Remis Śląska z Piastem nikogo nie usatysfakcjonował, ponieważ obie drużyny znajdują się obecnie bardzo nisko w tabeli i punktów potrzebują jak tlenu. Zgodził się z tym defensor wrocławskiej ekipy Mariusz Pawelec, który rozegrał swój 200. mecz w T-Mobile Ekstraklasie, jak mówił… nieświadomie.
Mariusz Pawelec nie zdawał sobie sprawy z tego, że był to jego 200. mecz w T-Mobile Ekstraklasie: – Szczerze mówiąc, nie zdawałem sobie z tego jubileuszu sprawy. Tym bardziej żałuję, że nie udało nam się wygrać, bo ten klub zasługuje na wyższe miejsce, niż zajmuje.
Zawodnik zgodził się, że seria sześciu spotkań bez zwycięstwa jest frustrująca. Zapewnia jednak, że wspólnie z ekipą dołożyli wszelkich starań, aby się przełamać. – Gra się po to, żeby wygrywać. Punktów za dużo ostatnio nie zdobyliśmy, to nas boli. Proszę mi uwierzyć, że naprawdę robiliśmy wszystko, żeby tę passę przełamać. Nie było nam to dane.
Mariusz Pawelec przyznał, że 13. miejsce Śląska jest niezwykle frustrujące dla kibiców, ale piłkarz wierzy, że jego drużyna zacznie wygrywać: – Na pewno, nie tylko dla kibiców, dla nas też. Nie możemy się jednak poddać, musimy się dobrze przygotować i grać dalej. Jestem przekonany, że wszystko się odwróci i zaczniemy wygrywać. Wierzę w to.
Dziewięć kolejek może się jednak okazać za krótkim dystansem, aby nadrobić stratę do górnej części tabeli. – I mało, i dużo. Nie mamy wyjścia, zrobimy wszystko, żeby to osiągnąć – zakończył.
Z Wrocławia – @TomaszWerynski
