Dlaczego Mason Mount jest kozakiem, a może być tylko jeszcze lepszy?


Mason Mount mimo młodego wieku w obecnym sezonie pokazuje, że z kolejki na kolejkę staje się coraz lepszym piłkarzem

5 marca 2021 Dlaczego Mason Mount jest kozakiem, a może być tylko jeszcze lepszy?
onefootball.com

Anglia w ostatnim czasie produkuje masę świetnie zapowiadających się piłkarzy. Jadon Sancho, Phil Foden czy Mason Greenwood to tylko jedne z najgłośniejszych młodych nazwisk. Do tego grona można zaliczyć bez wątpienia przebojowego pomocnika Chelsea. Mason Mount, bo właśnie tak zwie się ten jegomość, swoją ostatnią formą imponuje każdemu kibicowi piłki nożnej.


Udostępnij na Udostępnij na

Być młodym talentem we współczesnej piłce nie jest łatwo i przekonało się o tym wielu zawodników, którym wróżono wielką karierę. Takich przypadków dzisiaj jest masa, a jednak tylko mała część z nich okaże się zawodnikami światowej klasy. Dlaczego więc Mason Mount ma do tego niesamowite predyspozycje? Jakie cechy czynią go niemalże idealnym materiałem na przyszłą gwiazdę światowego formatu?

Spore doświadczenie jak na młody wiek

Tak dokładnie ta cecha z pewnością wyróżnia Masona wśród innych angielskich zawodników. Mount, mimo 22 lat, zaliczył wczoraj 89. występ dla Chelsea. Dodatkowo był to jego 172. mecz w seniorskim futbolu, co może robić wrażenie. Posiada on doświadczenie zarówno na Wyspach, jak i poza nimi. Wielu zapomina, że Mason Mount grywał również na holenderskich boiskach podczas epizodycznego wypożyczenia do partnerskiego klubu Chelsea – Vitesse Anherm.

Ponadto można śmiało stwierdzić, że ma on jeszcze jedną bardzo ważną cechę z kategorii doświadczenia, aby stać się niesamowitym piłkarzem. Ma już na koncie dziesięć meczów w narodowej reprezentacji. Jest to bardzo dobry wynik jak na 22-latka. Zainkasował w nich dotychczas tylko dwie bramki strzelone przeciwko reprezentacji Belgii oraz Kosowa. Dodatkowo, patrząc na jego obecną formę, nikt nie widzi scenariusza, w którym Mason nie jedzie na zbliżające się mistrzostwa Europy. Zatem doświadczenie młodego zawodnika jest jednym z pierwszych czynników, które dowodzą tezie o tym, że może stać się on świetnym graczem.

Zdolności taktyczne i ofensywne

Na pozycji, na której gra Mason, nadzwyczaj ważne jest rozgrywanie piłki i umiejętne przemieszczanie się między strefami na boisku. To, że stanowi to bardzo mocny aspekt w grze młodego Anglika, nie podlega wątpliwościom. Wschodząca gwiazda „The Blues” niezwykle umiejętnie potrafi przenieść się z linii pomocy do formacji ofensywnej i na odwrót. Przy konstruowaniu akcji również ciągle jest obecna, co dostarcza jej boiskowym kolegom więcej możliwości na ukierunkowanie podania.

Stwarza on sobie przy tym sporo wolnej przestrzeni na boisku, którą skrzętnie wykorzystuje, ponieważ daje mu ona wiele możliwości. Można więc powiedzieć, że jego pozycja to połączona rola fałszywej „dziewiątki” z obowiązkami stricte ofensywnego pomocnika. Tym samym Thomas Tuchel znacznie poszerzył jego repertuar zagrań, czyniąc go jeszcze bardziej kompletnym zawodnikiem.

Może wydawać się, że za kadencji Franka Lamparda miał on na boisku więcej wczesnej wolnej przestrzeni. I tak w rzeczywistości prawdopodobnie jest, z tym że obecna formacja i ustawienie „The Blues” znacznie lepiej wykorzystują potencjał Mounta. Zwłaszcza jego niesamowity przegląd pola, a zaowocowało to trzema asystami w bieżącym sezonie Premier League. Nie jest też wcale tak, że Anglik nie potrafi strzelać bramek, wręcz przeciwnie. Na swoim koncie w lidze ma ich więcej niż podań poprzedzających bramkę, bo aż pięć.

Odpowiednia mentalność

Jest to coś, czego brakuje, brakowało i będzie brakować wielu młodym zawodnikom. Mason Mount z pewnością należy do grona piłkarzy podchodzących z ogromną pokorą i należytym szacunkiem do wykonywanego zawodu. Dodatkowo jest jednym z nielicznych piłkarzy, którzy ciągle wymagają od siebie więcej. Przykładem na to może być dyspozycja zawodnika z zeszłego sezonu, w którym i tak wypadał bardzo dobrze.

(…) Ale ponieważ mam w tym sezonie siedem goli, daję sobie za niego ocenę 7 na 10. Jestem mocno samokrytyczny i wiem, że w mojej grze znajdzie się jeszcze wiele do poprawy.Mason Mount dla The Guardian, lipiec 2020 roku

Zawodnika sporo nauczył jego piłkarski idol – Frank Lampard – który wprowadził go do seniorskiej drużyny Chelsea. Można wręcz powiedzieć, że miał on kluczowy wpływ na karierę Masona. Lampard jeszcze jako menedżer Derby County postanowił złożyć prośbę o wypożyczenie Mounta do zespołu „Baranów” i dać mu szansę na ogranie się. Sam zawodnik ze sporym sentymentem wspomina pracę z „Lampsem” i niezwykle żałował tego, że angielski szkoleniowiec został zwolniony z Chelsea.

(…) Bardzo pomógł mi w rozwoju mojej kariery. Jedyne, co mogę teraz zrobić, to okazać mu wdzięczność i szacunek za to, czego nauczył mnie na boisku i poza nim. Dzięki niemu też niezwykle dorosłem jako człowiek.Mason Mount dla BBC Sport w styczniu 2021 roku po zwolnieniu Franka Lamparda

Uniwersalność i elastyczność

Chelsea tuż przed zwolnieniem Lamparda nie grała dobrze. Przepraszam, mało powiedziane. Grała bardzo słabo. Mimo to Mason Mount i tak spisywał się imponująco. Wielu może powiedzieć, że to właśnie wokół Mounta była budowana gra i trudno byłoby, żeby grał słabo. Takie tezy często stwierdzane są na wyrost, a przecież to nie jest tak, że samo ustawienie będzie grać za tego młodego zawodnika. Mason podczas CAŁEJ kadencji Franka Lamparda jako jeden z nielicznych pokazywał się ze świetnej strony. Tak naprawdę większość sympatyków ma problemy z przypomnieniem sobie słabego występu Mounta z tamtego okresu.

Podobnie jest teraz gdy, menedżerem zespołu pozostaje Thomas Tuchel. Może na samym początku zdarzały się Anglikowi lekkie komplikacje, lecz bardzo szybko odnalazł się on w taktyce Niemca, gdy wszyscy zapowiadali, że były trener Borussii Dortmund będzie stawiał bardziej na Kaia Havertza.

Tutaj należy się kolejny plus zawodnikowi „The Blues”, ponieważ pokazuje to tylko, jak bardzo jest elastyczny i uniwersalny, gdyż sprawdza się świetnie w obu taktykach. Ba, powiedzieć, że „się sprawdza”, to jak nie powiedzieć nic. Spisuje się on wprost fantastycznie. Definitywnie podkreślił to wczorajszy mecz przeciwko Liverpoolowi, w którym Mount zdołał strzelić, jak się później okazało, decydującą bramkę i do tego rozegrał bardzo dobre zawody.

Mount – idealny materiał na świetnego piłkarza?

Tak, można to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością. Wydaje się, że wszystkie wyżej wymienione cechy zarówno te mentalne, jak i boiskowe tylko prowadzą do tego, aby stał się prawdziwą gwiazdą. Co prawda nikt nie jest w stanie określić, czy na drodze piłkarza nie staną różnego typu przeciwności losu, jak chociażby kontuzje. Jednak jedyne, co pozostaje, to życzyć zawodnikowi, aby bez żadnych większych problemów mógł kontynuować swoją piłkarską karierę, bo ma ogromne możliwości, żeby ją świetnie poprowadzić.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze