Olimpia Elbląg znowu musi się przebudowywać


Elblążanie kolejny rok z rzędu tracą po sezonie trenera i czołowych zawodników

24 czerwca 2022 Olimpia Elbląg znowu musi się przebudowywać
Piotr Matusewicz / PressFocus

„Stabilizacja” nie jest słowem popularnym w Elblągu. Miejscowa Olimpia kolejny rok z rzędu po zakończeniu sezonu pożegnała się z trenerem, a także czołowymi zawodnikami. Drugoligowy zespół znowu będzie więc musiał się odbudowywać.


Udostępnij na Udostępnij na

Jeszcze pod koniec maja Tomasz Grzegorczyk zapowiadał zmiany w kadrze zespołu. Kilkanaście dni później szkoleniowiec przeniósł się jednak do Resovii, a wiec w przyszłym sezonie sprawdzi się na zapleczu PKO BP Ekstraklasy. W tej sytuacji Olimpia musiała znaleźć nowego trenera. Został nim 30-letni Przemysław Gomułka i to on będzie przygotowywał drużynę do nowych rozgrywek.

Zaważyła wiosna

Sezon 2020/2021 był w wykonaniu elblążan bardzo słaby. Drużyna utrzymała się w eWinner 2. lidze, zajmując ostatnie bezpieczne miejsce nad strefą spadkową i wyprzedzając o jeden punkt swoją imienniczkę z Grudziądza. Zakończony właśnie sezon był dużo lepszy, choć kibice „Olimpijczyków” mogą czuć się lekko rozczarowani. Dlaczego? O tym mówi w rozmowie z iGolem Michał Libuda z serwisu ExpressElblag.pl:

– Drużyna Olimpii w poprzednich latach przyzwyczaiła swoich kibiców do jazdy rollercoasterem. Raz elblążanie kiwali się nad przepaścią, a raz grali w górnej części tabeli, z perspektywą występu w barażach. W tym sezonie mieliśmy do czynienia właśnie z tą drugą opcją. Był styl, był pomysł, co w połączeniu z solidną obroną dało efekt. Po przedłużonej rundzie jesiennej Olimpia była szósta, z dużą przewagą nad strefą spadkową.

– Runda wiosenna była bardzo słaba. Olimpia wyprzedziła w tabeli wiosny tylko zdegradowanego od dawna Sokoła Ostróda i późniejszego spadkowicza, beniaminka Pogoń Grodzisk Mazowiecki. 14 punktów w 10 meczach (w tym 3 za walkower z Bełchatowem) to dorobek mizerny. 3 gole zdobyte u siebie dopełniają obraz co najmniej dziwnej niemocy. Czy to jesień była wynikiem ponad stan, czy prawdziwy obraz zespołu widzieliśmy wiosną? Tak czy siak, 9. miejsce, na 18 zespołów, idealnie opisuje ten sezon.

Olimpia promuje

Ostatecznie praca szkoleniowca Olimpii została doceniona i on sam jednak awansował o szczebel wyżej. Grzegorczyk jest dodatkowo kolejnym trenerem w ostatnich latach, który po zakończeniu sezonu opuszcza klub z Elbląga. Rok temu podziękowano za współpracę Jackowi Trzeciakowi, choć zrealizował on zadanie w postaci wspomnianego utrzymania się w 2. lidze.

Więcej kontrowersji wzbudziło pożegnanie się przed dwoma laty z Adamem Noconiem. Włączył się wówczas do walki o baraże mimo dużych kłopotów finansowych klubu. Jak mówił później w rozmowie z Interią.pl, rozwiązał jednak kontrakt z powodu nacisków ze strony klubu. Ważniejsze od walki o awans miało być bowiem otrzymanie pieniędzy z Pro Junior System.

Zmianom trenerów towarzyszą także rewolucje kadrowe. Dwa lata temu z powodu wspomnianych problemów władze klubu wręcz zachęcały zawodników do odejścia w zimowym okienku. Ostatecznie kilku piłkarzy opuściło Olimpię po zakończeniu tamtego sezonu. Przed rokiem ubytki były zresztą jeszcze poważniejsze.

Dlaczego „Olimpijczycy” nie mogą w końcu zaznać stabilizacji? – Wydaje się, że Olimpia to klub, w którym można się po prostu wypromować. Najlepsi to wykorzystują. Elblążanie są w takiej sytuacji, że trudno jest im rywalizować z zespołami o większych możliwościach – twierdzi Libuda.

Nowe nadzieje

Teraz także z klubem pożegnało się już kilku czołowych zawodników. Wraz z Grzegorczykiem do Resovii przeniósł się obrońca Miłosz Kałahur. Szczebel wyżej zagra także obrońca Michał Czarny, który przeszedł do Puszczy Niepołomice. Stomilowi Olsztyn w powrocie do Fortuna 1. Ligi mają natomiast pomóc napastnik Piotr Kurbiel i obrońca Hubert Krawczun.

Do Stali Mielec po okresie wypożyczenia wraca 19-letni bramkarz Mateusz Dudek, który łącznie pojawił się na boisku 14 razy. Poza tym bliski podpisania kontraktu z Pogonią Siedlce jest pomocnik Marcin Bawolik, a nowych klubów szukają portugalski pomocnik Joao Guilherme, ukraiński napastnik Denys Ostrowśkyj i jego kolega z ataku Szymon Stanisławski.

Elblążanie jednak nie tylko tracą zawodników – trzech nowych udało im się pozyskać. Klub wzmocnili więc występujący dotąd na trzecioligowym poziomie napastnik Marcin Rajch z Błękitnych Stargard, obrońca Patryk Jakubczak z Lechii Tomaszów Mazowiecki oraz Maciej Famulak ze Znicza Biała Piska.

Co zdaniem naszego rozmówcy, po kolejnej odbudowie zespołu, będą w stanie osiągnąć w nowym sezonie „Olimpijczycy”? – Celem moim zdaniem jest spokojne utrzymanie się w lidze, wysoka lokata w Pro Junior System oraz promocja miejscowej młodzieży.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze