Nowa gwiazda Napoli? Igor Łasicki!


12 kwietnia 2013 Nowa gwiazda Napoli? Igor Łasicki!

Kiedy Niemiec mówi Polska, myśli – Lewandowski, Kuba i Piszczek. Kiedy Anglik mówi Polska, myśli – Boruc, Szczęsny i Fabiański. Kiedy Włoch mówi Polska, myśli – Glik, Salamon i… Łasicki. Igor Łasicki, reprezentant Polski U-19, brązowy medalista mistrzostw Europy w Słowenii, zawodnik słynnego Napoli oraz świetnie zapowiadający się młody talent.


Udostępnij na Udostępnij na

Igor Łasicki (urodzony 26 czerwca 1995 roku) swoją piłkarską karierę rozpoczynał w lokalnym zespole Szczyt Boguszów-Gorce, gdzie spędził około dwa lata. Następnie, po dyskusji z ojcem, młody obrońca postanowił przenieść się do drużyny oddalonej o 10 km – Górnika Wałbrzych. Tutaj wszystko zaczęło nabierać kształtów i w mgnieniu oka Igor dostał się do kadry Dolnego Śląska. Co było potem? Nastolatek bez chwili zawahania do samego spodu wcisnął pedał gazu i przejechał kolejne kilometry po to, aby tym razem zostać piłkarzem Zagłębia Lubin. – Trener kadry Dolnego Śląska, który był menedżerem Zagłębia, zaproponował mi przejście do klubu. Nie zastanawiałem się ani sekundy – mówi Igor Łasicki w rozmowie z iGol.pl.

Igor Łasicki
Igor Łasicki (fot. Archiwum prywatne )

Igor Łasicki zaczynał swą karierę jak każdy inny chłopak w każdym mieście na świecie. Dołączył do lokalnej drużyny, chciał grać, rozwijać się i cały czas wierzył, że uda mu się osiągnąć wymarzony cel. Co spowodowało, że młodziutki obrońca szybko zaczął odnosić pierwsze sukcesy? – Nie zniechęcałem się nigdy! Dzień w dzień grałem z kolegami na podwórku koło bloku, ale oprócz tego trenowałem z tatą. Ponadto przez cztery lata chodziłem dodatkowo na zajęcia karate. Czasami zdarzało się, że najpierw szedłem na trening piłki, później karate, a na koniec dnia spotykaliśmy się jeszcze z kolegami na sali. Po takim dniu ledwo co chodziłem [śmiech]. Myślę, że jestem bardzo ambitny, nigdy nie odpuszczam i zawsze daję z siebie 100%! 

W drużynie z Wałbrzycha spędził zaledwie jeden sezon i kiedy chodził do pierwszej klasy gimnazjum, dołączył do ekipy Zagłębia Lubin. Następnie krok po kroku realizował swoje wcześniejsze założenia i w 2011 roku zadebiutował na boiskach Młodej Ekstraklasy. W międzyczasie trenerzy juniorskiej kadry narodowej szybko zorientowali się, że Igor Łasicki jest idealnym obrońcą i powołali go na mistrzostwa Europy U-17, które odbyły się w Słowenii w 2012 roku. Był to przełomowy moment w dotychczasowej karierze Igora, ponieważ na owym turnieju został zauważony przez skautów włoskiego klubu. – To dzięki grze na mistrzostwach Europy jestem tu w Neapolu. Czy się bałem? Nie! Już wcześniej wiedziałem, że chcę wyjechać za granicę i tam kształcić swoje umiejętności. Rodzice mówili mi, że będzie trudno, pytali, czy dam radę, ale ja byłem pewny swojej decyzji i niczego nie żałuję. Wiadomo – początki były trudne, jednak teraz znam już język i czuję się bardzo dobrze – kontynuje Igor Łasicki. 

Napoli to renomowany klub. Grają tutaj gwiazdy światowego formatu, a sztab szkoleniowy wymaga od piłkarzy dużego zaangażowania i pracy. Dla 18-latka zmiana otoczenia, kraju i klubu to bardzo trudna rzecz, jednak kiedy chcesz osiągnąć sukces, musisz postawić wszystko na jedną kartę. Jak wiemy – Polska nie dysponuje profesjonalnymi ośrodkami treningowymi dla młodych zawodników, ponieważ nikt nie ma tutaj na to pieniędzy – lub nie chce mieć. Dlatego czy warto szybko wyjechać z kraju? Czy warto postawić na piłkę za granicą od najmłodszych lat? – To zależy do jakiego trafi się klubu, na jakiego trenera. Najważniejsza jest jednak psychika, bo zdarzają się trudne chwile, które trzeba przetrwać. Ja mam takie szczęście, że wszystko układa się bardzo dobrze. Teraz gramy w finale Coppa Italia Primavera z Juventusem [mecz odbędzie się 16 kwietnia – przyp.red.], więc Napoli to nie jest słaby klub. Zarówno pierwsza drużyna, jak i Primavera.

Gra w piłkę nożna to nie tylko same przyjemności, ale również i wiele wyrzeczeń. Żeby stać się najlepszym, trzeba włożyć w swoją karierę dużo pracy. Poza treningami fizycznymi, technicznymi oraz szeroko rozumianą taktyką klubu ważne jest także odżywianie. – We Włoszech bardzo mocno i profesjonalnie podchodzi się do treningów, lecz tutaj najważniejsza jest ścisła dieta, którą rozpisuje nam klubowy doktor – wszystko, co możemy jeść przed i po meczu. Niestety, nie możemy delektować się czekoladą… Przed treningiem trener w szatni zawsze nam powtarza: „Żeby dobrze trenować, musimy się dobrze odżywiać”. Ponadto co tydzień gramy sparingi z pierwszą drużyną. Na początku myślałem sobie: Kurde, Igor! Ty przeciwko Cavaniemu! – była to moja dodatkowa motywacja, ale wiadomo… z Edinsonem gra się bardzo trudno. Jest silny fizycznie, jednak daję radę i cały czas się uczę. 

Igor Łasicki w reprezentacji narodowej
Igor Łasicki w reprezentacji narodowej (fot. Archiwum prywatne )

Roczne wypożyczenie do Napoli okazało się strzałem w dziesiątkę. Igor Łasicki rozwinął swoje umiejętności oraz poznał światowych zawodników, od których mógł czerpać dodatkową wiedzę. Kolejną ważną kwestią dla młodego obcokrajowca jest kontakt i porozumienie z całą drużyną. Każdy potrzebuje czasem pogadać z osobą, której może zaufać, która zawsze mu doradzi. Dzięki świetnej atmosferze w klubie Igor nie cierpi na samotność i zawsze może porozmawiać czy to z Hamsikiem, czy chociażby Radoseviciem, z którym – jak twierdzi sam zainteresowany – ma bardzo dobre relacje. – Wszyscy są bardzo przyjaźni i zawsze mogę liczyć na czyjąś pomoc. Ostatnio z kolegami z drużyny i Cavanim graliśmy: kto wkręci piłkę do bramki z rożnego. Niestety… Cavani przegrał i wisi nam jeszcze pizzę! [śmiech]

Drużyna Napoli Primavera przez cały tydzień ciężko pracuje, jednak zawsze przychodzi czas wolny, czas na relaks i zabawę. Nasz dzisiejszy bohater, Igor Łasicki, należy jednak do grupy ludzi, która w 100% koncentruje się na swoich bieżących obowiązkach. Jak wspomniałem – jest chłopakiem ambitnym oraz bardzo pracowitym. – Czas wolny zawsze spędzam w hotelu. Gram w Fifę na PlayStation bądź rozmawiam z rodzicami przez Skype’a. Przyzwyczaiłem się do tego, nie potrzebuję ciągłych wieczornych wyjść na miasto. Paru chłopaków lubi imprezować w granicach rozsądku, ale ja nie jestem tego zwolennikiem. Mam jeszcze na to czas. 

W Neapolu przez cały czas widoczny jest duch boskiego Diego Maradony – legendy klubu oraz całego miasta. Wszyscy pamiętają jego wspaniałego gola z mistrzostw świata w 1986 roku i wszyscy utożsamiają się z popularną „ręką Boga”. – Kochają go tutaj! Ludzie ciągle o nim rozmawiają, dla nich jest jak Bóg. Ogólnie kibice Napoli są do szaleństwa zakochani w naszym klubie oraz całym mieście. Zawsze po treningach fani czekają na autografy. Niedługo gramy z Juventusem w finale pucharu i ma być podobno 50 tysięcy kibiców. To dopiero będzie się działo! 

Igor Łasicki to wielki talent. Młody, perspektywiczny zawodnik, który powinien zostać piłkarzem światowego formatu. Doświadczenie, które nabył dotychczas w Neapolu, może okazać się kluczowe w dalszym etapie rozwoju polskiego obrońcy. Co prawda, Igor jest obecnie wypożyczony do Włoch, wszystko wskazuje na to, że włodarze klubu pokuszą się o transfer definitywny. Wtedy świat piłki nożnej stanie przed nim otworem. Jednak czy wykorzysta tę szansę? O opinię na ten temat poprosiliśmy trenera reprezentacji Polski U-18, U-19 – Marcina Sasala. 

Igor Łasicki w Zagłębiu Lubin
Igor Łasicki w Zagłębiu Lubin (fot. Archiwum prywatne )

– Igor? Jego można tylko chwalić. Chłopak bardzo solidny, z charakterem przywódczym. W ostatnim meczu z Gruzją pokazał się z dobrej strony i jeśli wszystko pójdzie we właściwym kierunku, zostanie powołany na kolejne spotkania. Igor postawił na piłkę, koncentruje się na swojej grze we Włoszech, pragnie podpisać profesjonalny kontrakt z Napoli i ma na to duże szanse.

– Mamy problem w pierwszej reprezentacji ze środkiem obrony, lecz nie możemy postrzegać, że Igor zagra już w kadrze narodowej. Na pewno zrobił duży krok do przodu, ale każdy czasem popełnia błędy, zwłaszcza młodzi ludzie. Igor jest skromnym człowiekiem, więc myślę, że sobie poradzi. To, że gra w dobrym klubie, że ma szansę grania w starszej reprezentacji, jest dla niego etapem przejściowym, ponieważ cele postawił sobie bardzo wysoko i za wszelką cenę będzie starał się je osiągnąć. Jest u mnie pewnym punktem zarówno w jednej, jak i drugiej reprezentacji – dodał trener polskiej reprezentacji U-18, U-19.

Obecnie wszystko układa się znakomicie. Igor jest podstawowym graczem Napoli oraz ma pewne miejsce w kadrze reprezentacji Polski. Osiągnął już swój pierwszy narodowy sukces, a teraz staje przed szansą zdobycia kolejnego pucharu – tym razem w składzie Napoli Primavera. Miejmy nadzieję, że już za parę lat będziemy mogli się pochwalić tym piłkarzem.

Powodzenia! Buona Fortuna, Igor! 

Obserwuj autora tekstu na Twitterze: @JakubSosnicki

Komentarze
~marcin (gość) - 11 lat temu

A nie czasem gdy Włoch mówi Polska myśli Boniek,
Boniek, Boniek?

Odpowiedz
~!!! (gość) - 11 lat temu

Co się bawić powołać go za Mierzejewskiego!

Odpowiedz
~matilipa (gość) - 11 lat temu

zapraszam na nowy blog sportowy
http://justthesport.blogspot.com/

Odpowiedz
~michał (gość) - 11 lat temu

Oby sie dobrze rozwinął! Powodzenia :)

Odpowiedz
ole! (gość) - 11 lat temu

No to mnich pojechał, za takie coś powinien dostać
conajmniej dożywotniego bana na IP.

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

Moglbys pisac jasniej ? O co chodzi z tym banem dla
mnicha ? Wyjasnij mi to.

Odpowiedz
ole! (gość) - 11 lat temu

Jak widzę, jego komentarz został usunięty. Chodzi
mi o to, że obrzził red.Sośnickiego, pisząc m.in,
że ,,ch.uj mu w du.pę".

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

Wkoncu redakcja powinna wziasc sie za usuwanie
chorych i wulgarnych wpisow , bo to jest w interesie
nas wszystkich ! P.s. Jutro spore emocje przed nami.
Ogladasz Chelsea - City ?

Odpowiedz
ole! (gość) - 11 lat temu

Raczej nie. Czeka mnie kilka godzin spędzonych w
samochodzie, ale może zdążę.
P.S.
Wysłałem na adres iGolu maila z prośbą o bana na
IP dla szalonego mnicha. Mam nadzieję, że
zadziała.

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

Trudno , sa w zyciu wazniejsze sprawy niz mecze.
Jedno jest pewne - jesli uda sie przejsc przeszkode
do finalu w postaci City to w nim mozna i powinno sie
ograc Wigan. Co do Mnicha to wielu wrogow sobie tu
narobil i nic w tym dziwnego...Pozdro.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze