Z piekła do… czyśćca? Oceny piłkarzy Legii po meczu z Molde


Było bardzo źle, skończyło się przeciętnie. Zapraszamy na oceny piłkarzy Legii

15 lutego 2024 Z piekła do… czyśćca? Oceny piłkarzy Legii po meczu z Molde
Mateusz Kostrzewa / Legia Warszawa

Legia Warszawa przegrywa spotkanie 1/16 finału Ligi Konferencji z Molde 2:3. W pierwszej połowie podopieczni Kosty Runjaicia wyglądali po prostu fatalnie, nie grało tam nic. Bardzo słaba defensywa, wielka wyrwa w środku pola, praktycznie brak akcji ofensywnych. Po zmianie stron gra warszawskiej drużyny zmieniła się o 180 stopni, to ona przejęła kontrolę nad spotkaniem. Ostatecznie zdołała strzelić dwie bramki i znacznie zmniejszyła stratę do rywali przed spotkaniem rewanżowym. Zapraszamy na oceny piłkarzy Legii.


Udostępnij na Udostępnij na

Kacper Tobiasz (1)

Bardzo słaby występ Kacpra. Ogromny błąd przy drugim golu dla Molde, gorzej się nie dało tego obronić. Przy dwóch pozostałych trafieniach także mógł zrobić więcej. Jeden z gorszych meczów Tobiasza w Legii, wyjazdu do Norwegii z pewnością nie będzie wspominał dobrze.

Steve Kapuadi (1)

Na tle fatalnego bloku defensywnego Legii Kapuadi zdołał się wyróżnić. Negatywnie. Był zdecydowanie najgorszym zawodnikiem z pola na boisku. Bardzo powolny, zdekoncentrowany, jakby został w szatni. Zawinił przy dwóch bramkach, a i na samym początku spotkania popełnił błąd, który swoim powrotem naprawił Ribeiro. Fatalny występ 25-latka, czego skutkiem była zmiana po pierwszej połowie.

Artur Jędrzejczyk (2)

Grał lepiej od Kapuadiego, ale wciąż bardzo słabo. Na tle norweskich napastników wypadł mizernie. Powolny, dużo prostych błędów w ustawieniu. Nie można go specjalnie za nic wyróżnić. W drugiej połowie poprawił swoją grę, zresztą jak cała defensywa „Wojskowych”, ale i tak był to kiepski występ jak na lidera defensywy z tak dużym doświadczeniem.

Yuri Ribeiro (2)

Bardzo przeciętny występ. Ribeiro, podobnie jak „Jędzy”, nie ma za co wyróżnić, no może poza interwencją w pierwszej minucie spotkania. Pierwsza połowa słaba, druga przeciętna. Dostosował swoją grę do poziomu drużyny, nie dawał zbyt wielu impulsów, bez przebłysków.

Patryk Kun (2-)

W defensywie wyglądał niezwykle blado. Przy pierwszym golu najpierw niepotrzebnie wyszedł do pressingu, by potem nie zdążyć wrócić i zostawić wolne miejsce dla zawodnika Molde. Drużyna z Norwegii na stronie Kuna stwarzała olbrzymie zagrożenie. W ofensywie wyglądało to troszkę lepiej, ale wciąż słabo. Starał podłączać się do gry, niestety często bezskutecznie. Został zmieniony po pierwszej połowie.

Qendrim Zyba (2-)

Bardzo słaby debiut Zyby. Zwykle był niewidoczny, a gdy już dostał piłkę, to zazwyczaj ją tracił lub podawał do najbliżej ustawionego partnera. Kompletnie nie zgrał się z Jurgenem Elitimem. W pierwszej połowie środek pola Legii praktycznie nie istniał, za co między innymi odpowiedzialny jest Zyba. Został zmieniony po pierwszej połowie.

Jurgen Elitim (3-)

W pierwszej połowie starał się rozprowadzać grę, zmieniać stronę i być ciągle podłączonym do akcji. Nie zdawało się to jednak na wiele, głównie przez brak zgrania z Zybą i brakiem chęci innych do gry. W defensywie zostawiał wiele wolnego miejsca, źle się ustawiał. Po zmianie stron kompletnie inny zawodnik. W obronie bardzo solidny, wnosił sporo do akcji ofensywnych. To po jego świetnym podaniu piłkę do siatki skierował Blaz Kramer.

Paweł Wszołek (2+)

Lepszy od Kuna, ale wciąż bez rewelacji. W pierwszej połowie wyglądał bardzo słabo. Popełniał błędy w ustawieniu, brakowało mu zaangażowania, w ofensywie niewidoczny. Po zmianie stron znacznie poprawił swoją grę, zwłaszcza w ofensywnych aspektach. To po jego dośrodkowaniu padł pierwszy gol dla Legii.

Josue (3)

Jeden z najlepszych zawodników Legii Warszawa na boisku. W pierwszej połowie starał się prowadzić grę, ale za bardzo nie miał z kim grać. Mimo to miał kilka niezłych zagrań. Po zmianie stron poprawił swoją grę. Pokazał o wiele więcej jakości, wykazywał się większą aktywnością i brał udział w większości ataków drużyny z Polski. Strzelił też pierwszego gola po przerwie.

Tomas Pekhart (2)

Mało było Czecha w tym spotkaniu. Nie miał okazji do zagrożenia bramce rywali. Koledzy nie stworzyli mu zbyt wielu sytuacji, ale i sam nie wyróżniał się specjalną aktywnością. Przez większość meczu był poza grą. Mały plus za to, że wygrał kilka pojedynków główkowych. Został zmieniony po pierwszej połowie.

Maciej Rosołek (2-)

Kiepski występ Rosołka. Przed spotkaniem to jego obecność w pierwszym składzie budziła główne zastrzeżenia, jak się okazało, słusznie. Często niezdecydowany, za wolny, bez konkretów. Zaliczył sporo strat, często gubił piłkę. Nie wykorzystał dogodnej okazji do zdobycia gola po świetnym podaniu Morishity. Został zmieniony w 66. minucie.

Ryoya Morishita (3)

Bardzo dobra zmiana, niezły debiut Japończyka. Na boisku pojawił się w drugiej połowie i od razu było widać jego wpływ na grę. Wniósł sporo aktywności, było widać jakość w pojedynczych zagraniach. Mógł zaliczyć asystę, jednak Rosołek zmarnował świetne podanie 26-latka.

Rafał Augustyniak (3)

Wniósł do gry Legii przede wszystkim spokój i stabilizację. Brakowało go na boisku w pierwszej połowie. Dobrze rozumiał się z resztą drużyny, pewny w rozegraniu i solidny w defensywie. Dobry występ Augustyniaka.

Bartosz Kapustka (3-)

Momentami niewidoczny, choć miał przebłyski. Był bardzo bliski zdobycia bramki, jednak piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Nie był często przy piłce, ale gdy już ją dostał, to wiedział, co ma z nią zrobić. Dobra zmiana, zaprezentował się lepiej od Pekharta.

Marco Burch (3-)

Kolejna dobra zmiana Kosty Runjaicia. Wypaść gorzej od Kapuadiego nie mógł, bo poprzeczka zawieszona była niezwykle nisko. Szwajcar swoim wejściem wniósł do gry sporo jakości i drużyna z nim wydawała się pewniejsza.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze