Młoty kogutom niestraszne


W pierwszym meczu 20. kolejki angielskiej Premier League, Tottenham Hotspur bez większych problemów ograł West Ham 2:0.


Udostępnij na Udostępnij na

„Młoty” nie sprostały na White Hart Lane „Kogutom”. West Ham nie podjął nawet równej walki z sąsiadami z Londynu. Zarówno pierwsza jak i druga połowa, to bardzo wyraźna dominacja podopiecznych Harry’ego Redknappa, którzy nieustannie atakowali na bramkę strzeżoną przez Roberta Greena. Bramkarz gości nie miał łatwego zadania. Co rusz musiał interweniować po strzałach pomocników i napastników Tottenhamu.

Po pierwszej połowie „Spurs” wygrywali 1:0, wynik już w 11. minucie otworzył Luka Modrić. Kolejne gole były tylko kwestią czasu. Tottenham w drugiej części gry od razu przystąpił do ataku. Gospodarze chcieli zwyciężyć za wszelką cenę. Za nic po piłkarzach Tottenhamu nie było widać zmęczenia po rozegraniu kilku spotkań w krótkim czasie. Aaron Lennon przez cały mecz ścigał się na prawej stronie boiska z piłkarzami West Hamu i większość tych biegowych pojedynków wygrał, po czym mógł dokładnie dośrodkować w pole karne, gdzie czekali już Peter Crouch i Jermain Defoe. Słupek na początku drugiej połowy uratował gości od kolejnego gola po strzale Huddlestone’a.

Mniej szczęścia miał już Robert Green w 81. minucie. Po szybko wyprowadzonej kontrze gola, choć nieco na raty, zdobył Defoe. Napastnik „Kogutów” zabrał się z piłką, minął dwóch rywali, po czym mocno uderzył na bramkę. Green zdołał odbić futbolówkę, ale ta trafiła pod nogi rozpędzonego Defoe, któremu tym razem udało się trafić do siatki.

Dzięki temu zwycięstwu Tottenham awansował na czwarte miejsce w tabeli. West Ham plasuje się dopiero na 17. pozycji.
 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze