Arvydas Novikovas piłkarzem Legii Warszawa, czyli hitowy transfer stał się faktem


Litwin związał się z nowym klubem umową do czerwca 2022 roku

27 czerwca 2019 Arvydas Novikovas piłkarzem Legii Warszawa, czyli hitowy transfer stał się faktem
Mateusz Kostrzewa/legia.com

Jeszcze do niedawna głośno było o powrocie Igora Lewczuka i transferze rewelacji rundy wiosennej - Valeriane'a Gvillii. Natomiast od dwóch dni wszystkie sportowe media w Polsce rozpisują się o kolejnym mocnym wzmocnieniu Legii Warszawa. Bowiem kadrę obecnych wicemistrzów Polski zasila jeden z czołowych skrzydłowych ligi - Arvydas Novikovas.


Udostępnij na Udostępnij na

To naturalne, że najlepsi piłkarze ligi pragną grać w najlepszym klubie. Tak było rok temu z wyróżniającym się na tle innych Jose Kante czy z najlepszym piłkarzem i ówczesnym królem strzelców – Carlitosem. Od nowego sezonu barwy Legii reprezentował będzie również jeden z najbardziej wyróżniających się graczy Lotto Ekstraklasy. Mowa oczywiście o Litwinie Arvydasie Novikovasie.

Co ciekawe Litwin już od jakiegoś czasu mówił o ewentualnej grze z „eLką” na piersi. Mogliśmy się o tym przekonać w grudniowym wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego”. – Każdy z nas, gdyby dostał ofertę z Legii, to by tam poszedł. Może z wyjątkiem Rafała Grzyba, bo to legenda klubu. Ale cała reszta na pewno by taką ofertę przyjęła. Zobaczyliby pieniądze i byłoby po sprawie – tłumaczył sam zainteresowany.

28-latek rozegrał łącznie 80 meczów w polskiej ekstraklasie. W ubiegłym sezonie wystąpił w 31 spotkaniach, w których popisał się dziewięcioma golami i zanotował pięć asyst. Jak sam przekonuje, do Legii przychodzi po to, aby zdobyć mistrzostwo Polski. – Chcę, aby tytuł wrócił do Warszawy, chcę również zrobić krok do przodu. Wybrałem najlepszą ofertę zarówno dla siebie, jak i dla swojej rodziny – mówi zadowolony Arvydas Novikovas.

Duży problem Jagi

Nic tak nie rozbudza apetytów kibiców przed rozpoczęciem nowego sezonu, jak transfery wewnątrz ligowe. Kiedy z jakiegoś klubu odchodzi najlepszy zawodnik do największego rywala w lidze, to zawsze jest o czym dyskutować. Nie inaczej jest z transferem Novikovasa, którego spokojnie można nazwać gwiazdorem polskiej ekstraklasy.

Novikovas to zawodnik już sprawdzony w ekstraklasowych warunkach. I nawet jeśli jak Carlitos nie będzie błyszczeć, to jakiś poziom gwarantuje. Legia wie, że nie kupuje kota w worku. A w dodatku ten rasowy kot z półrocznym kontraktem w Jadze jest w cenie promocyjnej – przekonuje dziennikarz Watch ESA, Marcin Malawko. – Po Legii Vukovicia nie spodziewam się fajerwerków i pomysłu. Jednak budowanie składu opartego choćby na Novikovasie daje jakąś nadzieję na Ligę Europy. To powinno być celem polskiej piłki na to lato. Inaczej bez dobrego rankingu Legii, ugrzęźniemy w bagnie po same kolana. – dodaje.

28-latek miał ważny kontrakt z białostoczanami do stycznia 2020 roku. Legia planowała nawet, by poczekać do tego czasu i pozyskać piłkarza za darmo, gdyż negocjacje, które pomiędzy klubami trwały już jakiś czas, nie przynosiły rozstrzygnięcia. Jagiellonia doskonale zdawała sobie sprawę z tego, jak ważnym ogniwem jest Novikovas i nie zamierzała oddawać ot tak swojego najlepszego piłkarza.

Jednakże w poniedziałkowy wieczór dziennikarz „Przeglądu Sportowego” – Piotr Wołosik – doniósł na Twitterze, iż Novikovas już powoli żegna się ze swoimi klubowymi kolegami i zamierza dołączyć do stołecznego klubu. Dziś już wiadomo, że „Wojskowi” wydali na zakup skrzydłowego 300 tysięcy euro, ale kwota ta może jeszcze wzrosnąć, gdyż w kontrakcie jest mowa o wielu bonusach, na przykład po zdobyciu mistrzostwa Polski. Problem Jagiellonii stał się faktem.

Trener Mamrot narzekał na wiele ubytków zimą. Bardzo duże  pieniądze z transferów Frankowskiego i Świderskiego z pewnością cieszą i są dobrze wykorzystywane, a ich samych da się zastąpić. Obaj ci zawodnicy byli jednak częścią układanki, a znaleźć klocki pasujące do niej i wszystko ponownie ze sobą zgrać, to już nie taka łatwa sprawa. – tłumaczy Malawko.

Jak dodaje, na jej ponowne ułożenie i znalezienie elementów do siebie pasujących potrzeba czasu: – Odchodzi najlepszy skrzydłowy ligi z dryblingiem i techniką jak na naszą ekstraklasę wybitną. A zgranie drużyny z  chociażby Juanem Camarą, już bez Novikovasa, to będzie kolejny ból głowy Mamrota. I być może znów odbije się to na wynikach jesienią. 

Wzmocnienia nie tylko na boisku

Sezon 2018/2019 to już przeszłość. Kibice warszawskiej Legii chcieliby zapomnieć o tym, jak Piast Gliwice zdetronizował ich ukochany klub, a ten z kolei robi wszystko, by to się nie powtórzyło. Oprócz bardzo dobrych transferów na czele z Novikovasem, Lewczukiem i Gvillią, włodarze obecnych wicemistrzów Polski wzmacniają również pion szkoleniowy.

Bowiem Dyrektorem Wykonawczym Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa został Richard Grootscholten. Jest on ekspertem z 30-letnim stażem w szkoleniu młodzieży. Holender od trzech lat pełnił funkcję dyrektora Akademii Feyenoordu Rotterdam. Ponadto warto dodać, iż polskie podwórko nie jest mu obce, gdyż w latach 2013-2015 pracował w Akademii Zagłębia Lubin, gdzie również pełnił funkcję dyrektora akademii.

– Dołączenie Richarda do zespołu Akademii to kolejny ważny krok, który pozwoli nam wejść na wyższy poziom i optymalnie wykorzystać nowe możliwości związane z budową ośrodka treningowego Legia Training Center. Oprócz olbrzymiej wiedzy i umiejętności Richarda ważne jest także to, że mieszkał już i pracował w Polsce przez 2,5 roku, zna naszą mentalność oraz wyzwania polskiej piłki młodzieżowej. Dodatkowo, jesienią 2016 r. stał na czele zewnętrznego zespołu, który przeprowadzał audyt Akademii Legii, więc orientuje się też w specyfice naszej organizacji. Richard w trakcie swojej pracy dla Legii ma dzielić się swoją wiedzą z każdym pracownikiem, więc jestem pewien, że jego obecność będzie impulsem do dalszego rozwoju – mówił z dumą cytowany przez oficjalną stronę klubu prezes Dariusz Mioduski.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze