Michał Probierz selekcjonerem reprezentacji Polski U-21. Hit czy kit?


Michał Probierz po raz pierwszy zostaje selekcjonerem reprezentacji. Ma szansę odbudować reputację człowieka słynącego ze szkolenia młodzieży

4 lipca 2022 Michał Probierz selekcjonerem reprezentacji Polski U-21. Hit czy kit?
Krzysztof Porębski / PressFocus

Stało się jeszcze niedawno zupełnie niespodziewane. Michał Probierz został wybrany na selekcjonera reprezentacji U-21. Jest to niespodziewana decyzja PZPN-u, głównie ze względu na relacje tego szkoleniowca z młodzieżowcami w Cracovii i jego kontrowersyjny styl bycia. Jednak trzeba też uczciwie przyznać, że Probierz ma swoje osiągnięcia.


Udostępnij na Udostępnij na

Probierz zastępuje na tym stanowisku Macieja Stolarczyka, który postanowił spróbować swoich sił w Jagiellonii Białystok. Sam do niedawna był szkoleniowcem Cracovii, a wcześniej m.in. również „Jagi”, Lechii i Wisły Kraków. Jego najnowszym miejscem pracy miała być Termalica, ale odszedł z niej po dwóch dniach z powodu zaistniałego konfliktu z zarządem.

Gracze wypromowani w Cracovii

Michał Probierz w Cracovii raczej stawiał na doświadczonych zawodników z zagranicy. Krytykom mówił, że inne kluby robią dokładnie to samo co on. Jednak fakty były takie, że w jedenastce drużyny z Krakowa często grało maksymalnie dwóch Polaków, zapewne z powodu przepisu dotyczącego obecności młodzieżowca w pierwszym zespole.

Mimo to możemy przypisać Probierzowi współudział w rozwoju kilku zawodników. Z Cracovii do Anglii przeniósł się Michał Helik, który niedługo później zadebiutował w reprezentacji. Za kadencji nowego selekcjonera Polski U-21 stał się jednym z lepszych obrońców polskiej ekstraklasy. To właśnie dzięki Probierzowi na swoje wyżyny wybił się Krzysztof Piątek. Trener od początku przewidywał jego sukces. – Jeśli ktoś nie kupi teraz Krzysztofa Piątka za 3, 5 milionów euro, to za kilka lat będzie musiał zapłacić za niego 30 – mówił Probierz. Miał rację, bo potem na napastniku i jego fenomenalnej formie zarobiła włoska Genoa.

Można mieć drobny niedosyt co do reszty zawodników. Probierz od początku stawiał na Kamila Pestkę. Wydawało się, że młody lewy obrońca ma papiery na poważne granie. 23-letni dzisiaj zawodników jednak nie rozwinął się zbytnio od początku kadencji od 2017 roku i na chwilę obecną posiada miano co najwyżej solidnego zawodnika polskiej ligi. Na dobre do pierwszej jedenastki nie przebili się też: Michał Rakoczy, Sylwester Lusiusz czy Jakub Myszor. Początkowo imponował sprowadzony z Puszczy Niepołomice Karol Niemczycki, ale później Probierz często wolał stawiać na doświadczonego Słowaka, Lukasa Hrosso. Z trenerem nie dogadał się Mateusz Wdowiak, który potem zaczął grać lepiej w Rakowie Częstochowa.

Czy młodzi będą ciągnąć grę zespołu Jacka Zielińskiego?

W Jagiellonii był idealny

Duże sukcesy Michał Probierz odnosił właśnie w Jagiellonii. W Białymstoku trener był na dwie kadencje: od 2008 do 2011 oraz od 2014 od 2017 roku. Ponad 10 lat temu Probierz miał pod sobą kilku ciekawych zawodników. Najbardziej charakterystycznym z nich jest Kamil Grosicki, który właśnie w Jagiellonii zyskał stabilną formę i miano naprawdę dobrego zawodnika. U Probierza grał też lekko zapominany dziś Krzysztof Król.

Kolejną znajomą postacią w drużynie Probierza był Pavol Stano, obecnie trener Wisły Płock. Na środku obrony grał Igor Lewczuk, który kilka lat później zrobił karierę w Bordeaux i Legii. Możemy wymieniać dalej, chociażby Tomasz Kupisz, robiący potem karierę we Włoszech. Innym przykładem jest Grzegorz Sandomierski. Temu bramkarzowi zagraniczna kariera zbytnio nie wyszła, ale w Jagiellonii był uważany za ogromny talent. Mimo zaawansowanego wieku ważne ogniwo stanowił wciąż Tomasz Frankowski. U Michała Probierza ważną rolę odgrywał Rafał Grzyb, obecnie jeden z członków sztabu szkoleniowego Jagiellonii.

Druga kadencja obfituje w kolejne ciekawe nazwiska. To właśnie u Probierza tak silną pozycję zbudował Taras Romanchuk, przyszły debiutant w reprezentacji Polski. U niego pierwsze kroki stawiał Przemysław Frankowski, obecnie ważny zawodnik francuskiego Lens. Karierę zagraniczną zrobili też Kamil Świderski i Jacek Góralski. Probierzowi w Cracovii można było zarzucić mało efektowną grę i stawianie na zagranicznych zawodników. Jednak w swoim dorobku wciąż ma wielu przyszłych reprezentantów Polski. Na pewno umie budować piłkarzy młodszych i starszych.

Trudny charakter

Probierz jest człowiekiem o autorytarnym usposobieniu, nietrawiącym krytyki. Jeszcze kilka lat temu uchodził za typowego specjalistę od szkolenia młodych. Przed przyjściem do Cracovii narzekał, że w Polsce nie stawia się na młodych zawodników. Już po otrzymaniu zaufania od Janusza Filipiaka potrafił przyjść na konferencję prasową z doniczką i porównywać rozwój drużyny do przyrostu rośliny. Na jego życzenia w Krakowie zbudowano silne zaplecze logistyczne i akademię.

Jego słowa brzmiały pięknie, ale początkowo brakowało wyników. Potem rozpoczął się zaciąg zawodników z zagranicy. Przyszły lepsze wyniki, ale zarzucano mu hipokryzję. Po niespełna roku w Cracovii Probierz odniósł się do krytyki. Zapowiedział zmianę taktyki. Nie chciał przyznać się do błędu – ponownie zaczął przejawiać syndrom oblężonej twierdzy. – Wprowadzam takich piłkarzy, którzy są dobrzy. Nie interesuje mnie, czy to jest Polak, czy obcokrajowiec. Może wreszcie skończy się takie pi*przenie, że Probierz nie stawia na młodych. Nie stawia, bo ich nie mawypalił wściekły.

Ekscesów zaczęło być coraz więcej. Po porażce z Dunajską Stredą w europejskich pucharach Probierz denerwował się na wszystkich dookoła. – Bardzo istotna sytuacja była w 14. minucie, kiedy sędzia nie pokazał zawodnikowi DAC 1904 ewidentnej czerwonej kartki. Po pierwszym meczu w Dunajskiej Stredzie też żaden polski dziennikarz nie zauważył, że należał nam się rzut karny. To dziwne i przykremówił Probierz.

Założył konto na Twitterze, które szybko usunął. W międzyczasie potrafił wdawać się w wulgarne dyskusje z kibicami. W Liga+ Extra skrytykował dziennikarzy za to, że w ich programie są pokazywane kiksy piłkarzy ekstraklasy. Argumentował, że w ten sposób nikogo nie zachęci się do pójścia na mecz.

Już pod koniec swojej kadencji w Cracovii porównywał ją do… Manchesteru United Alexa Fergusona. – Ludzi, którzy nazywają nas „Dośrodkovia” oraz mówią, że nie mamy stylu, chciałbym poinformować, że dośrodkowania to też jest styl. Nie wszystkim musi się on podobać. Niektórym podoba się się 90 podań to tyłu, a my po prostu chcemy zdobywać bramki. Kiedyś tak się grało. Manchester United w taki sposób grał najlepszą piłkę za Alexa Fergusona. Wtedy wszyscy go chwalili. Będziemy dośrodkowywali jak najwięcej i zdobywali jak najwięcej bramek mówił na konferencji prasowej przed meczem z Pogonią Szczecin Probierz. Tak charakterystyczne porównania przeplatał wspominaniem, że inne kluby też wystawiają obcokrajowców, i obroną przed narastającą krytyką.

Kontynuacja wizji

Braku konsekwencji nie można zarzucić Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej. Od czasu zatrudnienia Czesława Michniewicza jako selekcjonera reprezentacji U-21 władze wciąż dają szansę pracy ekstraklasowym trenerom. Z młodzieżowymi reprezentacjami poza Michniewiczem pracowali już: Jacek Magiera, Maciej Stolarczyk czy Michał Brosz. Dla młodych zawodników jest to ciekawa okazja do współpracy z doświadczonym trenerem. Z kolei dla kadry szkoleniowej pojawia się okazja do autopromocji.

Wybór Probierza jest o tyle uzasadniony, że zna się on z prezesem PZPN-u, Cezarym Kuleszą. Poza tym wciąż mamy do czynienia z jednym z lepszych trenerów w ekstraklasie. Przypomnijmy, że Probierz jest dwukrotnym zwycięzcą Pucharu Polski i dwukrotnym zdobywcą Superpucharu Polski. W reprezentacji będzie miał też dużą autonomię, której chciano mu odmówić w Termalice Bruk-Bet Nieciecza.

Wątpliwości budzą jego charakter, poczynania oraz wyniki z ostatnich lat. O ile Probierz radził sobie w lidze, to w europejskich pucharach przeżywał wielkie kłopoty. Kiedy trenował Jagiellonię, jego zespół odpadł z Irtyszem Pawłodar. Później jego Cracovia przegrała z Dunajską Stredą, chociaż wtedy przyzwoicie prezentowała się w dwumeczu. W ekstraklasie pojawiały się wyniki, ale zawsze już po dłuższym czasie współpracy.

Z drugiej strony, nadszedł chyba najlepszy czas na objęcie kadry. O ile Probierz raczej nie jest konsekwentny, to w 2012 roku zapowiadał, że kiedyś może zostać selekcjonerem. Wtedy był on rozważany jako kandydat do objęcia schedy po Franciszku Smudzie. – Ja wcale nie chcę być selekcjonerem! Jestem zbyt młodym trenerem, żeby teraz zamykać się na ten zawód. W moim przypadku byłoby to cofnięcie się w rozwoju. Rajcuje mnie codzienna praca z zawodnikami, rzetelny trening, do zajmowania się selekcją jeszcze nie dorosłem. Jeśli kiedyś, gdy osiągnę już dojrzały dla szkoleniowca wiek, ktoś zaproponuje mi przejęcie reprezentacji – na pewno się nad tym poważnie zastanowię. Ale teraz jest dla mnie stanowczo za wcześnie mówił Probierz. Widocznie nabrał już wystarczająco doświadczenia.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze