„Michał Helik ma wyjątkowe zdolności jak na obrońcę na tym poziomie”


Reprezentant Polski przeżywa dobre chwile na zapleczu Premier League

1 maja 2023 „Michał Helik ma wyjątkowe zdolności jak na obrońcę na tym poziomie”
Paweł Andrachiewicz / PressFocus

Michał Helik przeniósł się latem z Barnsley do Huddersfield Town FC. Transfer miał być dla niego rodzajem podtrzymania szans i nadziei na wyjazd na mistrzostwa Świata. W końcu sam Czesław Michniewicz zapowiadał, że granie w League One praktycznie zamyka możliwość dostania biletu do Kataru. Mimo że zespół z zachodniego Yorkshire do ostatnich kolejek będzie walczyć o utrzymanie na zapleczu Premier League, reprezentant Polski notuje naprawdę dobre występy. Jakie odczucia na temat jego gry mają angielscy kibice i dziennikarze?


Udostępnij na Udostępnij na

Deadline day letniego okienka transferowego. Michał Helik, który razem z Barnsley spadł z Championship, intensywnie szuka nowego pracodawcy. Już wcześniej wraz z Krystianem Bielikiem usłyszeli, że z trzeciego poziomu rozgrywkowego w Anglii na mundial nie pojadą. W grze o siedmiokrotnego reprezentanta Polski był również poznański Lech, lecz sam zawodnik zdecydował się pozostać na Wyspach. Ostatecznie 27-letni środkowy obrońca podpisał trzyletnią umowę z Huddersfield Town FC – 3. drużyną sezonu 2021/2022. Polski obrońca miał z marszu wejść do formacji obronnej, która prawie wywalczyła awans do Premier League.

Obrona Huddersfield jest najsilniejszą częścią ich składu. W zeszłym sezonie prawie awansowali do Premier League głównie dlatego, że byli tak silni w defensywie. Trzeba być dobrym, aby wejść do tej linii. Helik został podpisany w celu zastąpienia Matty’ego Pearsona po tym, jak doznał on kontuzji latem, przez co opuścił pierwszą połowę sezonu. Pearson jest również doskonałym środkowym obrońcą, ale teraz wrócił, a Helik zachował swoje miejsce, przy czym jego konkurent gra teraz na prawej obronie. Nikt nie narzeka na tę decyzję – mówi w rozmowie z nami Steven Chicken, dziennikarz YorkshireLive.

Ponadprzeciętny na tle reszty drużyny

Pomimo faktu, że „The Terriers” nie mogą zaliczyć obecnej kampanii do udanych i zajmują obecnie jedno z ostatnich miejsc chroniących przed spadkiem, to sam Helik zbiera dobre opinie. Trzykrotnie znajdował miejsce w oficjalnej jedenastce kolejki Championship. W 34 meczach strzelił dwa gole i zanotował dwie asysty.

Michał w tym sezonie spisał się naprawdę dobrze w Huddersfield. Zespół miał słaby sezon i znajdował się w strefie spadkowej przez większość czasu. Helik był jednym z zaledwie dwóch lub trzech graczy, którzy byli konsekwentnie znakomici. 

– Jeśli mówimy o jego zaletach, to jest naprawdę konsekwentnym graczem. Jego ustawianie się i zdolności fizyczne są wyjątkowe jak na środkowego obrońcę na tym poziomie. Koledzy z drużyny lubią go za jego profesjonalizm. Zawsze jest we właściwym miejscu, aby wygrać główkę lub wykonać blok, w jego grze widać duży spokój – komplementuje polskiego zawodnika Steven Chicken.

Helik w pościgu za kadrą

Z orzełkiem na piersi debiutował wraz z Paulo Sousą. I to właśnie za portugalskiego szkoleniowca mogliśmy go oglądać w meczach kadry. Łącznie, podliczając mecze eliminacyjne i towarzyskie, Michał Helik w biało-czerwonym trykocie wystąpił siedmiokrotnie. W meczu z San Marino zanotował asystę przy trafieniu Adama Buksy.

Helik nie mógł jednak uznać swojego wejścia do kadry za udane. Zaczął z wysokiego „C”, bo od wyjścia na boisko w podstawowym składzie przeciwko Węgrom. Śmiało mogliśmy zapisać co najmniej jedną z trzech straconych bramek na jego konto. W drugiej połowie szybko został zastąpiony przez Kamila Glika.

Mecz numer dwa. Helik faulując Sterlinga prokuruje rzut karny, który pewnie wykorzystuje Harry Kane. Szukając na siłe, możemy przypisać mu bramkę, którą reprezentacja Polski straciła w starciu z San Marino. Chociaż tu do duetu musimy wspomnieć jeszcze o Kamilu Piątkowskim, który również nie jest bez winy.

Sousa znalazł miejsce dla Helika w kadrze na mistrzostwa Europy w 2021 roku, lecz nie mieliśmy szansy oglądać go na boisku podczas samego turnieju. Z usług 27-letniego obrońcy nie mógł w pełni skorzystać Czesław Michniewicz. Helik pojawił się co prawda na zgrupowaniu przed meczami ze Szkocją i Szwecją, ale nie zagrał ani minuty. Później jego plany przerwała kontuzja.

Jacek Pietrasik

Marcowe spotkania kadry pokazały nam, że wciąż mamy kłopot z obsadzeniem środka defensywy. Kiwior, który po transferze do Anglii nie ma żadnego rytmu meczowego. Glik, któremu próbujemy znaleźć następce już od dawna. Bartosz Salamon, który z dobrej strony pokazał się w meczu z Albanią wciąż nie jest pewny swojej przyszłości. Może to jest dobry czas, żeby dać kolejną szansę regularnie grającemu, zbierającemu dobre opinie zawodnikowi?

Kolejna zmiana?

Nie można wykluczyć jednak opcji, że przy spadku Huddersfield z zaplecza Premier League polski obrońca znów zdecyduje się na zmianę klubu. W marcu portal Footballleagueworld.co.uk podał informację, że Polakiem zainteresowane jest Sheffield Wednesday. Obecnie klub zajmuje 3. miejsce w League One.

Myślę, że szanse Helika na pozostanie będą zależały od tego, czy Huddersfield utrzyma się w Championship, czy zostanie zdegradowane do League One. Przeniósł się z Barnsley latem, po tym jak spadło do League One, aby dać sobie jak największe szanse na znalezienie się w składzie reprezentacji Polski na mistrzostwa świata. Wierzę, że był zachwycony, że znalazł się w szerokiej kadrze, mimo że na sam mundial nie pojechał. Jeśli Huddersfield spadnie, sądzę, że będzie chciał się przenieść z tych samych powodów. Ale jeśli się utrzyma, nie widzę żadnego powodu, dla którego chciałby odejść. Bardzo bym chciał, żeby został – jestem jego wielkim fanem.

***

Przed Huddersfield jeszcze dwa ważne mecze. Śmiało można powiedzieć, że o wszystko. Gdzie w przyszłym sezonie zobaczymy Michała Helika? Czy będąc w optymalnej formie, jest w stanie pomóc reprezentacji Polski na czerwcowym zgrupowaniu? Na odpowiedzi przyjdzie czas. Mimo wszystko przez cały sezon zdołał sobie zaskarbić sympatię zarówno dziennikarzy, jak i angielskich kibiców.

Spodziewam się, że prawdopodobnie wygra głosowanie na gracza sezonu, kiedy otworzymy je dla fanów w przyszłym tygodniu – ja na pewno będę na niego głosował – kończy swoją wypowiedź Steven Chicken.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze