Spotkanie Korony Kielce i Ruchu Chorzów jeszcze kilka tygodni temu jawiłoby się jako mecz dwóch pewnych kandydatów do spadku. W obu klubach po zmianie szkoleniowców zaszły zmiany na lepsze.
Gospodarze jutrzejszego spotkania oderwali w ostatnich tygodniach się od dna. Gdy na początku października przełamali trwającą ponad rok serię meczy bez zwycięstwa na wyjeździe (pokonując w Bydgoszczy Zawiszę), w zespół z Kielc weszła nowa wiara i pojawiła się jakość gry. Zwycięstwo u siebie z Jagiellonią odbyło się w imponujących rozmiarach i stylu (pewne 4:1), a dobrego wrażenia nie może zatrzeć nawet porażka w Szczecinie z Pogonią. Korona w końcu gra ładnie i Jose Rojo Martin może wreszcie w miarę wygodnie rozsiąść się w fotelu trenera zespołu.
Jeszcze lepiej wygląda sytuacja w obozie Ruchu Chorzów. Od kiedy trenerem został Jan Kocian, Ruch nie przegrywa, co wcześniej zdarzało mu się często. Inna sprawa, że zespół z Chorzowa razem z Lechią Gdańsk może pochwalić się największą liczbą remisów. Na 13 spotkań „Niebieskich” aż siedem kończyło się podziałem punktów. Gdyby nie to, zespół mógłby być wyżej niż na dziewiątym miejscu w tabeli. Szczególnie szkoda punktów z ostatniego spotkania, z zamykającym tabelę Podbeskidziem. Jeśli Ruch myśli o wskoczeniu na górną połówkę tabeli, musi punktować z zespołami walczącymi o utrzymanie, a tak jest w tej chwili z Koroną.
– Jesteśmy na dobrej drodze. Zdobywamy bramki, ale musimy się jeszcze bronić przed tym, abyśmy tych goli nie tracili. Nie mam jednak żadnej wątpliwości, że będziemy w środę na takim samym poziomie jak w Szczecinie i wygramy to spotkanie – deklaruje Jose Rojo Martin „Pacheta”, trener „Scyzoryków”. Trzeba przyznać, że dyspozycja zespołu w ostatnich tygodniach sprawia, że słowa te brzmią jak poważna deklaracja.
– Korona to drużyna z charakterem, więc musimy odpowiedzieć jej tym samym – zapowiada Jan Kocian. Trener chorzowian wprost deklaruje: – Zawsze jedziemy wygrać. Zawsze gramy o punkty. Tak samo było w Bielsku, ale tam druga połowa nie była w naszym wykonaniu dobra. Teraz musimy pokazać swój styl, swój charakter, pokazać, że wiemy, jak chcemy grać na wyjazdach. Punkty teraz są bardzo cenne, bo tabela jest płaska i tasuje się niemal co kolejkę. Trzy punkty dzielą drużyny walczące o grupę mistrzowską i te uciekające od strefy spadkowej. Po Kielcach będzie mecz z Zawiszą i to będą dla nas dwa bardzo ważne spotkania.
Bardzo ciekawa jest statystyka spotkań obu zespołów. Do tej pory Korona i Ruch mierzyły się 12 razy, i bilans wynosi… cztery zwycięstwa „Złocisto-krwistych”, cztery remisy i cztery triumfy „Niebieskich”. Jedyne, co dzieli oba zespoły to bilans bramkowy, wynoszący 17 do 14 dla zespołu z Chorzowa. W ubiegłym sezonie pierwsze starcie obu ekip zakończyło się wynikiem 1:1, a spotkanie w Kielcach skończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1.
W zespole z Kielc na pewno nie wystąpią Rafał Zawłocki, Kamil Kuzera i Tomasz Lisowski. Za czerwoną kartkę ze składu wyleciał Radosław Dejmek, a niepewna jest obecność Jacka Kiełba, narzekającego na uraz kolana.
Za to goście radzić sobie będą musieli bez Marka Zieńczuka, Artura Gieragi i Kamila Włodyki. Z dobrych wiadomości, niewykluczony jest pierwszy od wielu miesięcy występ Macieja Sadloka.
Jutrzejsze spotkanie poprowadzi Tomasz Musiał. W 7. kolejce urodzony w Anglii arbiter sędziował spotkanie Korony z Legią Warszawa, które mistrzowie Polski wygrali 5:3. Za to „Niebieskim” sędzia prowadził zremisowane starcia z Górnikiem Zabrze (2:2) oraz Lechią Gdańsk (1:1).
Przewidywane składy:
Korona Kielce:
Masłowski – Golański, Stano, Sylwestrzak, Kuzera – Sobolewski, Marković, Jovanović, Lenartowski, Pilipczuk – Trytko
Ruch Chorzów:
Buchalik – Helik, Malinowski, Sadlok, Dziwniel – Kwiatkowski, Surma, Starzyński, Babiarz, Janoszka – Jankowski
lksfans.blogspot.com
Blog Łódzkiego Klubu Sportowego.ZAPRASZAM!!!