Niedoceniany w reprezentacji, wychwalany w klubie. Podsumowanie roku 2023 w wykonaniu Łukasza Skorupskiego


„Skorup” był jednym z najlepszych polskich bramkarzy w tym roku

29 grudnia 2023 Niedoceniany w reprezentacji, wychwalany w klubie. Podsumowanie roku 2023 w wykonaniu Łukasza Skorupskiego
Marcin Bulanda / PressFocus

Zbliża się koniec roku, a z nim podsumowania występów polskich piłkarzy. Dziś przyszedł czas na Łukasza Skorupskiego, który kończący się rok może zaliczyć do naprawdę udanych. Polak był ważnym elementem przede wszystkim w klubie, w którym grał często i solidnie. Jego dobra dyspozycja przyciąga uwagę również i innych klubów, które chętnie by widziały polskiego bramkarza między słupkami. Czy dojdzie do zaskakującego transferu?


Udostępnij na Udostępnij na

Pierwszy bramkarz w zespole

Łukasz Skorupski od 2018 roku reprezentuje barwy włoskiej Bologny. Od tamtego czasu zaklepał sobie miejsce w pierwszym składzie, będąc mocnym punktem drużyny. Jeżeli Polak opuszczał jakiś mecz w Serie A, to zwykle z powodu kontuzji. Jeżeli jest zdrowy, to o miejsce w podstawowej jedenastce może być spokojny.

W 2023 roku wychowanek Górnika Zabrze prezentował bardzo wysoki poziom, czego dowodem była nominacja na najlepszego bramkarza ligi włoskiej sezonu 2022/2023. Skorupski plebiscytu nie wygrał, ale obecność wśród nominowanych jest zdecydowanie powodem do dumy. Statystyki zresztą to potwierdzają. We wspomnianym sezonie polski bramkarz zanotował skuteczność obron na poziomie 74%. To m.in. dzięki jego dobrej dyspozycji Bolognie udało się ostatecznie uplasować na solidnym, 9. miejscu w tabeli.

W dotychczasowym sezonie forma Polaka również jest na wysokim poziomie. Do tej pory rozegrał 16 meczów, a jego średnia ocen meczowych według Sofascore wynosi 7,09. Poprawiła się również statystyka skutecznych interwencji, która wynosi 77%, co przełożyło się na jedynie 12 straconych bramek w Serie A. Lepszą defensywą mogą pochwalić się Inter Mediolan i Juventus. Oczywiście wpływ na małą liczbę straconych bramek ma cała obrona, aczkolwiek bez dobrej dyspozycji Skorupskiego taki stan rzeczy byłby trudny do osiągnięcia.

Łukasz Skorupski w reprezentacji

O ile w klubie pozycja Skorupskiego jest nie zachwiania, o tyle w reprezentacji sytuacja wygląda zgoła inaczej. W hierarchii bramkarzy znajduje się on na drugim miejscu, za Wojciechem Szczęsnym. W związku z czym w 2023 roku w kadrze rozegrał jedynie 45 minut, w towarzyskim meczu z Łotwą. Przed mundialem w Katarze wielokrotnie chodziły głosy o potrzebie zmiany między słupkami reprezentacji Polski. Było to spowodowane głównie średnią dyspozycją Szczęsnego w spotkaniach reprezentacji, a szczególnie na wielkich turniejach. W roli zastępcy bramkarza Juventusu widziano m.in Skorupskiego i Drągowskiego. Ostatecznie po mistrzostwach świata temat ucichł po świetnym turnieju Szczęsnego.

https://twitter.com/FT_Italiano/status/1575914444823351296

Co więcej, we wrześniu 2022 Łukasz Skorupski mówił o Szczęsnym nie jako o wrogu czy przyjacielu, ale jako o rywalu. W pewien sposób zarzucał, że jest pierwszym bramkarzem „może dlatego, że gra dla Juventusu”. Dodatkowo golkiper Bologny powiedział, że ma nadzieję na rozegranie chociaż jednego meczu na mundialu. Jak wiadomo, to marznie się nie spełniło.

Abstrahując od hierarchii w kadrze, to Michał Probierz powinien częściej stawiać na pozostałych bramkarzy. Oczywiście w meczach o stawkę z groźnymi rywalami przewagę będzie mieć Szczęsny, ale kiedy reprezentacja gra z dużo słabszymi konkurentami, to uwzględnienie pozostałych zawodników byłoby sprawiedliwe. Tym bardziej że podobnie jak Szczęsny oferują wysoki poziom. Nawet i w minionych eliminacjach były drużyny, z którymi można było zastosować taki zabieg. Chodzi tu o mecze z Wyspami Owczymi i Mołdawią. Złośliwi mogą jednak powiedzieć, że i z takimi drużynami Polacy mają kłopoty. Patrząc jednak na grę polskiej kadry w tych spotkaniach, to zmiana bramkarza nie zmieniłaby gwałtownie sytuacji, a morale pozostałych golkiperów by wzrosły.

Skorupski w aferze premiowej

Podsumowując rok 2023 Łukasza Skorupskiego w kontekście reprezentacji, nie sposób nie wspomnieć o jego roli w tzw. aferze premiowej. Mianowicie był on jednym z pierwszych, którzy wypowiedzieli się o „nocnych negocjacjach” dotyczących wielkości premii. Do całej sytuacji doszło po wyjściu z grupy przed meczem z Francją. Początkowo Czesław Michniewicz mówił, że cała sytuacja trwała zaledwie kilka minut, a resztę dopowiedziały media. Kilka miesięcy później Łukasz Skorupski w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” wypowiedział się szerzej na temat tej sytuacji:

Wychodzimy z grupy i zamiast się cieszyć, nagle zaczęliśmy kłócić się o tę premię. Ci mają mieć tyle, inni tyle. Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami – powiedział.

Dodał również, że niektórym zawodnikom zależało na szybkim rozwiązaniu tej sytuacji po to, aby w pełni skupić się na meczu z Francją. Inną wersję przedstawił za to Robert Lewandowski, który wprost stwierdził, że Skorupski skłamał. Dodatkowo po wypowiedzi kapitana reprezentacji na wrześniowym zgrupowaniu bramkarz Bologny się nie pojawił. Było to uzasadniane kontuzją, jednak w mediach zaczęły krążyć różne teorie spiskowe.

Potencjalny transfer

Wraz z końcem roku przybywa informacji na temat potencjalnego transferu Łukasza Skorupskiego. Polakiem ma być zainteresowana AS Roma, z której po sezonie odejdzie Rui Patricio. Według informacji przekazanych przez włoskie „Leggo” polski bramkarz ma zostać jedynie zmiennikiem Mile’a Svilara, który dla Mourinho będzie numerem jeden. Włoscy dziennikarze wskazują również, że absencja Skorupskiego w meczu z Romą jest także związana z możliwym transferem. Ta teoria wydaje się jednak trochę naciągana. Co prawda żadna informacja o kontuzji Polaka się nie pojawiła, ale gdyby był on w pełni dysponowany, to Thiago Motta nie ryzykowałby posadzenia go na ławce tylko przez pogłoski transferowe. Tym bardziej że reprezentant Polski jest w bardzo dobrej formie.

Mówiąc jednak o potencjalnych przenosinach do Rzymu, trzeba stwierdzić, że sam pomysł powrotu do roli drugiego bramkarza jest, co oczywiste, bardzo niekorzystny. Łukasz Skorupski radzi sobie świetnie w Bolognie i utrzymuje stabilny poziom. Zmiana drużyny, a co za tym idzie – statusu w niej – może spowodować spadek formy i utrudni marzenia Polaka o zostaniu numerem jeden w reprezentacji.

Łukasz Skorupski może zaliczyć 2023 rok do bardzo udanych. Stabilna, dobra forma, nominacja do nagrody bramkarza sezonu Serie A i obiecujące wyniki swojej drużyny na pewno zadowoliły Polaka. Naszemu bramkarzowi w przyszłym roku pozostaje życzyć utrzymania tego stanu rzeczy oraz zdecydowanie więcej meczów w kadrze.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze