Patryk Sokołowski nowym piłkarzem Legii Warszawa!


Środkowy pomocnik został pierwszym wzmocnieniem w zimowym okienku transferowym mistrza Polski

6 stycznia 2022 Patryk Sokołowski nowym piłkarzem Legii Warszawa!
Janusz Partyka/Legia Warszawa

Patryk Sokołowski z końcem umowy pożegnał się z Piastem Gliwice i podpisał kontrakt z Legią Warszawa obowiązujący do czerwca 2023 roku. W kontekście piłkarza już od poprzedniego sezonu sporo mówiło się o potencjalnym wyjeździe za granicę, pomocnik miał wahania po otrzymaniu oferty ze stolicy, ale chęć powrotu do domu i pomocy macierzystemu klubowi w gigantycznej zapaści okazała się silniejsza.


Udostępnij na Udostępnij na

Mimo już 27 lat na karku Patryk Sokołowski występuje na poziomie ekstraklasy dopiero od 3,5 roku. Z każdym sezonem jego pozycja w klubie ze Śląska stawała się coraz mocniejsza. Wcześniej był piłkarzem pierwszoligowych Wigier Suwałki, drugoligowego Znicza Pruszków, a awans z III do II ligi zanotował z Olimpią Elbląg. Jednak to w klubie z ulicy Łazienkowskiej zaczynał swoją przygodę z piłką. Rodowity warszawianin spędził u „Wojskowych” całą swoją juniorską przeszłość z lat 2000-2014. Chociaż nie otrzymał wtedy okazji do debiutu w pierwszej drużynie, to śmiało możemy stwierdzić, że teraz będzie jednym z tych graczy stołecznych, którzy dadzą się pokroić za swoje barwy.

– Bardzo cieszymy się, że Patryk Sokołowski dołączył do Legii mimo propozycji z wielu klubów, których zwrócił uwagę. Potrzebujemy więcej mobilności w środku boiska oraz agresji w obronie. To zawodnik, który spełnia oba warunki, jest jednym z najlepszych środkowych pomocników w polskiej wkstraklasie – powiedział nowy dyrektor sportowy Legii Warszawa Jacek Zieliński.

Lecieć w dobrą stronę

Na pierwszy rzut oka „Sokół” ma wszystko, aby z miejsca stać się ważnym ogniwem drużyny znajdującej się w tej chwili na przedostatnim miejscu w ligowej tabeli. Dobry przegląd pola gry, odpowiednia motoryka, odnajdywanie się w ciasnych przestrzeniach i spokój, który może być nieodzowny przy rozgrywaniu spotkań o tak istotną stawkę przeciwko zawsze kilkukrotnie bardziej zdeterminowanym na starcia z Legią Warszawa rywalom. 27-letni pomocnik umie dostosować się do wielu stylów gry, a w swojej najlepszej formie bywa najaktywniejszym piłkarzem wyrównanych meczów.

W ostatnich latach przekonaliśmy się, że jest typem zawodnika, który zostaje żołnierzem trenera, jednym z kilku łączników szkoleniowca z innymi piłkarzami i przez to potrafi idealnie przekazać i przelać na papier jego filozofię. Rzetelnie buduje strukturę i jedność organizmu swojej ekipy, a z każdym tygodniem piłkarsko staje się coraz mądrzejszy. Wystarczy cofnąć się w czasie do jego początków pod opieką Waldemara Fornalika i zaobserwować, jakiej śmiałości oraz obycia nabrał po blisko setce pojedynków w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Patryk Sokołowski w Legii Warszawa to transfer nie tylko pod kątem wyłonienia kompetentnego lidera środka pola zespołu, ale też wartość dodana w misji: uzdrowić szatnię. Jako legionista z krwi i kości należy się spodziewać, że weźmie duży udział w mentalnej układance. Pamiętamy przecież wiele wyważonych wywiadów w przerwach meczów lub po końcowym gwizdku, z których biła od niego świadomość i ambicja, bo nawet przy słabszych występach Polak żyje drogą do celu w postaci zwycięstwa. W ostatnim czasie do warszawian przychodziło niewielu piłkarzy z tak poukładaną głową i jednoczesnym temperamentem.

– Oczywiście najważniejsze są umiejętności piłkarskie oraz przydatność w zespole, ale warto również podkreślić historię Patryka. Jest to chłopak urodzony w Warszawie, wychowany przez nasz klub. Wniesie wiele pozytywów do naszej szatni i jest w stanie jeszcze poprawić swoje możliwości – przyznał dyrektor sportowy mistrzów Polski.

Odmienić krajobraz

Patryk Sokołowski zajmie miejsce w kadrze Legii Warszawa, które zwolni odchodzący Andre Martins. Portugalczykowi w końcówce roku wyraźnie spadły notowania, czego skutkiem zostało wystawienie na listę transferową. 32-latek wraz z Bartoszem Sliszem tworzyli stały duet w środku pomocy w ubiegłym, mistrzowskim sezonie. Wydaje się jednak, że to właśnie Sokołowski doskonale potrafi połączyć cechy ich obu.

Pytanie, czy 23-letni reprezentant Polski także nie straci na przyjściu bardziej doświadczonego kolegi. Część sympatyków warszawian widziałaby nowy nabytek w miejscu, w którym grywa rybniczanin. Obaj są defensywnie usposobieni, lecz ten starszy na dziś daje więcej konkretów w przodzie. Możemy być okrutni, ale w przypadku bohatera najdroższego wewnątrzligowego transferu coraz mniej wskazuje na to, że zdąży on stać się graczem na najwyższym europejskim poziomie.

Istnieje też prawdopodobieństwo, że zdołają przebywać na boisku obok siebie razem, a na „dziesiątkę” przesunięty zostanie Josue. Czterokrotny reprezentant Portugalii, mimo że dysponuje prawdopodobnie najlepszą techniką w swoim zespole, to nie jest typem zawodnika długodystansowego. Pesqueira zaliczył w tym sezonie już pięć asyst, więc powrót do częstszej ofensywy mógłby być teoretycznie szansą na wykręcanie jeszcze lepszych liczb dla drużyny.

Trzeba pamiętać, że w odwodzie pozostają młodzi Jurgen Celhaka, Bartłomiej Ciepiela czy Jakub Kisiel. Kompletnym niewypałem jest jak na razie Igor Kharatin, a do pozycji bliżej środkowego koła może być przymierzany powoli powracający po kontuzji Bartosz Kapustka. Trener Aleksandar Vuković z pewnością liczy na większą i bardziej jakościową rywalizację na pozycji defensywnych pomocników, ale też przede wszystkim lepszą współpracę, niż miała miejsce dotychczas, a niewątpliwie w tym celu poczyniono pierwszy, stanowczy krok.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze