Nowy bramkarz Lecha Poznań


Dominik Holec podpisał umowę z mistrzem Polski

3 stycznia 2023 Nowy bramkarz Lecha Poznań

Kurz katarskiego turnieju już opadł, a dla fana piłki nożnej zaczynają się kolejne emocje, czyli zimowe okienko transferowe. Jest to dla wielu sól piłki nożnej i jeden z bardziej emocjonujących okresów w czasie sezonu. Lech Poznań coraz lepiej radzi sobie na rynku transferowym, a jego zakupy są z reguły jakościowe. Jest jednak jedna pozycja na boisku, gdzie „Kolejorz” już dawno perfekcyjnie nie trafił. Jest to pozycja bramkarza.


Udostępnij na Udostępnij na

Zimowe okno transferowe ledwo się otwarło, a poznaniacy już dopinają swój pierwszy transfer. Nowym zawodnikiem Lecha Poznań został słowacki bramkarz Dominik Holec. 28-letni zawodnik z bardzo dobrymi warunkami fizycznymi ma zapewnić spokój w bramce Lecha. To zdanie miałoby sens latem, ponieważ tę połowę sezonu koncertowo zagrał Filip Bednarek i to on jest aktualnie numerem jeden, i łatwo swojej pozycji nie odda.

Lech szuka bramkarza

Poznaniacy szukają bardzo dobrego bramkarza już naprawdę długo. Wystarczy spojrzeć kilka lat wstecz i zobaczymy, że Lech cały czas ściąga golkiperów przeciętnych, którzy nie potrafią dać odpowiedniej jakości. Jednym z najgorszych ruchów było ostatnio ściągnięcie Artura Rudki, ponieważ okazał się fatalnym bramkarzem popełniającym kuriozalne błędy. Poznańscy kibice właśnie Rudko uznali za głównego winowajcę porażki w spotkaniu z Karabachem Agdam w Lidze Mistrzów i ze Śląskiem Wrocław w Pucharze Polski.

Co ciekawe, to właśnie właściciele Lecha latem wybrali Ukraińca, odrzucając 28-letniego Słowaka. Z uwagi na fakt, że na naprawę błędów nigdy nie jest za późno, lechici postanowili wypożyczyć Dominika Holca do końca sezonu z możliwością przedłużenia współpracy po zakończeniu kampanii. Słowakowi latem 2023 kończy się umowa ze Spartą Praga i po sezonie będzie mógł się związać z nowym pracodawcą bez kwoty odstępnego. Nie jest to dobra wiadomość dla Artura Rudki, bo to oznacza, że jego czas na Bułgarskiej właśnie się skończył.

Inne podejście do tematu ma z pewnością Filip Bednarek, który najpierw wygrał rywalizację z Arturem Rudką, a później rozegrał rundę życia i jest na ten moment numerem jeden w poznańskiej bramce. Już nie raz ratował „Kolejorzowi” punkty w tym sezonie. Obronił karnego w spotkaniu z Austrią Wiedeń i natchnął zespół do rozgromienia rywala. W ciągu rundy jesiennej popisał się kilkoma fantastycznymi interwencjami. Ma też doskonały kontakt z kibicami i jest osobą, której głos w szatni się liczy.

Przyjście Dominika Holca przede wszystkim spowoduje zwiększenie rywalizacji w bramce. Przed Słoweńcem naprawdę trudne zadanie, bo z pewnością nie będzie mu łatwo wygrać rywalizację z tak dobrze dysponowanym golkiperem Lecha.

Dominik Holec – bramkarz na miarę mistrza Polski?

Bramkarz urodził się w České Budějovice w Czechach. Karierę piłkarską rozpoczął w drużynie MSK Zilina, jednakże to nie z tą drużyną zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju. Zrobił to dopiero w zespole ViOn Zlate Moravce-Vrable i to właśnie w spotkaniu z Ziliną. Nie będzie dobrze wspominał tego meczu, bo jego zespół przegrał aż 1:4. Oprócz wymienionych klubów Holec grał w takich drużynach jak FK Pohronie, FK Senica, Raków Częstochowa czy Sparta Praga.

