Milan z trzema punktami


11 lutego 2012 Milan z trzema punktami

W inaugurującym weekendowe granie na Półwyspie Apenińskim meczu Serie A Udinese Calcio uległo przed własną publicznością Milanowi 1:2. Zwycięstwo drużynie obecnych mistrzów Włoch zapewniły trafienia Maxi Lopeza oraz El Shaarawiego. Jedynego gola dla gospodarzy zdobył Antonio Di Natale, który ma już 17 bramek na koncie.


Udostępnij na Udostępnij na

W pierwszym sobotnim meczu 23. kolejki ligi włoskiej na Stadio Friuli w Udine miejscowe Udinese Calcio podejmowało AC Milan. Gospodarze podchodzili do konfrontacji z mistrzem Włoch jako zespół, który w ostatnich tygodniach na przemian kroczy od zwycięstwa do porażki. Natomiast zespół ze stolicy Lombardii ma swoisty problem. Po pierwsze z gry w drużynie dowodzonej przez Massimiliano Allegriego wyłączonych jest trzynastu kluczowych piłkarzy, po drugie „Rossonerri” w swoich ostatnich trzech meczach nie potrafili zdobyć kompletu punktów.

Antonio Di Natale, Udinese Calcio
Antonio Di Natale, Udinese Calcio (fot. Tuttosport.com)

Od pierwszych minut rywalizacja obu drużyn zwiastowała duże emocje. W pierwszym kwadransie gry najbliższy wpisania się na listę strzelców był Antonio Nocerino. Będący w kręgu zainteresowania selekcjonera reprezentacji Włoch, Cesare Prandellego, pomocnik w dziewiątej minucie oddał strzał, który jednak minął światło bramki. Gospodarze odpowiedzieli dokładnie dziesięć minut później. W roli głównej wystąpili Gelson Fernandez oraz Antonio Di Natale. Ten pierwszy asystował, a napastnik „Zebrette” spełnił się po raz siedemnasty w tym sezonie w roli egzekutora. 34-latek uderzył z lewej nogi i w konsekwencji Marco Amelia musiał wyciągać piłkę z siatki.

W kolejnej fazie meczu przewaga podopiecznych Francesco Guidolina z minuty na minutę zwiększała się coraz bardziej. Mediolańczycy po stracie gola stracili zapał, dzięki czemu problemy w defensywie z Abdim oraz Di Natale mieli Silva z Mexesem. Doświadczony napastnik „Friuliani” mógł jeszcze dwukrotnie wpisać się na listę strzelców. W 24. minucie klarowana okazja Włocha została zmarnowana, ponieważ piękny strzał Di Natale skuteczną interwencją zatrzymał Marco Amelia. Przy drugim strzale najskuteczniejszego w dwóch ostatnich sezonach strzelca ligi włoskiej piłka przeleciała obok bramki.

Do końca pierwszej połowy rezultat spotkania nie uległ zmianie, mimo że tuż przed końcem regulaminowego czasu pierwszej połowy szansę na wyrównanie stanu meczu miał Philippe Mexes.

Po przerwie tempo gry nie uległo zmianie. Gospodarze, prowadząc, starali się dłużej utrzymywać przy piłce, co ewidentnie nie było na rękę Milanowi. W pewnym momencie sportowa złość gości mogła wyjść im na dobre. W 48. minucie okazję do zdybycia gola miał Nocerino, jednak strzał głową zawodnika Milanu wywołał tylko jęk zawodu wśród małej grupki kibiców Milanu, gdyż bramki po tym strzale nie było.

Philippe Mexes (AC Milan) w walce o piłkę z Dusanem Bastą (Udinese)
Philippe Mexes (AC Milan) w walce o piłkę z Dusanem Bastą (Udinese) (fot. Tuttosport.com)

Na kwadrans przed końcem meczu fantastycznym refleksem po strzale Basty popisał się Marco Amelia, który wybił piłkę poza plac gry. Chwilę później to, czego nie dokonało Udinese, udało się gościom. Za sprawę wprowadzonego w drugiej połowie Maxi Lopeza zespół Milanu doprowadził do remisu.

60 sekund później gola, który dałby „Rossonerrim” prowadzenie, mógł zdobyć Robinho. Jednak strzał Brazylijczyka został zatrzymany przez jednego z defensorów Udinese i cała akcja spaliła na panewce.

W ostatnich fragmentach meczu nie popisał się Mehdi Benatia. 24-latek nie zareagował w odpowiedni sposób w momencie, gdy Maxi Lopez podawał w kierunku El Shaarawiego. Ofensywnie usposobiony zawodnik nie zmarnował swojej szansy i mocnym, pewnym strzałem zdobył bramkę wyprowadzającą zespół ze stolicy miasta mody na prowadzenie. Ostatecznie Milan pokonał Udinese 2:1.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze