Już w premierowym spotkaniu zaplecza Ekstraklasy, w którym GKS Katowice podejmował Termalikę Bruk-Bet Niecieczę, doczekaliśmy się sensacji. Goście wygrali skromnie, ale przekonująco 1:0 i przynajmniej do soboty pozostają liderem tabeli.
Wydarzenia boiskowe w Katowicach od początku spotkania kontrolowane były przez przyjezdnych, którzy nie pozwalali gospodarzom zbyt często wychodzić z własnej połowy. Przed zejściem do szatni na przerwę, znakomitą okazję dla gości zmarnował Ceglarz, którego uderzenie po przejściu dwóch rywali minęło bramkę Gorczycy.
W drugiej odsłonie sytuacja nie uległa znacznej zmianie i nadal to Termalica prowadziła grę. Najlepszą okazję GKS zmarnował niecałe dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy, kiedy przy sporym zamieszaniu jeden z graczy trenera Góraka oddał strzał, ale Cios zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. Kwadrans przed końcem, jakby od niechcenia, futbolówkę w dalszy róg bramki Gorczycy posłał Pawlusiński, a niecieczanie wyszli na prowadzenie, którego nie oddali.
Jaka niespodzianka!
GKS, który od wielu lat gra taką "padakę", że aż
głowa boli przegrywa z drużyną, która potężnie
się wzmocniła, czy to nowymi piłkarzami, czy to
nowym sztabem szkoleniowym... Ktoś tu nie ma
najmniejszego pojęcia o I lidze pisząc taki
artykuł...
Zgadzam się z poprzednikiem ten mecz to nie była
niespodzianka tylko poprostu wygrana faworyta
Zgadzam się z poprzednikiem ten mecz to nie była
niespodzianka tylko poprostu wygrana faworyta
Doskonale, że te pieprzone hanysy przegrały. Oni
są gorsi od Tychów. Jakim cudem grają jeszcze w I
lidze?
piprzone hanysy?a co ci te hanysy zrobiły dupsko ci
zruchali czy co że sie tak jak policjant do
złodzieja
hanysy to sprzedajne ku*wy co się sprzedały szwabom
na drugiej wojnie światowej. prostaki i świnie bez
ogłady do tego.