Warto odnotować, że Słowak trafił do Sparty Praga z MSK Zilina bez kwoty odstępnego. Spowodowane to było problemami finansowymi Ziliny w związku z pandemią koronawirusa. Sparta wygrała rywalizację o Holca z zespołami z Hiszpanii i Belgii. Jak mówił sam zawodnik, powodem wybrania Pragi była determinacja zarządu.

Słowacki bramkarz w zimowym okienku sezonu 2020/2021 trafił na wypożyczenie do Rakowa Częstochowa. Z miejsca stał się podstawowym bramkarzem ekipy Marka Papszuna. W drużynie spod Jasnej Góry rozegrał w sumie 19 spotkań, wpuścił 12 bramek i zachował aż dziewięć czystych kont. W barwach „Medalików” sięgnął po wicemistrzostwo Polski i Puchar Polski. Ogólnie pod Jasną Górą zostawił po sobie dobre wrażenie, choć w klubie nie był zbyt długo. Zastąpił go Vladan Kovacević i jak wiadomo, okazał się strzałem w dziesiątkę.

Holec jest jeszcze zawodnikiem Sparty Praga. W obecnym sezonie zagrał w dziewięciu spotkaniach i zachował cztery czyste konta. Od końcówki roku jest bramkarzem rezerwowym. Przegrał rywalizację z 22-letnim Matejem Kovarem.

Bramkarz w Lechu Poznań – aktualna hierarchia

Jak wszystkim wiadomo, na ten moment niekwestionowanym numerem jeden jest Filip Bednarek. Aktualnie drugim bramkarzem jest Artur Rudko, który jest już w zasadzie obiema nogami poza klubem. Z najnowszych informacji wynika, że Ukrainiec odejdzie z Lecha albo zostanie przeniesiony do drużyny rezerw. Trzecim golkiperem Lecha jest Krzysztof Bąkowski, który chciałby iść na wypożyczenie.

Ciekawie natomiast wygląda sprawa Bartosza Mrozka, który został wypożyczony do Stali Mielec i zbiera tam fantastyczne oceny. Mrozek na początku trafił do Stali Mielec jako tzw. transfer medyczny w obliczu kontuzji bramkarzy mielczan. Jednak na początku obecnego sezonu Stal ponownie sięgnęła po golkipera Lecha Poznań i okazało się to bardzo dobrą decyzją. Młody zawodnik jest pewnym punktem drużyny i już nie raz ratował swój zespół przed stratą punktów.

Jak mówią w Lechu Poznań, to od nich będzie zależało, czy Mrozek wróci do Lecha na stałe, czy zostanie w Stali Mielec. Wszystkie plany może oczywiście pozmieniać postawa słowackiego bramkarza. Zapewne hierarchię bramkarzy w Poznaniu czeka przemeblowanie.

Lech w Lidze Konferencji i ekstraklasie

Poznaniakom po odpadnięciu z Pucharu Polski zostały dwa fronty do gry. Już dosłownie za chwilę rusza runda wiosenna ekstraklasy, w której Lech chce obronić zeszłoroczny tytuł. Sprawa jednak nie będzie łatwa, bo od peletonu oderwał się Raków Częstochowa i obecnie posiada dużą przewagę. Jednak dopóki piłka w grze, to wszystko jest możliwe, tak że nie można skreślać żadnego scenariusza. Jak wiadomo, Lech wyszedł z grupy LKE i zagra z norweskim Bodø/Glimt w fazie play-off Ligi Konferencji, w której chce jeszcze powalczyć. Do tego jednak potrzebne są wzmocnienia i Dominika Holca można za takowe uznać.

Nie można z góry zakładać, że Słowak przychodzi tu na ławkę i że nie wygra rywalizacji z Filipem Bednarkiem. Trzeba też wziąć pod uwagę, że bez tego transferu w przypadku kontuzji Polaka Lech zostałby w bramce z Arturem Rudką, a tego z pewnością nie chciałby żaden kibic „Kolejorza”. Jedno jest pewne, ta rywalizacja będzie ciekawa i na pewno sprawi, że obaj bramkarze zrobią krok do przodu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze