Piłka nożna jest sportem tak bardzo masowym, że może być trudno sobie wyobrazić istnienie krajów, w których nigdy nie było profesjonalnego klubu. Wędrując palcem po mapie w takich poszukiwaniach znajdzie się jeden punkt kulminacyjnym. Jest nim Oceania. Brak profesjonalnych rozgrywek i klubów to coś czemu przeciwdziałać ma OFC Pro League.
Symbioza zamiast pasożytnictwa
Powstające rozgrywki można klasyfikować jako turniej pokroju superligi. W Europie nigdy nie doszła ona do skutku, aczkolwiek w Afryce jeden sezon został już rozegrany. Póki co projekt nie został tam kontynuowany, prym więc zachciała przejąć Oceania. Sam sposób rozegrania turnieju będzie jednak znacząco inny.
Przede wszystkim – większość z ośmiu drużyn, które wezmą udział w OFC Pro League, zostało założonych tuż przed rozgrywkami. Podstawowym wymogiem konfederacji OFC było to, by uczestniczące w lidze kluby były w stu procentach profesjonalne. Większość stwierdziła, że łatwiej założyć nowe zespoły i ułatwić federacjom krajowym lub rządowym ewentualne finansowanie poprzez utożsamianie drużyn jako dobro narodowe.
Debiutancka edycja OFC Pro League ma potrwać od stycznia do maja 2026. Całkiem długo, nieprawdaż? Wynika to z faktu, że każdy z uczestników ma rozegrać minimum 17 spotkań. Jednocześnie konfederacja piłkarska ogłosiła, że rozgrywki te nie mają zastąpić Ligi Mistrzów OFC, a razem z nią koegzystować. Uważamy jednak, że będzie to niezwykle trudne.
OFC Pro League ma potencjał na to by rozregulować całą piłkę w Oceanii. Wygląda to jak postawienie wszystkiego na jedną kartę. Tak długo trwające rozgrywki sprawią, że gra na ligowym podwórku – jak i w Lidze Mistrzów OFC – przez zawodników uczestniczących w superlidze będzie niezwykle trudna organizacyjnie do zrealizowania. Z drugiej strony, skoro OFC chce stworzyć profesjonalnych piłkarzy to muszą oni temu wyzwaniu podołać.
Warto jednak zaznaczyć, że Liga Mistrzów OFC na pewno straci na znaczeniu. A najlepszym na to przykładem jest fakt, że od teraz jej zwycięzca nie otrzymuje kwalifikacji na klubowy mundial. Miejsce to będzie przysługiwało mistrzowi OFC Pro League.
Powiew świeżości
W premierowej edycji weźmie udział ośmiu uczestników.
Oficjalnie znamy kluby, które wystąpią w OFC Pro League – pierwszych w pełni profesjonalnych rozgrywkach w Oceanii!🔥
🇫🇯Bula FC,
🇵🇬PNG Hekari FC,
🇸🇧Solomon Kings FC,
🇵🇫Tahiti United,
🇻🇺Vanuatu United FC,
🇦🇺South Melbourne FC,
🇳🇿Auckland FC,
🇳🇿South Island United.#OFCProLeague https://t.co/Lb2idmyag0 pic.twitter.com/Ymza7w8UMG— Adam Zmudziński (@Adam_Zmudzinski) October 29, 2025
Poniżej krótko ich przedstawiamy:
- Auckland FC – drużyna, którą możecie znać z A-League. Naturalnie jednak nie będzie to pierwszy garnitur, gdyż najlepsi piłkarze tego klubu raczej nie byliby specjalnie zainteresowanie „dążeniem do profesjonalnej kariery”. Auckland FC natomiast dąży do posiadania dwóch profesjonalnych drużyn, więc tutaj najprawdopodobniej nie będzie przerzucania zawodników z pierwszego składu. Szkoleniowcem będzie Luke Casserly, czyli asystent trenera podstawowej drużyny.
- PNG Hekari – klub powstały na bazie Hekari United FC, który jako jeden z dwóch spoza Nowej Zelandii i Australii wygrał Ligę Mistrzów Oceanii. Zespół ten ma zamiar uczestniczyć zarówno w lidze krajowej jak i OFC Pro League. Trenerem będzie Marcos Gusmao, wieloletni szkoleniowiec reprezentacji Papui Nowej Gwinei.
- Tahiti United – kolejny klub, który powstał na bazie już istniejącego. W tym przypadku była to naturalnie jedna z największych tahitańskich drużyn – AS Venus. Ekipę prowadzić będzie Samuel Garcia, czyli człowiek, który od 6 lat jest trenerem Tahiti.
- South Island United – szkoleniowcem będzie Rob Sherman, który do niedawna był trenerem Fidżi jak i jednocześnie Christchurch United, które teraz na potrzeby turnieju zostało przemianowane na South Island United. Zmiana wynika z tego, że klub chce reprezentować całą południową wyspę Nowej Zelandii. Do tej pory jedyne profesjonalne kluby znajdowały się na wyspie północnej.
- Bula FC – trenerem Stéphane Auvray – czyli człowiek, który dla odmiany przejął kadrę Fidżi dwa tygodnie temu. Będzie pełnił te dwie role jednocześnie. Wcześniej przez pięć lat trenował reprezentację Saint Martin. Jako piłkarz dotarł w 2007 roku do półfinału Gold Cup. On jest Gwadelupczykiem, a jego syn gra dla Trynidadu i Tobago.
- Solomon Kingz FC – klub powstały przy współpracy federacji Wysp Salomona oraz australijskiej drużyny Wynnum Wolves FC z Brisbane. Dzięki temu zespół będzie miał w Australii drugą bazę treningowa. Pierwszym prezesem zostanie Don Marahare – niedawny prezes federacji Wysp Salomona.
- Vanuatu United – drużyna będzie prowadzona przez Niemca Larsa Hoppa, który w jednym momencie objął i Vanuatu United i reprezentację Vanuatu. Klub ten będzie pierwszym profesjonalnym klubem sportowym w cełym kraju – uwzględniając wszystkie dyscypliny.
- South Melbourne FC – jedyny zespół spoza OFC. Gdy jeszcze Australia była w OFC, wygrał on Ligę Mistrzów OFC. W rozgrywkach bierze udział dzięki zaproszeniu prezesa konfederacji OFC wystosowanemu do australijskich klubów.