Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej. PGE GKS nie zawodzi jako beniaminek


Bełchatowianie mają na koncie dziesięć punktów i tracą do lidera tylko trzy oczka

1 września 2019 Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej. PGE GKS nie zawodzi jako beniaminek
Piotr Tokarczyk

Życie beniaminka na każdym poziomie polskiej piłki ligowej jest bardzo trudne. Zwykle pierwszy sezon to przede wszystkim walka o utrzymanie. W Bełchatowie podchodzą do tego nieco inaczej. Bowiem szkoleniowiec PGE GKS-u jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek przekonywał, że aby się utrzymać, należy grać jak o mistrzostwo. Wychodzi na to, że nie były to słowa rzucone na wiatr.


Udostępnij na Udostępnij na

Bełchatowianie od samego początku pokazali, że nie są drużyną, którą należy z góry skazywać na pożarcie. Już w premierowym meczu podopieczni Artura Derbina pokonali wysoko 3:0 faworyzowany Stomil Olsztyn. A co najważniejsze – aby udowodnić, że triumf ten nie był w żaden sposób przypadkowy – wygrali w pełni zasłużenie dwa tygodnie później z mocnym Radomiakiem, również 3:0!

Skarb kibica I ligi: PGE GKS Bełchatów – bój o utrzymanie ma być jak walka o awans

Bełchatowska twierdza

„Brunatni” w tym sezonie wygrywają przede wszystkim na swoim stadionie. Zaczęli od dwóch wspomnianych zwycięstw ze Stomilem Olsztyn i Radomiakiem Radom, a w trzecim meczu na swoim terenie pokonali również Odrę Opole. I tutaj nie da się zauważyć, że głównie u siebie bełchatowianie zdobywają punkty. 

Gra się tak jak przeciwnik pozwala. Jeśli chodzi o Stomil Olsztyn to oddał nam pole do gry, byliśmy częściej przy piłce. Jeżeli chodzi o Radomiaka, to jest to zespół, który ma taki styl dominujący. Ma w swoich szeregach zawodników, którzy są do tego predysponowani. Wiedzieliśmy dzisiaj, że zdecydowanie częściej będziemy bez piłki. Zabiegaliśmy o to, że jeżeli już tę piłkę będziemy mieli to potrzebowaliśmy więcej jakości niż w ostatnim meczu. Potrzebowaliśmy utrzymania się przy piłce, potrzebowaliśmy konkretów i dzisiaj te konkrety były w postaci trzech bramek – mówił szkoleniowiec PGE GKS-u po triumfie nad Radomiakiem. 

W obecnych rozgrywkach „Brunatni” zdobyli w sumie dziesięć punktów, z czego tylko jeden na wyjeździe. W pierwszym meczu w tym sezonie w roli gości ulegli Warcie Poznań, a w ostatniej kolejce musieli uznać wyższość Sandecji Nowy Sącz. Co ciekawe bramkę na wagę trzech punktów dla Sandecji zdobył Grzegorz Baran – były piłkarz PGE GKS-u Bełchatów. Podopiecznym Artura Derbina tylko w w jednym meczu wyjazdowym w tym sezonie udało się zdobyć zaledwie jedno oczko – w Jastrzębiu-Zdroju, z tamtejszym GKS-em. 

Kuźnia talentów

Nie od dziś wiadomo, że bełchatowski klub posiada bardzo dobre, jak na warunki pierwszoligowe, zaplecze. A dzięki temu w ekipie „Brunatnych” nie brakuje ostatnimi czasy solidnych młodzieżowców, którzy za to, że mogą rozgrywać mecze w pierwszej drużynie, odwdzięczają się najlepiej, jak tylko mogą – zdobywają gole. Przez to również wzbudzają niemałe zainteresowanie innych klubów…

Takim piłkarzem był do niedawna 19-letni Przemysław Zdybowicz, który w pierwszych trzech spotkaniach dwa razy wpisywał się na listę strzelców. Wiadomym było, że tak zdolnego młodzieżowca trudno będzie zatrzymać do końca sezonu lub rundy jesiennej. Jednakże trzeba przyznać, że niewielu spodziewało się, że odejdzie on już na samym początku rozgrywek.

16 sierpnia media sportowe w całym kraju obiegła informacja o zainteresowaniu Zdybowiczem Wisły Kraków. Mówiło się nawet o tym, że młodego bełchatowianina „Biała Gwiazda” ma pozyskać w trybie natychmiastowym. I wieczorem tego samego dnia stało się jasne, że Zdybowicz w GKS-ie już nie zagra. Bowiem będzie on reprezentował Wisłę Kraków.  Nie da się ukryć, że nie była to zbyt dobra informacja dla Artura Derbina, w którego układance 19-latek stanowił ważną rolę. Jednakże bełchatowski klub mógł się pocieszyć niemałą sumą za młodzieżowca, gdyż Wisła Kraków zapłaciła za młodego piłkarza aż 250 tysięcy złotych! 

Okazuje się, że obok Zdybowicza w ostatnim czasie rozchwytywany jest też inny młody piłkarz PGE GKS-u. Chodzi rzecz jasna o Dawida Kocyłę. 17-latek wzbudza zainteresowanie czołowych polskich klubów, a jego dyspozycje doceniono również na szczeblu reprezentacyjnym. Bowiem został niedawno powołany do reprezentacji U-19 na mecze z Armenią oraz Gruzją.

Umieją w social media!

PGE GKS udowadnia, że wraz z wkroczeniem na wyższy poziom rozgrywkowy nie tylko drużyna stała się lepsza. Należy tutaj wspomnieć o świetnie prosperującej ekipie zarządzającej mediami społecznościowymi bełchatowskiego klubu.

W plakatach zapowiadających nadchodzące mecze „Brunatnych” nie brakuje nawiązań do znanych tekstów kultury.

Można też znaleźć przeróbkę bardzo dobrze znanej wszystkim gry…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze