Ochraniacze piłkarskie – jako niezbędnik każdego piłkarza


7 grudnia 2018 Ochraniacze piłkarskie – jako niezbędnik każdego piłkarza

Biegający za piłką nożną chłopcy, ale i coraz częściej dziewczęta to miły widok, przypominający wielu osobom młode lata. Beztroskie mecze podwórkowe, gdzie o wynik walczyło się do ostatnich minut i liczne… kontuzje. Co prawda nikt się nimi nie przejmował poza rodzicami. Dzisiaj jednak łatwiej niż dawniej się przed tym ustrzec, bo dostępne są ochraniacze piłkarskie.


Udostępnij na Udostępnij na

Ochraniacze piłkarskie – kiedyś i dziś

W przeszłości też były w sprzedaży, ale raczej nikt sobie tym nie zawracał głowy. Jednym z powodów była cena. Żaden z rodziców raczej nie myślał o tym, by kupić dziecku ochraniacz, jeśli miał być wykorzystywany jedynie do zabawy na podwórku. Już przecież piłka była dużym wydatkiem, a i tak kopana przez cały rok (także w zimę) szybko traciła na jakości. Dzisiaj żyjemy w zupełnie innym świecie i ochraniacze piłkarskie, jak i inne futbolowe niezbędniki dla młodego gracza, nie są już tak wielkim wydatkiem. Widać więc, że mają je na nogach chłopcy biegający po podwórku, jak i ci (przede wszystkim), którzy uczęszczają do klubu piłkarskiego.

Ochraniacze piłkarskie – niezbędnik na meczu, ale i treningu

Nie ulega wątpliwości i każdy się z tym zgodzi, że sport to zdrowie, ale niestety czasem prowadzi do przykrych zdarzeń – kontuzji. Zwłaszcza w tak kontaktowych sportach, jak piłka nożna łatwo zostać sfaulowanym, a jeśli atak jest mocny, to konsekwencje mogą być bardzo poważne. Stosując ochraniacze piłkarskie, zmniejszamy to ryzyko do minimum. W oficjalnych meczach jest to na szczęście wymóg, bo czuwa nad tym federacja piłkarska. Warto zawsze mieć dwie pary ochraniaczy, na wypadek, gdyby jedne uległy uszkodzeniu. Nie tylko jednak takimi spotkaniami piłkarze żyją, bo przez zdecydowaną większość czasu muszą spędzać czas na treningach, a tu bezwzględnie powinni chronić nogi. Nierzadko bowiem to właśnie na treningach dochodzi do kontuzji, które wykluczają zawodników z gry na wiele miesięcy.

Jak je dobrać?

Przede wszystkim powinny dobrze pasować do nogi, być wygodne. To zresztą sprawa indywidualna, więc żeby się przekonać, jak się będziemy w nich czuć, musimy je przymierzyć. To niezwykle ważne, bo niewygodne, źle dopasowane będą przeszkadzać w czasie gry. Istotne, aby nie były zbyt duże lub małe, a idealny komfort gry zagwarantują ochraniacze spasowane z goleniami. Na szczęście producenci sprzętu piłkarskiego tworzą ochraniacze w wielu rozmiarach, więc każdy – niezależnie od wieku i wielkości stopy – dobierze coś odpowiedniego dla siebie. Duży wybór jest zwłaszcza dostępny na stronie sklepu sportowego no10.pl.

Jak zbudowane są ochraniacze piłkarskie?

Choć do wyboru są dwa rodzaje – krótkie i długie – to oba działają na podobnej zasadzie. Ochraniacze piłkarskie zbudowane są od zewnątrz z tworzywa sztucznego, po wewnętrznej stronie znajduje się hipoalergiczna, miękka pianka, specjalnie dobrana, by nie obcierać skóry.

Jakie dla dzieci, a jakie dla dorosłych?

Dla najmłodszych lepiej kupić tzw. komplety, czyli zestaw, na który składają się nie tylko ochraniacze na piszczele, ale również na kostki i kolana. Starsi, bardziej profesjonalni zawodnicy rezygnują z takiej ilości ochrony, bo dla nich najważniejsza jest dynamika, więc przede wszystkim ochraniacze piłkarskie nie mogą krępować ruchów. Poza tym istotne, aby były lekkie.

Nie ulega wątpliwości, że ochraniacze piłkarskie są tak samo ważne, jak pozostałe akcesoria (strój sportowy, korki itd.). Są nawet ważniejsze, bo zapobiegają kontuzji, a zależnie od siły ataku może ona wiązać się z kilkumiesięczną przerwą od gry. W każdym przypadku, czy jest to młody piłkarz, czy profesjonalista, to przeszkoda, która uniemożliwia rozwój, warto więc zawsze się zabezpieczyć.

Komentarze
Iza (gość) - 1 rok temu

Moja przygoda z ochraniaczami. Mam dwóch młodszych braci bliźniaków. Za dzieciaka oczywiście byłam przez nich zmuszana do gry w piłkę. Nie przepadałam za tym bo nasza gra kończyła się wieloma siniakami i bólem. Któregoś razu jeden z braci potraktował mnie dość brutalnie więc postanowiłam się odegrać. Przy najbliższej okazji oberwał ode mnie solidnego kopa w piszczel. I co? Nawet nie mrugnął okiem. Dostał drugi raz i znów nic. Dopiero wtedy dowiedziałam się, że mama jakiś czas wcześniej kupiła im ochraniacze i obaj zakładali je pod dresy. Następnego dnia poprosiłam tatę, żeby zakupił i dla mnie zakupił ochraniacze. Pojechaliśny do sklepu i wygrałam takie, które wydawałyi się najsolidniejsze. Długie i ochraniaczami kostki. Fakt, że trzeba było się trochę do nich przyzwyczaić, ale dzięki nim polubiłam grę w piłkę nożną. Co prawda nigdy nie trenowałam w żadnym klubie, ale nadal grałam z braćmi, brałam udział w gimnazjadach i licealiadach. Już zawsze w ochraniaczach. Stałam się lepszą zawodniczą bo przestałam bać się konfrontacji z przeciwniczkami na zawodach. Tym bardziej, że niewiele dziewczyn grało w ochraniaczach więc to raczej one nie odpuszczały. Akurat dziewczyny z ekip, w których grałam zawsze miały ochraniacze pożyczone od braci/kolegów czy swoich chłopaków. Namawiałam je do tego w bardzo prosty sposób. Zakładałam swoje ochraniacze i prosiłam żeby mnie kopały. Widziały, że mimo kopnięć nic sobie z tego nie robię co ostatecznie przekonywało je do gry w ochranczach.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze