komentarzy, sam się raz czy
dwa uśmiechnąłem. Wrzuci się na Mistrzów może
:D
Jeśli chodzi o grę na Lewandowskiego, to nasuwa
się pytanie: czemu Ba tak mało strzela w Chelsea?
Spadek formy? Nie. Brak umiejętności? Nie. Za
wysoki poziom? Nie. W Chelsea gra się po prostu na
trio Hazard-Mata-Oscar, a nie napastników. Napastnik
potrzebuje podań, aby mieć gole.

Odpowiedz
~Mama (gość) - 11 lat temu

Ja Ci dam , KRULE INTERNETA , to ci masturbowac sie
po nocach odechce ! Myslisz, ze ja nic przez ta
sciane obwieszona plakatami tego Ronaldo nie slysze
?! Ojciec od dwoch tygodni oka nie zmrozyl , bo
ciagle krzyki , wrzaski i podskoki-tak zyc sie nie
da. Mamy zamiar z Tata oddac Cie do Zoo w St.
Petersburgu - tam wsrod zwiedzajacych duza grupa to
fani Realu i niejeden podrzuci Ci banana , ziemniaka
a moze nawet tubke zelu ! :) Zawsze chciales byc kims
i my chcemy zrealizowac Twoje marzenia Bertho !
Niestety do nas juz nie pasujesz , a ostatnio
nadzwoniles tam do tego Madrytu , ze rachunek 9250 zl
przyszedl. Bekart nie syn !

Odpowiedz
Bertho (gość) - 11 lat temu

Rozwalasz :D
WYGRALAS INTERNETY MAMO!

Odpowiedz
~Chan (gość) - 11 lat temu

Patrioci za grosz a ty zamknij się

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze