Mielcarz: Jest dużo wniosków do wyciągnięcia


12 sierpnia 2012 Mielcarz: Jest dużo wniosków do wyciągnięcia

Widzew Łodź w fatalnym stylu zainaugurował sezon 2012/2013, przegrywając w 1/16 finału Pucharu Polski z Piastem Gliwice 0:1. Po końcowym gwizdku sędziego kilka zdań komentarza na temat spotkania wyraził bramkarz łodzian – Maciej Mielcarz.


Udostępnij na Udostępnij na

Jak Pan ocenia mecz z perspektywy bramkarza?

Wydaje mi się, że Piast był o tę jedną bramkę lepszy. Miał na pewno klarowniejsze sytuacje niż my. Trudno. Straciliśmy gola, przegraliśmy mecz. Na pewno jest dużo wniosków do wyciągnięcia. Na początku byliśmy z pewnością splątani.

Czy taki zimny prysznic przed rozpoczęciem sezonu był Wam potrzebny?

To się dopiero okaże. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać w lidze. Zawsze jest tak, że jak się sparingów nie przegrywa, to później jest problem. Mam nadzieję, że tak nie będzie w naszym przypadku.

Ale z pewnością nie można powiedzieć, że Widzew był bezbarwny w meczu z Piastem, bo w końcówce pierwszej połowy miał swoje sytuacje.

Może i miał, ale to nie były sytuacje stuprocentowe. To były strzały z daleka i na pewno brakowało nam tego ostatniego podania.

Jednak po zmianie stron nie było widać w Was chęci odniesienia zwycięstwa i awansowania do kolejnej rundy Pucharu Polski.

Bramkarz Widzewa Łódź, Maciej Mielcarz
Bramkarz Widzewa Łódź, Maciej Mielcarz (fot. Mikołaj Olszewski / iGol.pl)

Trudno mi powiedzieć. Początek drugiej połowy był bardzo słaby w naszym wykonaniu, bo Piast miał dwie czy trzy sytuacje i jedną wykorzystał. Mówiliśmy sobie w szatni, że ruszamy od początku, a okazało się odwrotnie.

Za tydzień mecz ze Śląskiem Wrocław na inaugurację T-Mobile Ekstraklasy. Jak podchodzicie do tego pojedynku?

Jak do pierwszego ligowego spotkania u siebie. Wiadomo, mamy mistrza Polski, później Ruch, czyli wicemistrza. W związku z tym jest okazja, by się zrehabilitować z dobrym przeciwnikiem, bo musimy tę plamę zmazać.

Z Gliwic – Łukasz Pawlik/iGol.pl

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze