Obrażony Boruc


Polski golkiper i jego Celtic ponieśli w ten weekend druzgocącą porażkę. Piłka nożna to sport nieprzewidywalny i takie rzeczy się zdarzają, ale najbardziej może boleć to, że Boruc nie zdołał zatrzymać odwiecznego rywala.


Udostępnij na Udostępnij na

Mecze Celtic-Rangers w Szkocji określane są mianem „Święta wojna”. W całym sezonie fani czekają tylko na te pojedynki. I właśnie podczas meczu z rywalem można zdobyć serca kibiców lub na zawsze popaść w niełaskę. Na szczęście naszemu bramkarzowi takie zdarzenie nie grozi. O tym, że Artur często swoim zachowaniem szokuje swoich przeciwników doskonale wiemy. We wspomnianym meczu, Polak pokazał charakter i obraził się na piłkarzy Rangers. Pokłócił się z kapitanem rywali i nie podał ręki pozostałym zawodnikom. „Tak nie przystoi. To nieprofesjonalne i niehonorowe. Artur okazał nam brak szacunku.”- powiedział po meczu Nacho Novo, napastnik Rangers. Nasz piłkarz jeszcze się do tego wydarzenia nie ustosunkował. Ale Boruc jest tylko człowiekiem, a każdy porażkę przeżywa w swój sposób. Jeden nie podaje ręki, drugi wścieka się na kolegów. Nam nie pozostaje nam nic innego jak dalej kibicować naszemu, najlepszemu bramkarzowi i przymykać oko na jego wybryki.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze