Marek Bartoszek: Będąc na 2. miejscu w lidze, trzeba skorzystać z okazji


Rozmawiamy z prezesem Puszczy Niepołomice

15 stycznia 2023 Marek Bartoszek: Będąc na 2. miejscu w lidze, trzeba skorzystać z okazji
Krzysztof Porębski / PressFocus

Puszcza Niepołomice wiosnę rozpoczyna w wybornym nastroju. Klub zajmuje 2. miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi, w bieżącym roku obchodzi jubileusz 100-lecia istnienia i oficjalnie można mówić, że walczy o ekstraklasę. O tym wszystkim opowiedział nam prezes Marek Bartoszek.


Udostępnij na Udostępnij na

W Fortuna 1. Lidze jesienią z imponującej strony zaprezentowała się niepołomicka Puszcza – 2. miejsce, 34 zdobyte punkty i bardzo dobry bilans bramkowy. Drużyna prowadzona przez trenera Tułacza zachwyciła wszystkich i w klubie nie zamierzają na tym poprzestać. Dodatkowo 2023 rok to okrągła rocznica – 100-lecie istnienia, którego idealnym zwieńczeniem byłby awans do ekstraklasy. Dużo się dzieje, marzenia można zamienić już w plany i dążyć do ich realizacji, o czym opowiedział nam prezes Marek Bartoszek.

***

Panie Prezesie, można już mówić, że o ekstraklasę walczycie oficjalnie?

Oficjalnie o ekstraklasę przed sezonem walczy 18 zespołów będących w I lidze (śmiech), ale oczywiście wiem, co ma pan na myśli. Odpowiadając już na poważnie – będąc na 2. miejscu w lidze, trzeba skorzystać z okazji, którą zespół wypracował świetną postawą jesienią. Przed nami rok stulecia. Będziemy starać się osiągnąć historyczny sukces, a przypominam, nasze najwyższe miejsce w I lidze to jak do tej pory 8. lokata.

Jak ocenia Pan jesień w Waszym wykonaniu? Jest chyba dobrze.

Jesień była rewelacyjna i historyczna, najlepsza jak dotąd. Nawet awansując do I ligi, nie zimowaliśmy tak wysoko. W dużej mierze to też skutek pozytywnego zakończenia poprzedniego sezonu, kiedy to udanie udało nam się utrzymać ligę. Drużyna się scementowała i mieliśmy tego efekt jesienią. Liczymy, że uda się to podtrzymać na wiosnę, choć łatwo nie będzie.

Jak wiadomo, Fortuna 1. Liga to rozgrywki nieobliczalne, ale Puszcza jest najrówniej grającą w nich drużyną. Jak udało się to osiągnąć?

Przede wszystkim do maksimum wykorzystaliśmy efekt własnego boiska, na którym nie przegraliśmy. Ważne w naszych poczynaniach jest również to, że mimo iż w wielu meczach musieliśmy gonić wynik, to kilka razy udało się nie tylko zremisować, ale wygrać mimo początkowego prowadzenia rywala. To pewnie efekt dobrego nastawienia zespołu, który walczy do końca, ale i świetnego przygotowania motorycznego, bo zdecydowanie – jak choćby w Łęcznej – końcówki meczów należały do nas.

Czego możemy się spodziewać po oknie transferowym? Możemy liczyć na jakąś petardę? 

Myślę, że naszą siłą jesienią był kolektyw i to, że mamy równą i ciekawą kadrę, więc najważniejsze było utrzymanie kluczowych zawodników. Co do transferów – takie tematy lubią ciszę. Trener Tułacz przedstawił profile zawodników, jakich potrzebuje, i tam szukamy wzmocnień. Jedną z takich odpowiedzi jest Thiago, wypożyczony z Cracovii. Zawodnika o takiej charakterystyce nie mieliśmy, co doda nam opcji w drugiej linii. W zapisie pomiędzy nami a Cracovią jest opcja, żeby po dobrej rundzie zawodnik został u nas na stałe. Szukamy jeszcze jednego, może dwóch piłkarzy. Jeden temat jest dosyć poważnie zaawansowany i może być trochę zaskakujący, ale zobaczymy, jak się sprawy zakończą. Petardą często określa się przyjście zawodnika z tzw. nazwiskiem, u nas mamy z tym różne doświadczenia z przeszłości. Wiemy, kogo potrzebujemy, i takich piłkarzy szukamy. Jak się sprawdzą, to powiemy, że to była petarda.

Jak widzi Pan Puszczę w rywalizacji (na przykład marketingowej) z innymi klubami regionu, Wisłą i Cracovią? Czy za sprawą dobrych wyników coś się zmieniło?

Nigdy to nie było łatwe, ale faktycznie dobre wyniki spowodowały, że nie mamy teraz aż tak widocznego syndromu dnia meczowego Wisły i Cracovii. Bywało w przyszłości, że jeśli terminy się pokrywały, to rzutowało to na naszą frekwencję. Teraz trochę się to na naszą korzyść zmieniło. Z Wisłą terminy się nie pokrywają, bo gramy w jednej lidze, a mecze Cracovii jakoś w miarę sensownie też się rozjeżdżały. Na pewno też łatwiej jest nam teraz rozmawiać o potencjalnym wsparciu przez sponsorów, choć pamiętajmy, że czas gospodarczo nie jest łatwy, a dodatkowo jednak wielkość miasta i stadionu również wpływa na nasze możliwości ekspozycyjne.

Na koniec jeszcze chciałbym prosić, żeby przedstawił Pan nieco plany obchodów jubileuszu klubu. 2023 rok to przecież 100 lat Puszczy Niepołomice.

Plany nieco – ku naszej radości – zmienił wynik jesieni. W pierwszej wersji planowaliśmy wszystkie najważniejsze elementy zorganizować przy okazji meczu z Wisłą na wiosnę. Zostanie pewnie utrzymana idea meczu stulecia z „Białą Gwiazdą”, ale ewentualną galę czy inne tego typu oficjalne wydarzenie przeniesiemy na po zakończeniu sezonu. Będzie też kilka pomniejszych wydarzeń w trakcie roku, część jest już w fazie realizacji, a część dopiero tworzymy. Chcemy, żeby się działo, ale chcemy też, żeby głównie skorzystali na tym nasi kibice i mieszkańcy Niepołomic.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze