Pomimo groźnie wyglądającej kontuzji w pierwszym meczu przeciwko Atletico i wstępnych diagnoz, które wykluczały bramkarza z gry do końca sezonu, Peter Cech jest gotów do gry w rewanżowym spotkaniu, podobnie jak trójka innych kontuzjowanych piłkarzy. Po remisowym starciu na Vicente Calderon teraz Chelsea ma przewagę własnego boiska.
Nie tylko czeski golkiper będzie gotowy na środowe spotkanie z madryckim zespołem. Grupa rekonwalescentów składająca się z Cecha, Johna Terry’ego, Edena Hazarda i Samuela Eto’o wspólnie trenowała na Stamford Bridge, co może zwiastować ich dostępność na rewanżowe starcie.
Cech opuścił niedzielne spotkanie na szczycie, kiedy to Chelsea pokonało Liverpool i co najmniej opóźniło „czerwoną fetę” szykowaną na zwycięstwo „The Reds” w Premier League.
Do kontuzji bramkarza doszło w pierwszym meczu półfinałowym po tym, jak David Luiz niefortunnie wpadł na Raula Garcię, czego skutkiem była konieczność zmiany golkipera Chelsea. Wstępnie zapowiadano, że czeski bramkarz nie pojawi się na boisku co najmniej do końca sezonu, jednak sam zainteresowany w rozmowie ze „Sky Sports” mówił, że jest gotów stanąć między słupkami.
Podobna sytuacja miała mieć miejsce w przypadku Johna Terry’ego, który doznał kontuzji kostki w tym samym spotkaniu. Anglik również trenował na Stamford Bridge pomimo zapowiedzi Mourinho, że obrońca również straci końcówkę sezonu.
Trudno powiedzieć, czy obaj piłkarze są tak naprawdę potrzebni zespołowi. Pomijając fakt, że zarówno Terry, jak i Cech są filarami defensywy, zmiennicy sprawowali się niezwykle udanie. Mark Schwarzer zachował czyste konto w spotkaniach przeciwko Atletico Madryt i Liverpoolowi, oferując znakomitą alternatywę dla podstawowego golkipera. Nie miał specjalnie dużo do roboty, jednak w najważniejszych momentach stawał na wysokości zadania.
Zmiana Terry’ego była innego rodzaju, gdyż Mourinho postawił na André Schürrle, zdecydowanie bardziej ofensywnego piłkarza. Nie spowodowało to jednak utraty bramki, a Niemiec spisywał się w defensywie całkiem poprawnie. W spotkaniu przeciwko liderowi Premier League został wystawiony w miejsce Terry’ego Tomas Kalas, który w ciągu całego meczu pomylił się tylko raz, aż jedenastokrotnie przerywając agresywne ataki Suareza i jego kolegów.
Obok tej dwójki swoją gotowość do gry pojawieniem się na treningu wykazali także Samuel Eto’o i Eden Hazard. Napastnik z Kamerunu ostatni raz wybiegł na murawę w przegranym spotkaniu z Sunderlandem 19 kwietnia, a młody Belg pomagał kolegom kilkanaście dni później w meczu przeciwko Paris Saint-Germain. Powrót któregokolwiek z piłkarzy rekonwalescenckiego kwartetu pobudzi drużynę Mourinho do lepszej gry.
Rewanżowe spotkanie na Stamford Bridge odbędzie się już jutro o godzinie 20:45. Aby awansować, drużyna Portugalczyka musi strzelić więcej bramek niż podopieczni Diego Simeone, a w przypadku bezbramkowego remisu liczyć na sukces w dogrywce lub karnych.
ta ( ͡° ͜ʖ ͡°)