Napoli nie odstaje w walce o scudetto, Torino pokonane


6 stycznia 2016 Napoli nie odstaje w walce o scudetto, Torino pokonane

W ostatnim spotkaniu 18. kolejki włoskiej Serie A walczące o mistrzostwo Włoch Napoli podejmowało drużynę środka tabeli, Torino. Gospodarze zwyciężyli 2:1. W barwach gości 90 minut rozegrał Kamil Glik. Pierwsze 45 minut było znakomitą rekomendacją włoskiego futbolu.


Udostępnij na Udostępnij na

Zespół z południa Włoch przystąpił do tej rywalizacji w bardzo ofensywnym ustawieniu 4-3-3. Najbardziej ofensywnymi piłkarzami drużyny Maurizio Sarriego byli Lorenzo Insigne, Jose Callejon oraz znajdujący się ostatnio w znakomitej dyspozycji Gonzalo Higuain.

Za odpieranie ataków wyżej wymienionej trójki oraz całego Napoli miał odpowiadać w dużej mierze polski stoper, Kamil Glik. Giampiero Ventura zdecydował się na dość archaiczne ustawienie 3-5-2. Z przodu w drużynie z Turynu wystąpili Andrea Belotti oraz grający w zespole z Neapolu w latach 2009-2011 Fabio Quagliarella.

W barwach gospodarzy najważniejszą postacią był Lorenzo Insigne. W 16. minucie meczu strzelił fantastyczną bramkę, przy której mógł się także lepiej zachować bramkarz Torino, Daniele Padelli. Wychowanek Napoli dołożył w 41. minucie asystę przy golu Marka Hamsika.

Gonzalo Higuain pomimo kilku szans na zdobycie bramki nie poprawił swojego dorobku strzeleckiego. Na tle znakomitego argentyńskiego snajpera bardzo przyzwoicie wypadł kapitan gości, Kamil Glik. Raz dał się minąć byłemu zawodnikowi Realu Madryt, ale większych zastrzeżeń do gry reprezentacyjnego stopera mieć nie można. Jak zwykle był on mózgiem obrony Torino, myślał na boisku, dobrze się ustawiał, wielokrotnie przechwytywał piłkę. To już rutyna u Kamila. Nie miał on wpływu na oba stracone przez jego zespół gole.

Natomiast w zespole gości niewątpliwie wyróżniającą się postacią był Afriyie Acquah. Podobnie jak Glik wielokrotnie odbierał piłki, angażował się także w nieliczne ofensywne akcje klubu ze stolicy Piemontu. Ghańczykowi trafił się jedyny, jak się okazało brzemienny w skutkach, błąd w tym meczu. To właśnie piłkarz z Czarnego Lądu nie upilnował wychodzącego na czystą pozycję Hamsika przy zwycięskim golu dla Napoli.

Po raz kolejny kibicom swojej dawnej drużyny przypomniał się Fabio Quagliarella. Sprytnie w polu karnym zachował się Bruno Peres, który dał się sfaulować Faouziemu Ghoulamowi. „11-tkę” na bramkę w 33. minucie spotkania zamienił wspomniany włoski napastnik. Było to jego czwarte trafienie przeciwko Napoli.

Cała pierwsza część gry toczyła się w bardzo szybkim tempie. Zdecydowanie więcej sytuacji mieli gospodarze, natomiast goście cofnęli się do głębokiej defensywy, czyhając na kontrataki. Z wielkim podziwem patrzyło się na wymiany piłek między zawodnikami Napoli. Od poziomu meczu nie odstawał także zespół Torino, który również miał kilka swoich sytuacji.

I na tym można byłoby zakończyć. Druga połowa to solidny zjazd w dół, jeśli chodzi o poziom spotkania. Napoli nie czuło głodu zdobywania następnych bramek, a i drużyna Torino wyglądała tak, jakby z tego wyniku była zadowolona. Dries Mertens, który pojawił się na boisku w miejsce Insigne, był jedynym piłkarzem wyrażającym ochotę do gry.

W opisywanym starciu mieliśmy do czynienia z bardzo rzadko spotykaną sytuacją. Otóż w 78. minucie rywalizacji prowadzący te zawody Marco Di Bello postanowił jednocześnie wyrzucić obu szkoleniowców z ławek trenerskich. Zarówno Maurizio Sarri, jak i Giampiero Ventura powędrowali na trybuny Stadio San Paolo.

We włoskiej Serie A po 18. kolejce status quo. Inter, Fiorentina, Napoli oraz Juventus, tworzące pierwszą czwórkę, wygrywały swoje spotkania. W tabeli z 39 oczkami na koncie prowadzi Inter z punktem przewagi nad „Violą” i „Azzuri”.

http://www.dailymotion.com/video/x3l3h5p_napoli-vs-torino-2-1-all-goals-highlights-06-01-2016-hd_sport

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze