Marcus Rashford pauzował przez ostatnie trzy miesiące. Anglik musiał przejść długo wyczekiwaną operację barku. Dziś jednak znowu może regularnie przywdziewać czerwoną koszulkę. Czy 23-letni skrzydłowy uratuje posadę obecnego opiekuna "Czerwonych Diabłów"?
To jedno z pytań, które dość często się pojawiają. Na pewno „Rashy” jest jednym z piłkarzy pozytywnie wpływających na grę zespołu z czerwonej części Manchesteru. Postanowiliśmy zatem przedstawić kilka argumentów, dla których bohater dzisiejszego tekstu może pomóc skandynawskiemu menadżerowi.
Od razu dał impuls
Gdy Marcus Rashford powrócił na murawę, natychmiast zaczął inkasować bramki. To było potrzebne Manchesterowi United. Piłkarz, który z miejsca może wskoczyć do wyjściowej jedenastki i zadowalać wszystkich związanych z najbardziej utytułowanym klubem w Anglii. Dwa gole w dwóch pierwszych meczach po powrocie mówią same za siebie.
– Tak, to zawsze świetne uczucie ponownie móc strzelać bramki. Jeżeli mam być szczerzy, to najlepsze emocje towarzyszyły mi, gdy po dłuższej przerwie mogłem dołączyć do treningu z całym zespołem. Ten dzień, kiedy znowu stajesz się integralną częścią drużyny, jest niesamowity – mówił 20 października 2021 roku Marcus Rashford w wywiadzie dla oficjalnej strony Manchesteru United.
– Oczywiście, odczucia związane z meczem po powrocie są bardzo podobne, lecz nie udało nam się w nim uzyskać korzystnego wyniku – dodał zawodnik.
Defeat at Leicester.#MUFC | #LEIMUN
— Manchester United (@ManUtd) October 16, 2021
Silny jak nigdy
Zaobserwowaliśmy to nie tylko w wyżej wspomnianych meczach, lecz także w samych słowach piłkarza. Od dłuższego czasu zmagał się z kontuzją braku. Teraz jest ona wyleczona. Zawodnik w pełni może skupić się na grze. Ba, trudno nie uniknąć stwierdzenia, że jest o wiele lepiej przygotowany niż kiedykolwiek wcześniej. Mówił o tym w wyżej wspomnianym wywiadzie dla klubowych mediów.
– Mogę chyba powiedzieć, że przez ostatnie dwa lata nie byłem ani trochę bliski najlepszej formy, jaką mogłem osiągnąć. Nie mówię, że grałem słabo, ale wiem dobrze, że jestem w stanie dać zespołowi o wiele więcej. To pierwszy raz w karierze, kiedy mogę grać na poziomie, jaki chcę prezentować.
Do tej pory Rashford strzelił 90 bramek i zanotował 56 asyst w 273 meczach w czerwonej koszulce. Warto z tego miejsca wspomnieć, że jest on najlepszym strzelcem „Czerwonych Diabłów” za kadencji Ole Gunnara Solskjaera.
Top Goalscorers after 163 games under Solskjaer:
54: Marcus Rashford
44: Bruno Fernandes
35: Anthony Martial
33: Mason Greenwood
18: Paul Pogba
17: Edinson Cavani
14: Scott McTominay#MUFC pic.twitter.com/cReW6Gfxft— United Zone (@ManUnitedZone_) October 21, 2021
– To świetne uczucie, kiedy piłkarz może skupić się na grze i nie musi martwić się o swoją kostkę, bark czy plecy. Teraz może po prostu cieszyć się grą w piłkę – mówił trener Manchesteru United na konferencji prasowej przed spotkaniem z Atalantą.
– Naprawdę ciężko trenował. Przez kontuzję nie mógł od razu trenować z zespołem, lecz ciągle pracował nad przygotowaniem fizycznym, dzięki czemu wygląda teraz bardzo dobrze. Musi jedynie wrócić do pełni formy pod względem czysto piłkarskim – podkreślał już na późniejszym spotkaniu z prasą opiekun „The Red Devils”.
Rashford jest lepszą opcją niż Sancho
W tej chwili to nie podlega żadnej dyskusji. Marcus Rashford rozegrał w tym sezonie dopiero dwa spotkania, i to nie z byle jakimi rywalami, a same jego statystyki prezentują się dużo lepiej niż 21-latka, który do tej pory zajmował jego miejsce w wyjściowej jedenastce. Idealnie obrazuje to poniższa grafika, która bezpośrednio zestawia tegosezonowe liczby obu piłkarzy w piłce klubowej.
Ponadto Rashford jest o wiele bardziej wielofunkcyjny, będąc na boisku. Co najważniejsze, może z łatwością zamieniać się pozycjami z Cristiano Ronaldo. Jadon Sancho raczej był od tego daleki, ponieważ trudno byłoby go sobie wyobrazić jako nominalną „dziewiątkę”. Można powiedzieć, że wręcz unikał gry na szpicy.
Rashford jest kompletnym przeciwieństwem takiego podejścia. Gracz z numerem 10 potrafi płynniej przemieszczać się między sektorami boiska, co mogliśmy zaobserwować w starciu z Atalantą. Dla potwierdzenia tezy załączamy poniżej heatmapę tego zawodnika z meczu z Atalantą.
źródło: SofaScore.com
Większa możliwość rotacji
To już ostatnia z największych zalet powrotu Anglika na murawę. Ole Gunnar Solskjaer ma obecnie jedną z najgroźniejszych ofensyw w lidze, a na dodatek będzie mógł nią idealnie rotować. Poniższa grafika idealnie to pokazuje.
– Według mnie Marcus Rashford wraca do innego zespołu. Będzie miał u swojego boku Jadona Sancho czy dojrzalszego Masona Greenwooda. Cristiano Ronaldo również tu jest – mówił Ole Gunnar Solskjaer na konferencji prasowej przed meczem Leicester City.
Należy również powiedzieć o samym fakcie rywalizacji w zespole. Po powrocie Marcusa będzie ona o wiele bardziej zacięta. Powinna przy tym dobrze wpłynąć, szczególnie na wielokrotnie wymienianego dzisiaj Jadona Sancho, który ostatnimi czasy, jak powiedzieliśmy wyżej, prezentował się mizernie.
Rashford okaże się kluczowy w najbliższej kolejce?
Od tego zależy wiele czynników, głównym z nich jest sam fakt, że skrzydłowy może nie zagrać w tym meczu. W starciu z Atalantą bowiem nabawił się lekkiego urazu, który spowodował jego zejście w 66. minucie spotkania. Jak podawał Ole Gunnar Solskjaer na jednej z konferencji prasowych przed meczem z Liverpoolem, było to lekkie stłuczenie mięśnia.
– Nie wiem, czy zagra, ale mam taką nadzieję i myślę, że tak będzie. To lekkie stłuczenie. Czasem coś trwa dłużej, niżbyśmy tego chcieli, ale jesteśmy dobrej myśli – skwitował Norweg.
O tym, czy Anglik zagra, przekonamy się lekko ponad godzinę przed konfrontacją z „The Reds”. Odbędzie się ona na Old Trafford o godzinie 17:30 w niedzielę. Nie da się jednak uciec od określenia, że kibice Manchesteru United modlą się, aby ich ulubieniec był gotów do gry. W końcu to jego dyspozycja może być decydująca dla końcowego rezultatu.
All eyes on Sunday 🔴⚔️#MUFC | #MUNLIV
— Manchester United (@ManUtd) October 22, 2021